Femme_ange

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: samotne kobiety
    Femme_ange
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Wiecie…napisałam,że boję się samotnożci…a tak naprawdę boję się wszystkiego. Wiem,że to dziwnie brzmi Kiedyż byłam zupełnie inna dziewczyną: zawsze użmiechnięta,pewna siebie,pełna nadzieji i wiary w lepsze jutro. Niestety to co od zawsze bardzo kochałam przyczyniło się do mojego nieszczężcia .Tą rzeczą jest sport ,a dokładniej siatkówka.Trenowałam w każdej wolnej chwili,to było dla mnie najważniejsze,uwielbiałam to. Byłam w tym naprawdę dobra i miała sporo sukcesów. Niespodziewanie wszystko się skończyło…miałam wypadek podczas treningu i cały mój żwiat zawalił się.Najpierw pojawił sie tylko ból nóg,z czasem ciężko mi było chodzić,a skończyło się na ciągłych pobytach w szpitalu. W końcu usłyszałam wyrok: to kręgosłup, tu cos pękniete, tam wysunięte,ucisk na nerwy i do tego przepuklina, w dodatku groził mi wózek inwalidzki. Miałam do wyboru: albo rezygnuje ze szkoły i trafiam do dobrego szpitala albo czekam aż kalectwo mnie dopadnie. Byłam 3 miesiące na rehabilitacji, która nie przyniosła żadnych rezultatów i trzeba było się zdecydować na ostateczny krok czyli operację. Kiedy to wszystko sie działo miałam niecałe 15 lat. Przygotowywali mnie tydzień do operacji, każdego dnia zastanawiałam się co dalej ze mna będzie…Operacja niby ostatnia deska ratunku, ale sama w sobie niosła duże zagrożenie .

    Kiedy po zabiegu stawiałam pierwsze kroki płakałam ze szczężcia. Niestety to nie był koniec…usłyszałam: nigdy w życiu więcej żadnego sportu, z dyskotek też powinnam zrezygnować i w ogóle ciągle uważać na siebie. Co to jest?-pomyżlałam. Przecież okres zabawy i młodzieńczych szaleństw dopiero był przede mną. Niestety nie…Przez te wszystkie lata miałam (i jeszcze trochę mam) żal do Boga,że to mnie spotkało,że już nigdy nie bede mogła zagrać na boisku,że nie będe mogła spróbować tylu wspaniałych rzeczy,które są dla innych tak poprostu dostepne. Ciągła depresja, myżli samobójcze, wieczny płacz i ciągłe rozpamiętywanie jak to kiedys było cudownie .

    Teraz jestem jak mała skrzywdzona dziewczynka. Noszę to wszystko w sobie i w dalszym ciągu nie potrafię zrozumieć…Czuję sie taka samotna!!! Nie mam żadnej bliskiej koleżanki, nie mam sie z kim spotkać w Stolicy, pójżć gdzież Oprócz dwóch dni w tygodniu kiedy mam szkołe resztę tygodnia spędzam w domu. BARDZO BYM CHCIAŁA WYRWAĆ SIĘ Z TAKIEGO ŻYCIA!!! Chciałabym zacząć chodzić na siłownie, bo wiem,że znajdzie się tam cos dla mnie i też nie mam z kim. Poza tym…przed operacją byłam zgrabną żliczną dziewczyną…niestety trzy miesiące leżenia w łóżku po zabiegu zrobiły swoje Mieżnie zwiotczały i pojawiły sie rozstępy. Choć minęło tyle czasu to nie potrafię siebie zaakceptować. Czuję się gorsza,nie wierzę w siebie,nawet najprostsze zadania mnie przerażają, czuje się takim „niepełnym człowiekiem”. Schowana w swoim żwiecie…bo przecież nie znam innego,lepszego…Naprawdę jestem dobrym człowiekiem…

    W odpowiedzi: Samotni w rodzinie :-(
    Femme_ange
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Skąd jesteż? Ja mam podobny problem i myżlę nad wyprowadzk z tego cyrku 😡

    W odpowiedzi: Samotna bo bez przyjażni
    Femme_ange
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Żałuje,a le nie moje okolice…Ja też szukam przyjaciółki, ale jestem z okolic Warszawy.

Przewiń na górę