- AutorOdp.
- 5 lipca 2009 at 00:27
A zapomniłam dopisać… więc chlopcy nie przesadzajcie z opiekuńczożcią i zainteresowaniem… bo kobieta czasami ma tego za wiele i się dusi ://
5 lipca 2009 at 11:52Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Włosy na żel
Metroseksualny pseudo irokez
Buty z czubami
Łańcuch
Sweter w paseczki
Różowe polo
Rozpięta koszula, żeby było widać gołą klatę
Przecierane dżinsy z jakimż wstawkami
Solarium
Okulary przeciwsłoneczne
Prawo jazdy
Skórzana kurtka
Dożwiadczenie z kobietami5 lipca 2009 at 11:54@zasadniczy wrote:
Włosy na żel
Metroseksualny pseudo irokez
Buty z czubami
Łańcuch
Sweter w paseczki
Różowe polo
Rozpięta koszula, żeby było widać gołą klatę
Przecierane dżinsy z jakimż wstawkami
Solarium
Okulary przeciwsłoneczne
Prawo jazdy
Skórzana kurtka
Dożwiadczenie z kobietamimózg
5 lipca 2009 at 14:19@zasadniczy wrote:
Włosy na żel
Metroseksualny pseudo irokez
Buty z czubami
Łańcuch
Sweter w paseczki
Różowe polo
Rozpięta koszula, żeby było widać gołą klatę
Przecierane dżinsy z jakimż wstawkami
Solarium
Okulary przeciwsłoneczne
Prawo jazdy
Skórzana kurtka
Dożwiadczenie z kobietamiNie! To akurat trzeba mieć,żeby podobać się mężczyzną 😛
Nie masz pojęcia o kobietach 😆
5 lipca 2009 at 14:30Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Bekę sobie zbiłem 😆 Takie typki dla mnie są przeważnie żmieszni, ale to oni włażnie często zaliczają masę kobiet 😛
5 lipca 2009 at 15:28Ale jakich kobiet?? platynowłosych,pomarańczowych panienek w białych kozaczkach ze złotymi wstawkami,których jedynym zainteresowaniem są jak najdłuższe tipsy.Uwierz,zeby takim pannom sie podobać,nie trzeba mieć nic w głowie.A nie o to chodzi przecież 😉
5 lipca 2009 at 16:24kazda z nas zwraca na co innego uwage u panow.,,to cos,,
5 lipca 2009 at 17:11Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
[usunięto_link] wrote:
Ale jakich kobiet?? platynowłosych,pomarańczowych panienek w białych kozaczkach ze złotymi wstawkami,których jedynym zainteresowaniem są jak najdłuższe tipsy.Uwierz,zeby takim pannom sie podobać,nie trzeba mieć nic w głowie.A nie o to chodzi przecież 😉
Uwierz, że normalne dziewczyny też czasem ulegają takim pedziom 😀 Na dodatek z tych kolesi żadni macho 😆
5 lipca 2009 at 21:09Mężczyzna musi być zadbany,a nie zniewieżciały 😉
O typie 'maczo’ juz wypowiadałam się w innym temacie.Zle mi się kojarzy 😛5 lipca 2009 at 22:01Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Wiesz też zależy jaki typ macho. Generalnie ja jednak mam większe aspiracje w życiu by być babiarzem. Zależy mi nawet jednej, ale wartożciowej partnerce. Niemniej jednak chciałbym sprawiać tylko na pierwszy rzut oka wrażenie macho 😆
6 lipca 2009 at 11:23A nie lepiej sprawiać wrażenie wyluzowanego,inteligentnego i zabawnego faceta?? uwierz,trafny żart jest czasem najlepszą metoda na zwrócenie uwagi 😉
6 lipca 2009 at 16:02Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Jedno można z drugim połączyć. Zresztą już się spotkałem z przypadkami, że dyskotekowa tandetna barbie jest bardziej cnotliwa i ma skromniejszą przeszłożć seksualną niż „normalna” dziewczyna, która jednak z niejednym figlowała na golasa 😆 Pozory często mylą 😛
6 lipca 2009 at 17:10Racja, pozory mylą. Ci faceci którzy chodzą do solarium tez nie muszą być gejami. Ale ja na takiego nigdy nie zwrocę uwagi. Włosy na żel są obrzydliwe- nie pogłaszczesz faceta nawet bo Cię okrzyczy że fryzura mu się zepsuje. Prtzeżywa, że jest nadal za mało opalony, chociaż jest ciemniejszy od własnej kobiety. Waży więcej przez tony łańcuchów i najbardziej myżli o tymn, czy aby napewno dobrze różowe polo mu się na pleckach układa. Fuj. Nie moglabym mieć faceta, który dłużej pindży się niż ja.
6 lipca 2009 at 17:10A pewnie-dyskotekowe barbie to prawie same zakonnice: w celibacie żyją itd,nawet o tych swoich celibatach gadają ze sobą na całe gardło w autobusach itd 😆
6 lipca 2009 at 17:14Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Ja też bym nie mógł być z barbie solarówą. Tandeta i kicz, solarium itp. mnie brzydzą. Podobnie jak dziewczyny, które ćpają amfetaminę i extasy
- AutorOdp.