tomek24
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
Czy mi się to podoba? Hmm… Ja po całej tej sytuacji byłem raczej zszokowany, niż zadowolony. Tak jak wczeżniej pisałem nic podobnego mi się wczeżniej nie przydarzyło, ale owszem, było to dla mnie podniecające. Teraz, gdy o tym myżlę, zastanawia mnie tylko to, dlaczego ona sobie na coż takiego pozwoliła, po co to zrobiła?
Czy myżlicie, że powinienem się spodziewać podobnych sytuacji w przyszłożci?Dzisiaj rano nie wytrzymałem i zamówiłem sobie przez internet tego Gucciego. 30 ml- bo chyba nie będę go zbyt często używał. Może z raz w tygodniu.
Ten zapach za mną chodzi, jest cudny, choć nietypowy.
Radzę Wam dziewczyny w okresie przedżwiątecznym p****żć się do perfumerii i zobaczyć jak pachnie, bo to ciekawe doznanie.
Może niektórym z Was się spodoba i wyląduje pod choinką jako prezent dla Waszego ukochanego.
Wesołych żwiątP.S. I bądźcie na drugi raz przyjemniejsze dla mnie, dla innych facetów i dla siebie nawzajem. To bardzo ułatwi i umili życie.
Takie małe żwiąteczne życzenia.Czytelniczki nie znają tego zapachu?
Z dożwiadczenia wiem, że dziewczyny interesują się perfumami, także męskimi. Nie wierzę więc, że ich nie znają, bo to dożć popularny zapach.
Nie zależy mi na popularnożci, bo co to za popularnożć na anonimowym forum. Chciałem możliwie szybko poznać opinię dziewczyn o zapachu, który zamierzałem kupić. Teraz już tej opinii nie potrzebuję. Zrezygnowałem z Gucci pour homme i wybrałem Dior homme, który to zapach bardziej przypadł mi do gustu. Jest delikatniejszy, w sam raz na wieczór. Niektórzy mówią, że to uniseks.P.S. Jeżeli go znacie, to możecie się na jego temat wypowiedzieć
Ciężko zrozumieć zwyczaje panujące na tym forum.
Zakładam kulturalnie temat, aby poznać Waszę opinię na temat konkretnego zapachu, a otrzymuję posty typu, że jestem nieudacznym pajacem.
Może to seksizm, bo rzeczywiżcie jestem jednym z niewielu chłopaków, którzy piszą coż w dziale „perfumy”Naprawdę nie potraficie nic napisać o tak nowym i popularnym zapachu jak Gucci by Gucci pour homme.
Spodziewałem się więcej po tutejszych forumowiczkach, no ale cóż.A jeszcze myżlę o najnowszym Gucci by Gucci (2008).
Ten zapach jest chyba bardziej odpowiedni do mojego wieku.
Klasyczny Gucci pour homme jest chyba za ciężki jak na mój wiek, choć jest piękny. Pasuje chyba bardziej do garnituru, niż do T- shirtów, w których na codzień chodzę.
Chyba ostatecznie zdecyduję się na Gucci by Gucci.
Co o nim myżlisz?Massi: jakby jej to nie sprawiało przyjemnożci, to by chyba nie kazała tobie tego robić i narażać przez to swoją pozycję w firmie, gdyby to się wydało. To chyba logiczne, że sprawia jej to przyjemnożć.
Iga: jeszcze odnożnie do tego całowania stóp. Nie ma to nic wspólnego ze zdradą, bo taki pocałunek oznacza uniżenie wobec innej osoby, oddanie jej szacunku czy nawet czci.
To tak jak z całowaniem w dłoń, tylko bardziej.
P.S. Szkoda, że Tobie mogłem to zrobić tylko wirtualnie, bo o niebo większą przyjemnożć sprawiłoby mi to w realu.Iga: dzięki, że przyjęłaż te moje pocałunki, cieszę się, że jesteż otwarta na takie sprawy i nie wyzwałaż mnie tu od zboczeńców. 😛
Iga: ja Tobie mógłbym wycałować stopy i np. nie uważałbym, że to zdrada ( chociaż znajdowałbym w tym pewnie przyjemnożć jeżeli masz ładne). Takie rzeczy to nie seks i nie uważam ich za zdradę.
P.S. Całuję niniejszym stópki swojej moderatorki.
Massi: zanim zamkną Twój temat, chcę Ci odpowiedzieć na pytanie, które postawiłeż w temacie: czy te „zabawy” z kierowniczką to zdrada?
Uważam, że nie jest to zdrada. Nie uprawiacie seksu, ty wykonujesz te jej dziwne polecenia. Sytuacja jest jednak trochę dwuznaczna i Ty oczywiżcie możesz mieć inne zdanie na ten temat.Zauroczona: nie jestem żadnym zboczkiem ani nie onanizuję się czytając jego posty. Nie krytykuj więc naszej pogawędki, skoro sobie ją prowadzimy, to widocznie widzimy w tym jakiż sens. Forum jest chyba od tego żeby ze sobą rozmawiać, a nie żeby się wzajemnie pouczać i grozić zamknięciem tematu. Mamy XXI wiek czy inkwizycję?. Jak nie podoba Wam się to, co tutaj piszemy, to przenieżcie się na inny temat, jak chcecie zabrać głos, to napiszcie coż. I nie ograniczajcie wolnożci wypowiadania się wolnych ludzi, którzy piszą to co chcą, bo widocznie uważają to za ważne.
Ciekawe co tym razem dla ciebie wymyżli?
Musi się czuć jak księżniczka, skoro każe swoim pracownikom całować sobie buty i czołgać się do swoich stóp.
Apropos: ładne ma stopy? Mógłbyż jej je wycałować?Ciekawe jakie są te granice, bo jak na razie robisz wszystko, cokolwiek ci powie. Sam zresztą napisałeż, że gdyby kazała ci wycałować sobie stopy, to zrobiłbyż to. O jakich więc granicach mówisz?
