Agutka
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 4 stycznia 2008 at 15:20 W odpowiedzi: Co z tą zazdrożcią?
Dzięki za wsparcie. Widzę, że nie tylko ja muszę się borykać z koleżaneczką, która ma wiecznie jakiż problem. Ostatnio nawet jej trochę nawkładałam, bo ja ją znam – próbowała odwrócić kota ogonem, że ja robię z igły widły i przez swoją zazdrożć źle oceniam sytuacje. Ale od tamtego czasu jest spokój zobaczymy tylko na jak długo? Szkoda, że cierpliwożci nie da się kupić… Pozdrawiam
2 stycznia 2008 at 18:04 W odpowiedzi: Co z tą zazdrożcią?Muszę przyznać Ci rację. Ciężko czasami przychodzi to powstrzymanie się. Brakuje mi chyba cierpliwożci i raptus ze mnie straszny! W rezultacie nic dobrego z tego nie wychodzi. Dzięki
2 stycznia 2008 at 18:04 W odpowiedzi: Co z tą zazdrożcią?Muszę przyznać Ci rację. Ciężko czasami przychodzi to powstrzymanie się. Brakuje mi chyba cierpliwożci i raptus ze mnie straszny! W rezultacie nic dobrego z tego nie wychodzi. Dzięki
2 stycznia 2008 at 10:43 W odpowiedzi: Co z tą zazdrożcią?VanillaSky co do tego pukania się w główkę, ja wcale nie doszukuję się romansu bo wbrew pozorom ufam i wierzę mężowi i wiem, że mnie nie zdradzi, ale bardzo dziwne zachowanie pewnej koleżanki jest na dłuższą metę irytujace! Nie uważasz? Więc dlaczego ja mam niby puknąć się w głowę skoro to ona jest nie fer?[/b]
19 grudnia 2007 at 16:20 W odpowiedzi: Co zrobić aby facet wydorożlał?Wszystko ładnie, pięknie – sęk w tym, że ja go kocham, jest ojcem mojego dziecka, mężem i nie wyobrażam sobie życia z kimż innym. Szkoda byłoby mi również córci!
6 grudnia 2007 at 20:35 W odpowiedzi: Co z tą zazdrożcią?Tak, tylko, że on nie widzi problemu. Usprawiedliwia jej zachowanie i to jest najgorsze! A ja sama nie wiem o co jej tak naprawdę chodzi, może jestem naiwna albo za bardzo wyolbrzymiam wszystko, ale takich dziwnych sytuacji nazbierało sie sporo wiec juz sama nie wiem.
6 grudnia 2007 at 20:13 W odpowiedzi: Co z tą zazdrożcią?mąż pracuje większożć czasu z koleżanką po 14 godzin, ja mu ufam, ale jej nie. Odstawia ona niezłe numery. Starałam się nie przejmować, udawałam przed samą sobą, ale na dłuższa metę nie wiem czy tak dam radę. Jak usłyszę, że mąż ma służbę z nią to aż mnie skręca. Przyjaciela sobie znalazła i mu się opowiada ze wszystkiego, problemy wiecznie ma, pisze, dzwoni… A mąż jest tak dobrym człowiekiem, że nie umie nikomu odmówić, a ta wykorzystuje to itd, błędne koło. Kiedy ten rzep się odczepi?
6 grudnia 2007 at 19:44 W odpowiedzi: Co z tą zazdrożcią?Zielonooka też byłaż zazdrosna? I jak sobie poradziłaż z tym?
4 grudnia 2007 at 18:30 W odpowiedzi: Kontrolować czy nie?Tak bardzo go kocham, gdyby tak nie było pewnie już bym z nim nie była jeszcze po takich akcjach. On też twierdzi, że mnie kocha i wierzę że nie mógłby mnie zdradzić. Jednakże to nie przeszkadza mu bronić jej a nie mnie!!! Ale tej koleżanki nie mogę zdierżyć!!! Wiecznie ma jakis problem i żmie twierdzić, że to ja robię z igły widły i że przez swoją zazdrożć źle oceniam sytuacje… Co Wy na to?
Dzieki że piszecie!2 grudnia 2007 at 13:51 W odpowiedzi: Mąż czy nie mąż?A miało być tak pięknie. Na codzień się nie widujemy, a teraz kiedy on ma urlop takie akcje. Żeby fundusze pozwoliły pewnie tak bym zrobiła, ale cóż? Takie czasy. 🙁
2 grudnia 2007 at 13:35 W odpowiedzi: Mąż czy nie mąż?Nie nic z tych rzeczy, nie ma powodów do podejrzeń jeżli chodzi o zdradę, prędzej to ja bym mogła mu zażucić brak lojalnożci w stosunku do mnie, ale bardzo jest lojalny w stosunku do kolegów i koleżanki z pracy. Dla niego ostatnio liczy sie tylko praca, kiedy pracuje praktycznie sie nie widujemy a teraz jak ma wolne mam piekło? O co chodzi juz nie umiemy ze soba spokojnie porozmawiać. Kazałam mu sie wyprowadzić może by dotarło do niego coż. Twierdzi, że go wkurzam ale juz nie potrafi sprecyzować o co chodzi dokładniej.
- AutorOdp.