Kasia76
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 17 grudnia 2009 at 14:44 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?
poza tym wciaz mam nadzieje na powrot skoro wciaz jest sex.I nie mow ze traktuje mnie jak szmate.
17 grudnia 2009 at 14:41 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?Wiesz the quene.Pisszesz to co myslisz ale moglabys delikatniej?ja go naprawde kocham i mam nadzieje ze ten sex jest jakas szansa ze on mnie kocha i bezdiemy razem.Dbam o siebie,ta druga wyglada czasem jak idz stad ,jestem zawsze elegancka,mam fryzure.Nie przynioslabym mu wstydu.Poza tym jestem matka jego dziecka,niejedna by mogla o tym pomarzyc.I nie rozumiem dlaczego po sexie ze mna potrafi byc smutny gdy tylko tamta na niego obojetnieje.a jak zaczyna zwracac na niego uwage juz odzywa.wkurza mnie to.probowalam z nim o tym rozamwiac ale on sie wypiera,ze cos do niej czuje.ale przeciez nie ejstem slepa.pzrykre to jest dla mnie ze tak jak mowisz The quene ,,dyma,,mnie a ja na impreze wstepu nie mam np., kinder ball.Jego znajomi nasi znajomi a ja moge o tym pomarzyc tylko.Nasz sex tez jest bez gry wstepnej.a jesli jest jakas czulosc to znika niepokojaco szybko.ja nie umiem bez niego zyc pomimo wsyztsko.a on?zrezygnowal ze mnie z moich obiadow a gotuje wspaniale.wyrzekl sie tego wszystkiego.
17 grudnia 2009 at 13:50 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?dziwie sie bo sexu by chcial dalej
15 grudnia 2009 at 10:46 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?gdyby nie dziecko pewnie nie mieisbysmy kontaktu tak mysle,.on potrafi nie odbierac ode mnie telefonow wystarczy ze zobaczy ze to ja dzwonie.[/b]
14 grudnia 2009 at 13:19 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?to nie jest moj maz, nigdy nie widzial mnie w takiej roli, do niej powiedzial jak tylko sie poznali-to nie jest moja zona tylko przyjaciolka.
dzieki ze wstawilas sie za mna.bo naprawde kazdy moze opisac swoje problemy a po mnie zaraz ,,jada,,.
a co zlego jest w tym ze skoro go kocham to chce byc jak najblizej?
kocham synka.11 grudnia 2009 at 12:46 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?widzialam ja wczoraj w miescie-usmiecha sie do mnie bezczelnie!!nienawidze jej.
7 grudnia 2009 at 12:33 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?to powiedz czemu on sie na to zgadza?niech mi powie raz a wyraznie nie ale nie slowami tylko czynami
7 grudnia 2009 at 12:20 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?powiedz szczerze naprawde myslisz ze jestem debilka?
7 grudnia 2009 at 12:00 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?moze zloz w swoim imieniu.co cie obchodzi moj problem?to jest forum dla wszystkich nie musisz tu zagladac nie wypowiadasz sie bo pewnie nie wiesz co masz powiedziec.zajmij sie mniej skomplikowanymi problemami,niz obrazaniem kogos i wtarcaniem sie w kazdy post.
7 grudnia 2009 at 11:43 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?nie pzresadzaj.w czym niby jestem gorsza od tej panienki?
7 grudnia 2009 at 11:26 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?a nie liczy sie ze przez niego ja tez smutna?
ja jestem w stanie zaakceptowac jego kiepski nastroj zeby tylko z nim byc.tak mieszkamy osobno,nie zaprasza mnie ani do rodziny ani do znajomych.Wiem ze kocha synka bardzo i to wykorzystuje.Jako matka mam wieksze prawa do dziecka wiem ze to nie fair ale ja go tak bardzo kocham.7 grudnia 2009 at 10:13 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?ja prawie nie spie,placze po nocach i nie moge sie opanowac zeby na nia nie patzrec gdy spotykam,.
7 grudnia 2009 at 10:12 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?no i powiedzcie czemu nie chce jej podac nr konta i sprawy zakonczyc,skoro tak mu sie nagli ze zwrotem kasy ani to mala kwota ani duza 1800zl?dla niego oczywiscie.
7 grudnia 2009 at 10:09 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?Moje metody sa skuteczne.Pewnie mna bedziecei gardzic ale odkrylam ostatnio ze ona odkryla ze lacza nas wspolne noce,wiem ze jej to sie nie spodobalo,poklocili sie,ona wyslala mi mejla w ktorym napisala ze jestem zalosna i ja i moje metody.noie wiem co wydarzylo sie miedzy nimi bo on mi nic nie mowi,ale odkrylam ze brzydko ja nazwal w smsie a wlasciwie napisal -szalona dziwko.
Ale po kolei.Skonczyl sie sezon ona skonczyla prace jest blisko w innej.
On przez 1,5 miesiaca schudl.zmiezernial nie ma w nim cienia zycia,smutek wyziera z oczu i ciala.Nasz sex prawie nie istnieje sporadyczniePraktycznie mnie splawia za kazdym razem od siebie.Zatrudnil swoja wczesniejsza dziewczyne ktorej nie cierpie.Nie jestem o nia zazdrosna bo tamw syztsko wygaslo ale wiem ze zrobil to specjalnie zebym nie przyjezdzala.
ta dziewczyna nie ejst dziwka.mieszka gzdies a on nie wie gdzie wiem bo wypytywal kolegow o nia.,
wiem ze szuka pretekstow by ja zobaczyc.
wiem ze jest winna mu pieniadze i chce mu wyslac na konto wtedy on milczy gdy ona prosi zeby podal nr konta.stad obawiam sie ze on marzy o spotkaniu jej a ta kasa to pretekst.chyba ostro suie poklocili.
Wiem ze nie jest szczesliwy z wyboru jakiego dokonal.Martwie sie ze tak przygasl.Jest ciagle wscieky i rozdrazniony.
Byl na wycieczce zagranicznej z sisotra i naszym synkiem.
Ale niestety wiem tez hjak sie usmiecha gdy o niej rozmawia z kolega.
Powiedzcie czy on ja kocha skoro wyzywa??
Poniekad czuje sie winna tej sytuacji,on nie panuje nad soba.
Najbardziej boli mnie to ze go boli jej nieobecnosc i ze nie radzi sobie z mysla ze ona nie ma juz wstpeu do pracy w jego firmie-moj nowy warunek.
Ja dbam o siebie,kupuje nowe ubrania,buty ,fryzjer.Mysle ze jestem od niej bardziej zadbana ona ma taki styl unisex.
Choc nie powiem ma figure nastolatki i pewien wdziek,.
Co on w niej widzi?
Przeraza mnie to wsyztsko,zero w nim radosci na dziecko tez krzyczy bez powodu czasem.a na moij widok robi sie zniecierpliwiony.
Czasem sie boje ze doprowadze do jakiejs tragedii.
Nie rozumiem czemu ja tak nazwal?2 listopada 2009 at 12:27 W odpowiedzi: Walczyc czy odejsc?moze i jestem jak zero ale naprawde uwierzcie mi ja nie wyobrazam sobie bez niego zycia.I On chyba sobie zdaje sprawe jakie ,,pieklo,,czeka nasze dziecko gdy ni bezdie juz,, nas,,wogole.Ja juz jestem rozchwiana emocjonalnie,potrafie oddac synka na noc mamie i obserwowac noca jego dom.
cale moje zycie teraz kreci sie wokol odzyskania go.jak on mogl mi to zrobvic?bylismy razem 5,5 roku mieszkalismy razem.A jak pojawila sie ona on ode mnie oddali sie emocjonalnie.Tak ta zdrada emocjonalna boli najbardziej.ja czuje sie jakby ona byla tam z nami niewidzialna ale wciaz.
Moze dla was to chore co robie ale poki co fizycznie jestem tylko ja.I oby tak zostalo.
Nie on nie jest szzcesliwy,wiem ze gdy ona powiedziala ze nie przyjezdie w tym roku do pracy i On zrozumial ze jej nie zobaczy byl tak smutny i zly ze nawet do synka nie mial tyle cierpliowsci co wczesniej.a to ja przyczynilam sie do podania bledenj informacji przez mail.On zatruydnia ludzi sezonowo,niektorych do pracy w biiurze niektorych do pracy fizycznej.
Ale i tak przyjechala i to jest dla mnie przykre gdy sie tylko pojawila jego humor zly zniknal jak za dotknieciem czarodziejsjkiej rozdzki,.Od razu byl szczesliwy.Widzialam tez jak nasz synek na jej widok przederzenial wlasnego Tatusia wypowiadajac jej imie kilka razy.Nawet syna w to wciagnal!!!Nie moge na to patrzec.ja jestem jego matka! Jakby tego bylo malo On jej powiedzial przy pierwszym zetknieciu sie o mnie-to nie jest moja zona tylko przyjaciolka.Ladnie mnie potraktowal przed jakas pannica seoznowa! - AutorOdp.