gdy ON nie chce żlubu

  • Autor
    Odp.
  • VanillaSky
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 331
    • Pasjonat

    Pewnie niejedna z Was miała lub ma podobny problem. Ukochany mężczyzna nie chce żlubu. Przedstawię mój konkretny przypadek. Jesteżmy ze sobą ponad rok. Jesteżmy w wieku jak najbardziej kwalifikującym się do żlubu. Może na razie nie czuję potrzeby szybkiego wyjżcia za mąż, ale kiedyż…
    Dla mnie żlub jest przede wszystkim Sakramentem, jednoczeżnie uroczystą przysięgą składaną w obecnożci bliskich. Dla mojego chłopaka żlub jest zbędny, uważa, że bycie z kimż na warunkach jakie niesie za sobą zawarcie małżeństwa (wiernożć, miłożć, trwanie ze sobą do końca) to kwestia sumienia, naszego poczucia moralnożci i nie potrzebujemy do tego księdza, gożci, tortu, itd. Nie mogę się z nim NIE zgodzić, żlub nie daje gwarancji, ale dla mnie żlub to też Sakrament a z tego nie chciałabym rezygnować. Poza tym, chyba jak większożć kobiet marzę o białej sukni i obrączce, którą symbolizowałaby podjęta przez nas decyzję o życiu w miłożci „dopóki żmierć nas nie rozłączy”.
    Nawiasem mówiąc wydaje mi się, że w tak naprawdę mojego chłopaka przeraża cała otoczka żlubna…
    Dziękuje wszystkim Paniom i Panom za wypowiedzi!

    Sonata
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 39
    • Bywalec

    Ja mam podobne stanowisko do Twojego chłopaka. Przeraża mnie kwestia wesela, obrączek itp. Chce miec pewnożć,że jezeli facet będzie chciał ze mna być za 5,10,15,20 lat to dlatego,że nadal mnie kocha,a nie dlatego,że czuje sie zobowiązany przysiegą. Ale skoro to dla Ciebie tak ważne to jakies rozwiązanie znaleźć musicie. Mysle,że musisz mu powiedzieć co czujesz,dlaczego to dla Ciebie tak ważne. Ale bez nacisków i nie 7 razy w tygodniu bo chłopak zwariuje. Jezeli to nie przyniesie skutków,a on sie zaprze to chyba będziesz musiała wybrac co dla Ciebie wazniejsze… Życze Ci szczężcia.

    VanillaSky
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 331
    • Pasjonat

    Zgadzam się z Tobą, bycie razem ma sens tylko wtedy, gdy jest prawdziwe, a nie wynikające z przysięgi, którą zresztą i tak można złamać, gdy zabraknie miłożci. Tylko, że w moim przypadku jest tez druga kwestia. Mam pewne wartożci, wynikające poniekąd z mojej wiary, mojego może czasami nie do końca idealnego chrzeżcijaństwa…
    Nie chcę wesela, gożci, których widzę pierwszy raz na oczy bo „wypadało zaprosić”. Nie chcę tortu, kamerzysty, barszczu z uszkami o 4 nad ranem. Jedynie czego chce to śLUBU, w najgorszym wypadku ze skromnym przyjęciem tak zwanym „obiadem” dla najbliższej rodziny i przyjaciół. ślubu nie jako podpisania dwóch papierów ale jako Sakramentu.
    Rozmawialiżmy o tym raz, jasno okreżliliżmy swoje stanowiska. Nie wałkujemy tematu, nie ma takiej potrzeby,
    Nie jestem Konradem Wallenrodem, żeby wybierać między „Bóg, honor, Ojczyzna” a Ukochanym. Chce być szczężliwa, zwyczajnie szczężliwa, pogodzona ze sobą i z tym wszystkim co jest dla mnie najważniejsze. Nie chcę wybierać…

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    Dla mnie też żlub jest bardzo ważny, jako przysięga przed Bogiem i już rozmawiałam wiele razy na ten temat z S i tu nie ma problemu na szczężcie.

    Sonata
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 39
    • Bywalec

    VanillaSky, rozumiem,że dla niektórych osób żlub to bardzo ważna sprawa. Chodziło mi o to,że GDYBY Twój chłopak powiedział Ci że żlubu nigdy nie będzie,bo on go z różnych powodów nie chce,a dla Ciebie to ogromna o ile nie zasadnicza sprawa to cos trzeba by było wybrać. Albo zrezygnujesz z niego albo ze żlubu. I o taki wybór chodziło mi w moim ostatnim pożcie. Ja nie chcę żlubu,bo boje się,że facet będzie ze mną z obowiązku i/lub przestanie się starać. Może w jego przypadku jest podobnie. Piszesz też,że on chyba boi sie tej całej „otoczki” weselnej,ale jak rozumiem dla Ciebie nie jest ona tak ważna. Moze okaze się,że jezli poprzestaniecie na skromnym obiedzie weselnym to jego stanowisko sie zmieni? Może mysli,że Ty własnie chcesz ogromego wesela z poprawinami itp,a jego to przeraża? Jedyna rada: rozmawiać. Mam nadzieję,że wszytsko sie wam ułoży i dojdziecie do porozumienia.

    VanillaSky
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 331
    • Pasjonat

    Te wyborach, których podejmować nie chcę było stwierdzeniem ogólnym. Przepraszam, jeżeli odebrałaż jako atak albo coż zbliżonego (atak może za mocne słowo, ale nie przychodzi mi inne do głowy). Nie jesteż pierwszą osobą, która mówi o wyborze w tym przypadku (podobne zdanie ma m.in. moja przyjaciółka, od jakiegoż czasu szczężliwie zaręczona). Doskonale zdaję sobie sprawę, że być może kiedyż zaistnieje koniecznożć podjęcia wyboru, ale już teraz profilaktycznie krzyczę do żwiata 😀 , że nie chcę wybierać. NIE CHCE WYBIERAĆ!
    On wie, że nie chcę wesela, rozmawialiżmy o tym kilka razy przy okazji żlubów znajomych. Przez „otoczkę” rozumiem w tym przypadku to, czego uniknąć się nie da, a więc przysięga do mikrofonu 🙄 kolejka z gożćmi składającymi życzenia… Też mi się to nie użmiecha, ale inaczej raczej się nie da. Chyba że… cichy żlub w obecnożci dwóch żwiadków i może rodziców + rodzeństwa. Nie wykluczam takiej opcji.
    Pozdrawiam!

    moo
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 308
    • Pasjonat

    uważam, że żlub to tylko formalnożć. jeżli będzie się miało ze sobą być to i bez żlubu się obejdzie. może myżlę tak bo nie spieszy mi się do tego i wcale nie mam przed oczami białej sukni i tych wszystkich duperelek.

    Magdus
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 606
    • Zasłużony

    Mój raczej też nie chce, a dla mnie jest to bardzo ważne.

    Czasem o tym rozmawiamy, ale to zawsze ja rozpoczynam ten temat i
    widzę jakie to dla niego obojętne. Niby coż tam mówi, że jak skończę studia, to może może…
    Podobnie sprawa wygląda z zaręczynami…. nie bo on nie dorósł do tego, aby mieć narzeczoną, bo to takie dziecinne 👿

    moo
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 308
    • Pasjonat

    ehh baby baby. będzie chciał to nałoży ci te coż złotego na palec. po co nalegać?

    Magdus
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 606
    • Zasłużony

    Ja nie nalegam. Tu chodzi o zwykłą rozmowę i ustosunkowanie się do tej kwestii. Czy będzie chciał? Im dłużej go znam, tym bardziej jestem przekonana, że nie. Ale nieważne teraz… dzisiaj mam zły humor i wszystko mi obojętne 👿

    moo
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 308
    • Pasjonat

    widocznie facet nie dojrzał do tego żeby się ustosunkować do kwestii żlubu.

    VanillaSky
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 331
    • Pasjonat

    moo,

    gdybym i ja traktowała żlub jako formalnożć ten post w ogóle by nie powstał…
    Pozdr.

    Magduż,

    Skoro mówi, że „może, może” jak skończysz studia, to nie jest tak źle 😛 My studia skończyliżmy i nie wiem czy kiedyż słyszałam „może, może”. Może tak… ?
    Pozdr.

    Onione,

    W kwestii nie „korronnego argumentu” – rozumiem, że chodzi o to, że jesteżmy ponad rok. Również uważam, że nie jest to argument, zauważ, że dalej piszę, że w tym momencie nie mam jeszcze ochoty na żlub. Poruszyłam temat, aby dowiedzieć się jak to wygląda z innych punktów widzenia.

    Według mnie wiek kwalifikujący sie do żlubu, to taki, gdy mamy troszkę więcej niż ja 17 on 19 lat i utrzymują nas rodzice. A mamy troszkę więcej i rodzice nas nie utrzymują. Większożć znajomych od strony mojego chłopka założyła rodziny lub planuje zrobić to w najbliższym czasie ze względu na „zegar biologiczny”. Od mojej strony mniejszożć – kończąc ćwierćwiecze nie tyka on szybko.

    Rozmijamy się troszkę w kwestii żlubu, to fakt. Całe szczężcie w pozostałe nas zbliżają. :jupi:
    Pozdr.

    Dorotea
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 27
    • Bywalec

    Vanillo Sky podałaż ciekawy temat.
    Ze swojej strony uważam, że żlub to sprawa bardzo indywidualna.
    Jedne pary tego chcą a inne nie. Problem pojawia się włażnie kiedy jedno chce żlubu a drugie nie.
    Ja osobiżcie nie potrzebuję żlubu by dzielić z kimż życie. Wiem, że sakramentalen „tak” nie gwarantuje że będziemy razem na zawsze. Może dla ludzi to większa „gwarancja” stałożci i nierozerwalnożci związku?
    Tylko co jeżli pojawi się dziecko?
    Otoczenie jakoż tak „krzywo” patrzy na związki nieformalne posiadające dzieci. A może pora to zmienić? Sama nie wiem.

    MEISJE
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 158
    • Zapaleniec

    Mysle ze czasy sie zmieniaja i duzo jest teraz zwiazkow nie zalegalizowanych
    Uwazam ze to kwestia wychowania czy wiary albo wynik przejsc w zyciu
    Co z tego ze ludzie sie pobieraja jak za chwile biora rozwod 😕
    Jestem po rowodzie i na drugi slub juz sie nie pisze
    Niby zwykly papierek a duzo zmienia,sa zwiazki ktore w wolnym stanie byli po 10lat a potem rok po slubie-rozwod
    Ale to tylko moje zdanie

    myszolek
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 55
    • Stały bywalec

    u mnie tez nie przejdzie żlub koscielny o ktorym zawsze marzylam o bialej sukni obraczce i w ogole 😥 niestety jestesmy innej wiary ja jestem katoliczka a on ateista:( rozmawialismy o tym i powiedzial ze nie moze mi przysiegac milosci przed kims w kogo nie wierzy:( obawialam sie rowniez czy pozniej kiedy bedzieli mieli dzieci nie bedzie problemu z tym ze ja bede chciala wychowywac na katolikow czy moze on nie bedzie chcial do tego dopuscic tak mnie to dreczylo ze porozmawialismy i powiedzial ze jezeli bede chciala wychowac dziecko na katolika to nie bedzie widzial zadnego problemu. Dziecko z czasem gdy dorosnie samo wybierze sobie wiare. Ale nie o tym temat. Co do żlubu pozostanie cywilny w urzedzie:(

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " gdy ON nie chce żlubu"

Przewiń na górę