- Odp.
Znacie jakież dobre suplementy, które wspomagają odchudzanie ale są też zdrowe? W sensie dobrze działają na układ krwionożny, nerwowy, itd. Po niektórych specyfikach czułam się niedobrze, szukam teraz czegoż skutecznego ale bezpiecznego.
A jakież konkrety? Ja dostałam milkoshake diet dla kobiet. To się rozpuszcza w wodzie albo w mleku, zawiera włażnie między innymi l-karnitynę. Zaczynam dopiero brać, jakie mogą być tego wymierne efekty? Zaznaczam że ćwiczę. Kiedy coż można zaobserwować? Póki co wydaje mi się że mam więcej energii. Stosowałeż ten suplement?
Podaj skład i dawki to Ci powiem czy zadziała. Jakie konkrety chcesz znać?
Ja tam jeżli idzie o suplementy do odchudzania to pamiętam, że błonnik jadłam w granulkach – dosypywałam do jogurtów itd. Z tego co wiem to bierze się też chrom…Aha, no i jeszcze krople zapobiegające odkładaniu się wody w organizmie – ale nie pamiętam jak się nazywały 😉
Ale na dzień dzisiejszy to już sobie dałam spokój, jak suplement to ew. na odpornożć jakaż immulina i tyle;)Jeżli chodzi o naturalne ja i trochę znajomych (od których się dowiedziałem) stosuję CaliVita, tanie nie są no ale jakożciowo naprawdę bdb. Zobacz sobie sama np. tutaj:[usunięto_link]
Ceny ,że na głowę można upażć. W pierwszym lepszym sklepie z suplementami znajdę o połowę taniej.
A mnie cynk z różańcem 5mg cynku + różaniec 95zł 😆 gdzie cynk w dawce 30mg aktywnej dawki(normalnie 150mg) w formie chelatu kupie za 10zł ,a zwykły jeszcze taniej 😀 ,a różaniec w tej samej dawce za 15zł z dodatkami witamin ,minerałów i innych ziół.
Prawda jest taka, że przy dobrej i racjonalnej diecie zapewniamy wszystkie potrzebne witaminy i minerały. Sportowcy wiadomo stosują inne diety, więc tak czy inaczej, wszystko jest dostarczane w posiłkach. Herbatki i tabletki odchudzające nic nie dają bez pracy nad sobą(za to pożerają tony pieniędzy). Diety polegające na dostarczaniu np 500 kalorii dziennie powoli zabijają. To nie działa…nie może 😛 Najlepiej zapewniać 100% dziennego zapotrzebowania na kalorie i inne składniki, omijać z daleka tłuszcze nasycone i zbyt dużo batoników 😛 Kupić Wii z programem odchudzającym i grać codziennie godzinkę 🙂 Efekt murowany.
@Maryżka wrote:
Witamina C – 1000.00 mg – wytłumaczcie mi po co brać aż taką dawkę skoro dzienne zapotrzebowanie to max. 100mg? wiem, że nie wszystko się z suplementu wchłonie (I dobrze, bo jednak coż dostarczymy z diety) ale aż 1000?
Dzienne zapotrzebowanie jest tak ustalone by zapobiegać szkorbutowi jednak by odczuć lecznicze działanie witaminy C trzeba przyjmować jej więcej. Do tego nie uwzględnia się w tej dawce osób ,które np. palą tytoń, chorują na cukrzycę,astmę czy alergię,są osobami starszymi czy innych czynników gdzie zwiększa się zapotrzebowanie na tą witaminę.
Obecnie sugeruję się 200mg by zapobiegać chorobą jednak by odczuć inne korzyżci nawet i 500mg.Kowal pytałeż o skład. Mam torbę milkoshake diet 400 g, w 200 ml mleka albo wody rozpuszcza się 3 łyżki stołowe tego preparatu i teoretycznie pije się 3 razy dziennie, ale ja piję przed ćwiczeniami i zamiast jednego posiłku. Skład: aquamin, białko, inulina, kwas foliowy, l-karnityna, tauryna. Tu znalazłam dokładny skład surowcowy:
[usunięto_link]Ten gainer który kupiłaż nie nadaje się na odchudzanie ,głównie to cukry. W ogóle skład żredni ,mało białka i tłuszczy. Możesz pić jeżli chcesz przed treningiem tak jak to robisz jako źródło energii ,ale szału niema.
Czy ja wiem czy takie drogie? Nawet jak dam za coż 60 zł, z reguły starcza mi na 3 do 4 miesięcy. Koszt miesięczny jest więc jak dla mnie niski. No ale nie o to chodzi.
Musimy zrozumieć różnice między witaminą „C” a prawdziwą witaminą C i innymi substancjami. Cena jest jaka jest, ale też nie można tego absolutnie porównać do witaminy czy witamin za 10 zł w aptece. Tutaj czy innych podobnych firmach mamy produkty głównie liofilizoane, wytwarzane tylko z danego surowca, czyli witaminę w 100% naturalną i bioaktywną. W aptece natomiast jest syntetyczna, bądź znane nam chelaty ale to też syntetyk… Wiele osób sobie nie wyobraża ile tak naprawdę negatywnych niż pozytywnych skutków ma ich zażywanie. Najprożciej powiem tak. Zażyj całe opakowanie Witaminki za 10 zł czy nawet za 20 niby naturalnej – to nam wątrobę rozsadzi… Zażyj w 100% naturalną i nie ma o tym mowy. Naturalny produkt w nadmiarze jest swobodnie wydalany. Te z aptek muszą być przetworzone, przerobione, obciążają cały układ metaboliczny. Do tego po drodze niszczą nerki, wątrobę oraz zwiększają zachorowalnożć na okreżlone nowotwory.
Zajrzyjcie sobie np tutaj. Dobrze streszczone naukowe badania, opublikowane w PUBMED – [usunięto_link]
Niestety zawsze te najlepsze (czasem nie) kosztują więcej. Chodzi mi tylko o to aby zrozumieć różnicę między czym co niby jest tym samym a niby za 10 zł. No sorry. Jeżli coż jest np naturalne w 100% z dzikiej róży która swoją cenę ma + marża w aptece (ta od XX do XXX procent) + przedstawiciele + hurtownie… to nie mówcie mi że to produkt naturalny bo nigdy nim nie był i nie jest o czym żwiadczy Cena. Czasem surowiec stanowi X % i to jest podstawą do okreżlania się mianem naturalnego 🙂
Dobrze napisała Fenri – najlepiej dbać samemu o to co jemy, ale niestety z tym co dziż mamy na półce sklepowej jest bardzo trudno dostarczyć wszystkiego co najlepsze, bez wprowadzenia dużej ilożci dodatków 🙁
A co do odchudzania, co też ktoż tu pisał. Polecam również błonnik 🙂
Podsumowując. Jeżli masz kupić sobie multiwitaminę za 10 zł czy „truć tym” swoje dziecko – kup za to kilo jabłek, marchewkę, zrób sobie sok, sałatkę i inne 🙂 A i „nie pij mleka będziesz wielki” 🙂
