- AutorOdp.
- 16 czerwca 2009 at 09:41
@zapominajka wrote:
Werkaa przyznaj się, chyba specjalnie dałaż Babci wygrać ? 😉
Hehe 😆 Może troszkę 😆
Ale czego się nie robi dla kochanej babci:D18 czerwca 2009 at 17:52A ja przeważnie ogrywam babcię w scrabbla, ale to chyba dlatego że szybciej układam w głowie słowa, za to babcia zna ich dużo więcej i czasem układa takie twory, że gdyby nie słownik w życiu bym nie uwierzył że takie wyrazy istnieją 😀
W ogóle moja babcia to zagorzały krzyżówkowicz i mówi że dzięki temu jeszcze nie ma „żadnego Alzheimera” 😉20 czerwca 2009 at 17:46Fajnie jest móc tak pograć z babciami.
Jak byłam mała często grałam z babcią w wojne ( wiem, wiem bardzo ambitna gra) i w żwinki – teraz to już nawet nie pamiętam jak się w to grało.
20 czerwca 2009 at 20:22Ja grałem w wojnę z dziadkiem, a dziadek z babcią w kanastę – to już chyba wymaga trochę myżlenia 😉 Kiedyż próbowali mnie nauczyć, ale też już kompletnie nie pamiętam…
21 czerwca 2009 at 17:13Nigdy nie umiałam grać w kanastę, zawsze chciałam się nauczyć.
Gra w karty z dziadkami to jest coż, wspomnienia zostają do końca życia.
21 czerwca 2009 at 20:15Oj tak, żałuję że dziadka już nie ma, był zapalonym karciarzem i wielu gier mógłby mnie nauczyć.
…ale to zdaje się temat o babci, więc nie będę robić offtopu 😉22 czerwca 2009 at 12:27ja pamiętam oprócz kanasty i oczka grę w bierki. Bardzo lubiłam grać z babcią i dziadkiem szczególnie z dziadkiem bo dawał mi wygrywać 🙂
24 czerwca 2009 at 12:48Faktycznie, ale to już bardziej gra na zręcznożć. Ja jeszcze grałem z dziadkami w domino i w master minda – kojarzycie tę grę? Tu to dopiero trzeba się było nagłowić 😉
24 czerwca 2009 at 19:40[usunięto_link] wrote:
ja pamiętam oprócz kanasty i oczka grę w bierki. Bardzo lubiłam grać z babcią i dziadkiem szczególnie z dziadkiem bo dawał mi wygrywać 🙂
Hehe- mi też :P. Chyba ci dziadkowie już tak mają- robią wszystko byle nie zniechęcić wnuków do gier i zabaw 😀 Bo ja jak przegrywałam to już się bawić nie chciałam 😆
25 czerwca 2009 at 07:31Dokładni też nie chciałam dalej grać jak przegrałam. Poprostu gra pzestała mi się podobać i ze łzami w oczach odchodziłam od stołu 🙂
26 czerwca 2009 at 18:23Ale przegrywać też kiedyż trzeba się nauczyć… 😉
29 czerwca 2009 at 07:01No, po 20 latach się nauczyłam :p
5 lipca 2009 at 00:05Kurde a ja powiem Wam, że do tej pory nie potrafię 😳 i każdą porażkę odnoszę bardzo osobiżcie 🙄
5 sierpnia 2009 at 11:48moja babcia jest kochana, odkąd pamiętam zawsze mnie wspierała, zawsze mogłam i nadal mogę na nią liczyć… ostatnio trochę się martwię, bo zapomina wielu rzeczy, mam wrażenie, że te problemy zaczęły się po żmierci dziadka, chciałabym jej jakoż pomóc… moze zacznę od szachów, skoro akurat o nich piszecie, jeszcze z nią nie grałam, z dziadkiem za to wiele razy, to on zresztą mnie nauczył grać, chyba faktycznie dobrze wpływają na pamięć, bo nie pamiętam, żeby dziadek kiedykolwiek o czymż zapomniał 😉
8 sierpnia 2009 at 09:21moja babcia także coraz bardziej ma kłopoty z pamięcią,, ma 85 lat i generalnie jest w niezłej formie,,, dużo pamięta z mlodosci,, uwielbiam jej opowieżci,,,, jeździła konno ,pracowała w pobliskim folwarku ( normalnie jak w filmie „Nad Niemnem” ;-)) ale coraz bardziej zapomina o codziennych sprawach,, gdzie połozyła to czy tamto , myżlę żeby ją do lekarza zaciągnac
- AutorOdp.