zalamana23

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: no to sruu. koniec raz na zawsze..:/
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Hej! Nie bardzo mogę Tobie coż doradzić ale chciałam tylko napisać że rozumiem Ciebie doskonale! Czuję się jakbym mniej więcej czytała swoją historię:( Znajduję się w zupełnie podobnej sytuacji, także znam ten ból. Podobno czas leczy rany, ale ja też jakoż w to nie potrafię uwierzyć, bo mnie czas i czekanie na niego po prostu niszczy że teraz pozostała mi jedynie pomoc dobrego psychologa;( No cóż mam nadzieję że Ty będziesz silna i dasz sobie z tym radę! Rozmowa z bliskimi również pomaga! A jeżeli chodzi o walkę o związek…nie wiem jak tam między wami było…jeżeli to często on wyciągał rekę na zgodę…to może warto żebyż Ty wykazała jakąż inicjatywę, np. może wyslij mu jakiegoż miłego smsa, wierszyk w którym wyznasz to co czujesz? W moim przypadku to niestety nie zadziałało;( Mimo że było to naprawdę miłe to co napisałam, nie ruszyło to jego serca;( Ale ludzie są różni, są tacy mężczyźni którzy mają serce!!!!!!! Myżlę że to dobrze działa na psychikę kobiety, ponieważ czujemy ulgę, mamy mniejsze wyrzuty sumienia bo wiemy że próbowałyżmy do końca ratować związek:( Życzę Tobie powodzenia! I napisz jak tam się będzie się rozwijać sytuacja! Pozdrawiam

    W odpowiedzi: jak go odzyskać?
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Bardzo przykre jest to co napisałaż. Wydaje mi się że facet jest zwyczajnie niedojrzały i nie dorósł do roli ojca. Doskonale Ciebie rozumiem, bo również zostałam bardzo skrzywdzona i porzucona przez faceta z którym byłam 5 lat i planowałam przyszłożć! Nasze historie są troszeczkę podobne, chociaż Twoja sytuacja bardziej się skomplikowała przez ciążę. Musisz być teraz silna, włażnie z powodu dziecka! Wiem że jest to bardzo trudne ale nie „uganiaj” się za tym facetem. Naprawdę przekonałam się na własnej skórze, że jeżeli kobieta upokarza się i prosi mężczyznę by wrócił, ma to odwrotny skutek:( Też tego nie potrafię pojąć, bo my chcemy ratować związek do samego końca. A takim postępowaniem niestety nie zdobywamy szacunku mężczyzn:( Faceci podobno panikują jak widzą że kobiety polegą tylko na nich, a przyciąga ich „podobno” jak widzą że kobieta potrafi sobie sama radzić i jest niezależna. Wtedy nie są tacy ważni i mniemanie że są naszymi Panami i Władcami pryska jak bańka mydlana! Niestety wszystko co możesz teraz zrobić to cierpliwie czekać na jego ruch. Jeżeli rzeczywiżcie dziecko jest dla niego wszystkim, to masz nad nim ogromną przewagę!!!!!Bo prędzej czy później spotka się z Tobą ze względu na dziecko, a może nawet uda wam się ponownie do siebie zbliżyć?! Czego bardzo serdecznie Tobie życzę:) Pozdrawiam!

    W odpowiedzi: Jak docenic kobiete- temat dla topornych ( czyli dla mnie)
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Zgadzam się z wypowiedzią powyżej! Kobiety żeby czuć się szczężliwe w związku muszą czuć się kochane. To jest podstawa! To co dla mężczyzn wydaje się malo istotne dla kobiet jest ogromnie ważne! Przede wszystkim nigdy nie wstydź się okazywania jej swoich uczuć! Przytulaj ją, nawet w miejcach publicznych, żeby czuła że jest dla Ciebie wyjątkowa! Co jeszcze może mężczyzna zrobić żeby uszczężliwić kobietę? Okazać troskę o jej samopoczucie, otoczyć opieką. Kobieta bardzo potrzebuje zrozumienia, wysłuchania, szacunku (jakiż komplement, kwiatek od czasu do czasu itp.) a także zapewnień. Kobiety czują się kochane i doceniane, gdy mężczyzna zapewnia je o swoich uczuciach. Wiem, że wiele osób mogłoby powiedzieć że słowa nic nie znaczą liczą się czyny….jest to oczywiżcie prawda…tylko czasami naprawdę kobieta potrzebuje usłyszeć te magiczne słowa…. A tak poza tym….gdyby tylko więcej mężczyzn miało odwagę pytać wprost o radę tak jak Ty, żwiat byłby o wiele piękniejszy i mniej związków by się rozpadało:( Życzę powodzenia w pielęgnowaniu miłożci! Pozdrawiam

    W odpowiedzi: chcę by wrócił:(
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Dziewczyny chyba troszeczkę źle mnie zrozumiałyżcie….ja nie chcę mu napisać że jestem w ciąży…bo to by było rzeczywiżcie POWAŻNE kłamstwo i napewno by wyszło na jaw! Mi tylko chodzi o narobienie małego zamieszania…żeby się zainteresował moją osobą…zatroszczył się o mnie…chcę go przytrzymać w niepewnożci (tak jak on to robi już ze mną od prawie miesiąca!-bardzo mnie przy tym rzecz jasna krzywdząc!!!) Poza tym brak okresu nie musi żwiadczyć o ciąży-więc później bym go rzecz jasna „uspokoiła”. Chodzi mi tu bardziej o taką „zabawę emocjonalną”. Wiem że to co wypisuję tutaj jest bardzo okrutne, ale czy jego postępowanie wobec mnie jest w porządku? Wyznalam mu miłożć, powiedziałam że tęsknota za nim mnie niszczy! A on co??? zlekceważył to, uciekł jak tchórz! Ponowne proszenie go o rozmowę odpada!!! Po tym ile razy dzwoniłam, smsowałam…trzeba mieć choć odrobinę honoru!!! Najgorsze jest to że na pomoc wspólnych znajomych też zbytnio nie mam co liczyć…oni „udają”(bo tak mi się wydaje) że nic nie wiedzą, a poza tym wydaje mi się że go buntują przeciwko mnie:(((( Dlatego spróbujcie zrozumieć moją desperację i żenujący pomysł który zrodził się w mojej głowie:((( Pozdrawiam serdecznie

    W odpowiedzi: chcę by wrócił:(
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Kobietki pomóżcie, proszę:(((
    Ja już naprawdę nie radzę sobie sama ze sobą! Głupio mi że tak ciągle zawracam Wam głowę moim problemem, ale naprawdę nie mam z kim o tym porozmawiać:( Mama oczywiscie wysłuchała by, jednak znam jej opinię….bo nigdy za nim nie przepadała:((( Głowa mi pęka od nadmiaru myżli, wszytkie emocje (żal, rozpacz, złożć) tłumię w sobie, co powoduje że powoli wariuję:((( Naprawdę nie mogę bezczynnie czekać aż nasza miłożć umrze żmiercią naturalną:( Wiem że on nie chce wrócić tylko dlatego że obawia się kolejnych konfliktów ze mną; poprostu samemu jest mu wygodniej i spokojniej! Jestem pewna że on mnie nadal kocha (bo chyba tak nagle po 5 latach by nie zapomniał o tym co było między nami) Tak bardzo się boję że go na zawsze straciłam:( Różne myżli mi chodzą po głowie….m.in. zastanawiam się nad uknuciem małej intrygi… wiem że zaraz mnie skrytykujecie! W głębi serca sama wiem że to bardzo głupie i dziecinne…otóż zastanawiam się czy nie poinformowac go…że od ok.miesiąca nie mam miesiączki…naprawdę wiem że to zachowanie desperatki ale wiem…że dzieci to jego baaaardzo czuły punkt. Kocha dzieci! To byłaby jedyna metoda na skruszenie jego lodowatego serca! Po prostu chciałabym wzbudzić zainteresowanie i troskę….a poza tym byłby to pewien rewanż z mojej strony za to że bawił się moimi uczuciami! Proszę nie pomyżlcie sobie nic złego! Nigdy go nie okłamałam, zawsze byłam z nim szczera!Wiem że to co planuje jest niepoważne i nie adekwatne do mojego wieku! Ten pomysł zrodził się w mojej głowie tylko dlatego żeby skruszyć jego serce… i dać mu do myżlenia…. mam pytanko: czy zrobiłybyżcie coż takiego na moim miejscu?

    W odpowiedzi: chcę by wrócił:(
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Hej! Pewnie że dostałam namiary! Odzywałam się do Ciebie kilka razy na GG…wysłałam Tobie także maila! Tylko jakoż bez odpowiedzi:( Nie wiem…przed wysłaniem wiadomożci kilka razy sprawdzałam adres, który mi napisałaż, także powinnaż go dostać! Szkoda że nie mogę wysyłać wiadomożci przez komunikator na forum:((( Pozdrawiam

    W odpowiedzi: chcę by wrócił:(
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    taak…myżlę że przyjaźń byłaby całkiem dobrym rozwiązaniem, przynajmniej bym go widywała! Jakbyżmy trochę wyluzowali, to bysmy się przekonali czy jeszcze”ciągnie” nas do siebie! śmieszy mnie to….ponieważ jak ostatnim razem zaproponowałam przyjaźń…..to zaraz potem namiętnie go pocałowałam:) Bo nie mogłam się powstrzymać:( Jeżeli chodzi o wizyte u niego w domu… to myżlę że to nienajlepszy pomysł, ponieważ dożć już mojej inicjatywy, kolejny krok z mojej strony to byłby kompletny brak szacunku dla samej siebie:( Poza tym podobno czym bardziej kobieta „lata” za męzczyzną, ten jeszcze bardziej ucieka:(

    W odpowiedzi: chcę by wrócił:(
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Dzięki:(Ja już niestety nie mam nadzieji że do siebie wrócimy;( Ale Najgorsze jest to że nie wiem dlaczego tak to się skończyło!!!!! Facet dawał mi nadzieje, chciał dokończyć rozmowę (czułam że to jest szczere!)tylko ją przekładał na inne dni podobno ze względu na pracę. A tu nagle całkowite milczenie! Uciekł od tej rozmowy jak tchórz. Nie wiem co o tym myżleć! Czy nie miał odwagi zerwać ze mną jak rozmawialiżmy w cztery oczy, czy poprostu jeszcze potrzebuje czasu? Wydaje mi się że tymi moimi ostatnimi wyznaniami jeszcze się pogrążyłam:( Wiem że to było głupie ale chciałam mu wyznać jak mi jest źle bez niego:( A teraz widzę jak omija mój dom szerokim łukiem:( Bo mieszkamy niestety na tym samym osiedlu:( Najgorsze jest to że boję się o własne zdrowie:( Dostaję obsesji:( Nie mam apetytu, wpatruję sie jak idiotka w telefon, wypatruję jego samochodu, a kiedy zasypiam z nadzieją odpoczynku on mi się żni i budzę się z płaczem;( To dla mnie tak ogromny szok! Po tylu latach razem, wspólne plany, uzgadnialiżmy jak nasz dom bedzie wyglądał:( to zaszło za daleko żebym mogła się z tego otrząsnąć;( Nie wiem co mam zrobić teraz ze swoim życiem;(

    W odpowiedzi: chcę by wrócił:(
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Mam pytanko do Emilii Flores: czy wysłałabyż mi swój adres mailowy poprzez serwis? Próbowałam się z Tobą skontaktować przez komunikator na tej stronie, ale niestety mam zablokowaną tą funkcję bo nie wysłałam 25 postów:( A bardzo chciałabym z Tobą porozmawiać, bo czuję że rozumiesz moją sytuację. Jak będziesz miała czas, proszę o kontakt.Pozdrawiam

    W odpowiedzi: chcę by wrócił:(
    zalamana23
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Dziękuję Emilia za odpowiedz! Rzeczywiżcie jest dużo prawdy w tym co napisałaż. Troszkę inaczej patrzymy na życie, wiele nas dzieli. Ale tez wiele łączy… np. piękne wspomnienia, wspólne wyjazdy, bycie dla siebie podporą w trudnych chwilach! Zawsze mogliżmy na siebie liczyć kiedy pojawiały się jakież problemy np. w pracy. Nasz dom jest w trakcie budowy ( dlatego czekałam ze żlubem- choć mogło to być egoistyczne z mojej strony) Jego rodzina traktowała mnie jak synową. Może to dziecinne co napiszę ale zawsze wierzyłam że miłożć przezwycięży wszystkie problemy. Chyba się myliłam:( Takbym chciała spróbować od nowa:( Jednak to prawda że doceniamy kogoż dopiero gdy go stracimy:((

Przewiń na górę