Sami

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: gdy ON nie chce żlubu
    Sami
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Naprawdę fajnie było czytać to, co napisał Zbereźnik, włażnie takie mysli ostatnio mnie naszły, mimo, że dotąd byłam przeciwniczką żlubu. To jest chyba po czężci odpowiedź na pytanie, które mnie nurtowało. Może jeżli facet trafia na odpowiednią kobietę, to zmienia zdanie i wtedy chce żlubu, nie tyle na pokaz, nie dlatego, że rodzina naciska, tylko po prostu, bo chce żeby była jego żoną.
    Co do innej wypowiedzi, to wierz mi, że nie trzeba mieć nierówno pod sufitem, bo obrażasz w tym momencie mnóstwo ludzi, którzy po 2 miesiącach, po 3, po pół roku zaręczają się i biorą żlub, więc jeżli się czuje, że raczej to już ten i nie chce się szukać dalej, to normalne, że chcę się znać pogląd na sprawę domu, żlubu, dzieci i innych ważnych spraw w życiu, które często trudno pogodzić i wcale nie chodzi o to, że sie chce zaciągnąć faceta przed ołtarz, no bo to mija sie z celem. Pytanie jest innego typu. Czy zakochany facet, który nie daje powodów do większych zmartwień, który sie stara itd. nie powinien tego żlubu kiedyż tam chcieć za rok, czy 3 lata, ale jednak chcieć. Ale zdaję sobie sprawę, że gotowej odpowiedzi nie ma i czas pokaże jak to wygląda. Dzięki za wypowiedzi 🙂 pozdrawiam

    W odpowiedzi: gdy ON nie chce żlubu
    Sami
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    🙂 wiem, że to sporo mojej winy jest w tym, tyle,że ludzie sie zmieniaja i druga sprawa, że zazwyczaj robie wszystko na odwrót. Jesli moge doradzic to nawet jesli tego wszystkiego jeszcze nie chcesz to nie mow tego zbyt czesto, bo wiem z dożwiadczenia , ze mozna sie wlasna bronia wykonczyc,
    dzieki za odpowiedz 🙂
    pozdrawiam

    W odpowiedzi: gdy ON nie chce żlubu
    Sami
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Troche sie uciszylo w tym watku tematycznym, wiec byc moze uda mi sie ozywic dyskusje, bo jest bardzo ciekawa i mysle, ze duzo mi pomogla, ale mam nadzieje, ze pomoze bardziej. Ostatnio wlasnie straszni emnie meczy ten temat slubu itd. i bardzo chcialabym uslyszec Wasze opinie, moze ulożą mi coż w głowie wreszcie. Odkad pamietam bylam na nie jesli chodzi o zareczyny i slubu, bo uwazalam, ze to nie jest potrzebne, kazdemu swojemu facetowi mowilam od poczatku, ze nie ma na to szans, sama w sumie nie wiem czy dokonca bylam o tym przekonana, czy moze za mloda. No i obecnie moj chlopak , z ktorym jestem ponad rok sam po tym moim gadaniu teraz zaczal mowic, ze nie chce slubu i tu zaczal sie problem, z jednej strony jakas mala presja otoczenia(przyjaciolka jzu wybiera suknie slubna) pelno zaproszen na sluby itd. poza tym mnei sie zaczal zmieniac poglad, ze jednak fajnie miec męża no i najgorsza sprawa ze teraz mnei to zabolalo, z ejak to on nie chce,. Czy nie uwazacie, ze jesli facet nie czuje potrezby zareczenia sie, slubu to po prostu jeszcze nie jestem ta jedyną, ze moze nie kocha mnie aż tak bardzo i nie traktuje powaznie, bo mnie sie tak wydaje i chyba stąd permanentne placze itd. czekam na Wasze cenne opinie, które pomogą mi podjąć decyzję, bo nie wiem czy tracić z nim czas, mimo ze Go kocham, ale do czego ma ten związek prowadzić?

Przewiń na górę