smelly22

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: Jakie lubicie piwo? :)
    smelly22
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Najbardziej lubię piwa tzw. regionalne. Lubię też niemieckie piwa takie jak Krombacher, Bittburger.

    W odpowiedzi: Jaki jest Wasz ulubiony typ muzyki?
    smelly22
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. N****ętniej lubię posłuchać bluesa, głównie Dzem.

    W odpowiedzi: dowcipy
    smelly22
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Przychodzi Buzek do Kważniewskiego. Siadają przy stole. Prezydent patrzy na niego … – marne to, oczka podkrążone, rączki mu chodzą. Kwachu pyta:
    – Panie premierze, wygląda pan nie najlepiej, co się stało?
    Buzek na to mówi:
    – Kurcze Olek dajmy spokój tym konwenansom. Powiedz mi, do cholery, jak ty to robisz?! Otaczasz się samymi fachowcami, ekspertami pod każdym względem, masz kogo do telewizji posłać do każdego programu, twoja kancelaria pełna jest dobrych doradców, prawników, ludzi od mediów, nawet żona ci pomaga i wyciągnie cię z największej opresji itd…., A ja: cały mój gabinet to banda kretynów, moi doradcy to infantylne gnojki, mój sekretariat wypełniają troglodyci. No powiedz, jak ja mam mieć dobre notowania pracując z takim motłochem, no jak!! Olek proszę cię, powiedz mi, jak ty sprawdzasz swoje otoczenie i doradców, żeby się dowiedzieć,
    którzy się nadają, a którzy nie??!
    (kończył już chlipać Kwachowi w rękaw).
    Olek popatrzył i zamyżlił się, po kilku sekundach milczenia mówi:
    – Dobra, panie profesorze, powiem to panu, bo szkoda mi się pana zrobiło. Po prostu przeprowadzam mały test.
    – Test? Jaki test?- pyta Buzek.
    – A zaraz go panu zademonstruje.
    – RYYYYSIEK !!!!! wola Kwachu.
    Po chwili do gabinetu wbiega sapiąc i dysząc Kalisz.
    – Słuchaj no Rysiu powiedz swemu prezydentowi taka rzecz: kto to jest jest synem twojej matki ale nie jest twoim bratem?
    Kalisz przymrużył oczka i po 4 sekundach mówi:
    – To proste, to muszę być ja!
    – Dobrze, Rysiu, możesz odejżć.
    Drzwi się zamknęły.
    – Widzi pan profesor, sprawdzam w ten sposób każdego z mojego otoczenia. Jak źle odpowie to won!
    – Doskonale!- ucieszył się Buzek – Muszę to wypróbować.
    Następnego dnia przechadza się Buzek w kuluarach sejmowych i myżli, kogo by tu przydybać i wypróbować. Nagle patrzy, a tu Handke próbuje uciec do sali kolumnowej udając, że nie widzi swojego szefa. Buzek szybkim susem dopadł balustrady i wola go. Chcąc nie chcąc minister edukacji poczłapał do Buzka.
    – Mirek powiedz mi, kto to jest – jest synem twojej matki, ale nie jest twoim bratem?
    Handke zbaraniał. Po chwili:
    – Ależ panie premierze, nie mogę tak od razu udzielić odpowiedzi, to może być bardzo pochopne, musze mieć więcej czasu, myżlę, że do jutra mógłbym postarać się żebrać odpowiednie dane i udzielić przynajmniej wstępnej odpowiedzi…
    Buzek się skrzywił.
    – Dobra, Mirek, do jutra masz czas.
    Handke w te pędy pognał do ministerstwa, powołał sztab kryzysowy, zamówił ekspertyzy, analizy. Za pieniądze z rezerwy MEN-u została utworzona specjalna komórka do uporania się z problemem. Siedzą, myżlą i nic. Nikomu nic do głowy nie przychodzi. Siedzieli tak aż do rana. W końcu Handke myżli:
    – Kurcze, zadzwonię do Balcerowicza- mówią, że to podobno niegłupi facet, może on cos pomoże. Jak pomyżlał tak zrobił.
    Odbiera zaspany Balcerowicz.
    – Panie premierze, mam do pana takie małe pytanie: kto to jest synem twojej matki, ale nie jest twoim bratem?
    – Oczywiżcie, że to jestem ja!!!- wrzasnął Balcerowicz i trzasnął słuchawką. Uradowany Handke biegnie do URM-u, wpada do kancelarii premiera drąc się wniebogłosy:
    – Wiem! Wiem!
    Z gabinetu wychodzi Buzek.
    – No słucham, Mirek, słucham?
    – To jest oczywiżcie Leszek Balcerowicz!
    Buzkowi zwęziły się oczy, cały posiniał i wrzasnął.
    – WON!!! WON!!! Won stąd ciemna maso!!! To jest Rysiek Kalisz!!!

Przewiń na górę