- AutorOdp.
- 9 czerwca 2007 at 12:11
Ja jestem zwolenniczką kameralnych przyjęć, rodzina, najbliżsi przyjaciele, ale to tak naprawdę zależy od temperamentów panny i pana młodego 😀
11 czerwca 2007 at 06:45No widze opinie na ten temat sa rozne..ja jednak stawiam na male,skromne wesele w gronie przyjaciol i rodziny:) 😆
20 listopada 2007 at 08:26🙂
20 listopada 2007 at 14:38Ja wolę kameralne przyjęcie, czyli rodzice i żwiadkowie i nikt po za tym, ponieważ są pewne osoby w rodzinie, które kocham jak nie widzę 😀 no a, co do żlubu to tylko cywilny, ponieważ nie trzeba chodzić na żadne tzw zajęcia na których księża uczą ludzi jak mają żyć jako małżeństwo itp! to by mnie wnerwiło na maksa, dlatego wolę żlubu kożcielnego nie brać, no a drugi powód, to jest taki, że po żlubie kożcielnym ciężko potem zdobyć zgodę na rozwód!! 😕 dlatego bezpieczny jest żlub cywilny, mnie nie zależy na tym, aby mieć na sobie piękną, białą suknię z welonem, i pokazać się przed wszystkimi jak to pięknie dziż wyglądam i po, co to? jak np za 2 czy 4 lata będę się rozwodzić mężczyzną, który stał się nagle dla mnie obcy i wrogi.. to nie ma sensu, lepiej mieć na sobie piękną skromną sukienkę wziąć żlub cywilny szczerą złożyć przysięgę małżeńską, potem urządzić skromne kameralne przyjęcie, typu kawa, ciasto, tort i szampan, w gronie najbliższych, czyli rodzice i żwiadek i żyć w szczężciu nawet np te 4lata, i potem włażnie jak będzie coż nie tak, łatwiej będzie się rozwieżć i nie będzie się żałować wydanych pieniędzy na weseli cho dla ponad 100 osób, no a po za tym z tego, co wiem, to po takim weselu jest kilka osób w rodzinie, które bez ogródek potem krytykują, że wesele mogło być lepsze itp. Dlatego z tych włażnie powodów, wolę uniknąć żlubu kożcielnego i wesela!!
Wolę skromne przyjęcie i spokojnie żyć nie wysłuchując i zapraszając tych których sie nie kocham!! 😉3 grudnia 2007 at 21:19Ja miałam już jedno a teraz szykuję drugie 😀
Pierwsze miało być romantyczne, poprosiłam rodzinkę by się nie pojawiała, mieliżmy być tylko my, żwiadkowie. Miało się odbyć nad morzem. Potem romantyczny spacer i romantyczna kolacja we czworo 😀 A skończyło się tak, rodzice obiecali, że nie przyjadą tylko zapytali o datę. I…. I…. poszliżmy na wyznaczoną godzinę do Urzędu Cywilnego ze żwiadkami, wchodzimy a tam fulll gożci, nasi rodzice, dziadkowie, znajomi nasi i znajomi rodziców. I okrzyk niespodzianka ❗ ❗ ❗ jak na filmie. świadkowa mi się ze stresu poryczała a narzeczony zaczął się trzążć. Kierownik Urzędu miał dziwną minę i ożwiadczył, że chce wideo na pamiątkę 😆 powiedzieliżmy tak a rodzice ukrytym za Urzędem autokarem zabrali nas do Hotelu który wynajęli na imprezę i do którego przyjechali wszyscy dzień wczeżniej 600km . Prezentów nie było, prezentem miała być od wszystkich impreza 😀
Owszem wspominam miło, było spontanicznie i bardzo wesoło 😀 ale jakie wesele takie życie, spontaniczne i nieplanowane i już jesteżmy po rozwodzie.Teraz planuję drugie z fantastycznym facetem, jestem dużo starsza mamy małą córeczkę 😀 więc najpierw zrobimy cywilny i skromne przyjęcie dla 30 osób. A jak sobie odłożymy za rok zrobimy romantyczne w pięknym drewnianym kożciółku (mamy już rezerwacje) z imprezą na świerzym powietrzu, nad jeziorem, mega ognisko , stoły zastawione pod gołym niebem no chyba że deszcz to pod namiotem. Góralska lub cygańska muzyka i 160 osób 😀 a co. Nietypowo a to pomysł mojego ojca chrzestnego który nad jeziorem ma agrowczasy i w prezencie funduje nocleg gożciom. Dla mnie bomba ❗
19 grudnia 2007 at 15:39My z mężem chcielismy miec skromne przyjęcie dla rodziny ale rodzice uparli sie żeby zrobic duze wesle i zrobilismy na 160osób. efekt był murowany. wszyscy byli bardzo zadowoleni a zwłaszcza My że wszystkim sie bardzo podobało i nikt niemial żadnych aluzji ze coż było nietak: orkiestra super, sale udekorowala dekoratorka w odcieniu pomarańczowo kremowym, jedzonko wysmienite. wszyscy sie ubawili a najlepszym przykładem było to ze od razu w poniedzialek cala okolica wiedziala ze bylo fest wesle. a o wpadkach wiemy tylko my i nasi rodzice, ale chyba niema wesla bez wpadek. u nas kamerzysta pomyslil kożcioły i zjawił sie z 10minutowym poóźnieniem, u koleżanki zapomieli podać lody (a mieli całą zamrażarke lodów), kolezanka wydala na samo wesele 40tys (ja połowe) i po niecałym roku zaszla w ciaze, niemogla sie dogadac z mezem wiec go zostawila, przez cala ciaze jej nieodwiedzil ale podobno znów są razem.
19 grudnia 2007 at 16:02i to na pewno przez to, ze wydala na wesele tyle forsy. na 100%.
19 grudnia 2007 at 17:28Duzo ludzi tez tak uważa, zazyczyła sobie sukni żlubnej za 16tyż jakiegoż francuskiego projektanta ale mama ja uprosiła i poszła z gazeta do krawcowej i uszyła jej za 8tyż ale to i tak ogromna przesada. ja mialam suknie sporo tańszą. jej suknia była z trenem ze 2m i miala z nia same kłopoty: w kosciele żwiadkowa cały czas latala za nią i jej poprawiała tren a na weselu jej się odpinał i w dodatku w tańcu nie z mężem obrączka spadła jej z palca ale znależli po kilku minutach.
19 grudnia 2007 at 18:15wiesz co…jesli sadzisz, ze czyjesz malzenstwo jest nieszczesliwe, bo wesele za duzo kosztowalo…to wybacz, ale nie mamy chyba o czym rozmawiac.
poza tym…straszliwa z ciebie plotkara.
19 grudnia 2007 at 19:29i bardzo dobrze bo z toba niemam ochoty gadac, pisze o kims bez podawania imion i nazwisk i przynajmiej nikogo nieobrazam jak ty to masz w zwyczaju robic. nieodpisujesz na pytania tylko obrazasz ludzi, chodzi mi o twoje odnoszenie sie do mnie na innych tematach. prosilam o pomoc i rade jak schudnąc to zamiast udzielic mi rady to najezdzasz na mnie jak moglam sie doprowadzic do takiego stanu. dlatego wiecej nieodpisze Tobie.
przez Ciebie rezygnuje z tego forum i jestem pewna ze niejestem w tym postanowieniu sama.
ludzie wchodzą na fora aby uzyskac odpowiedzi na nurtujące je pytania lub sobie z kims pogadac a nie wysłuchiwac obelg.
żegnam
19 grudnia 2007 at 19:44Aklime, nie warto rezygnować.
19 grudnia 2007 at 19:45pogadac czy poobgadywac kolezankim, ktorym zazdrosci sie drogiej sukienki slubnej?
19 grudnia 2007 at 20:12Wiesz Zielonooka może masz i rację ale to troche denerwuje kiedy ona odpisuje na każdeg mojego maila obraźliwie. chyba najlepiej jej nieodpisywac.
19 grudnia 2007 at 20:21[usunięto_link] wrote:
ale to troche denerwuje kiedy ona odpisuje na każdeg mojego maila obraźliwie
przyzwyczajaj sie 😛
19 grudnia 2007 at 20:52[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
ale to troche denerwuje kiedy ona odpisuje na każdeg mojego maila obraźliwie
przyzwyczajaj sie 😛
albo nie reaguj, to tylko forum:)
- AutorOdp.