- AutorOdp.
- 28 kwietnia 2008 at 19:24
co do pytania postawionego w temacie – wszystko zalezy od czlowieka
mnie generalnie sie kasa nie trzyma – jak dysponuje hajsem to co najwyzej do weekendu – tak wiem to nieodpowiedzialne ale mam hedonistyczne podejscie do zycia (przynajmniej na obecnym stadium zycia) wiec tak juz wychodzi ;pktos tam mowil o panienkach ktore leca na hajs – w tej kwestii nic specjalnego do powiedzenia nie mam – polecam tylko kawalek do przesluchania :d
[usunięto_link]
ogolnie lubie wyrazanie emocji za pomoca muzyki ;p jak lubicie funkowe rytmy to sie spodoba 😉ktos napisal ze pieniadze daja szczescie – to nie prawda
pieniadze nie sa celem ale to co mozna za nie kupic moze dac szczescie 😉
oczywiscie im wiecej hajsu tym lepiej o ile zarabianie go nie przeszkadza w innych dziedzinach zycia – ja wole zyc w godziwych warunkach i miec czas dla siebie, znajomych, kobiety, rodziny itp. itd. niz miec kupe hajsu za cene praca -> spanie ->praca->spanie itd.
proste 😉10 czerwca 2008 at 13:06miszczu masz racje.Zgadzam sie z Twoja wypowiedzia::)
11 czerwca 2008 at 07:10Jak to powiadają, że apetyt rożnie w miarę jedzenia, czyli ten kto ma dużo chce zazwyczaj mieć jeszcze więcej.
Człowiek bardzo szybko przezwyczaja sie do dobrobytu i luksusu, dużo gorzej jest na odwrót.
To prawda, że pieniądze są żrodkiem do spełniania swoich marzeń, ale nadmiar pieniędzy robi człowieka chciwym i bezwzględnym.
Dla mnie ważne jest, aby czuć się finansowo zabezpieczona na tyle, aby nie martwić się o pieniądze na stałe opłaty, utrzymanie i jakiż tam urlop. Pewnie że mam też marzenia, np. o własnym małym domku z ogródkiem bez hipoteki, ale takie marzenia odkładam sobie na dalszy plan. Każdy z nas marzy chyba o jakiejż wygranej w loterię, ale tak naprawdę, to nie wiem co ja bym z taką główną wygraną zrobiła. Afiszować się bogactwem nie popłaca, zbyt wiele jest zazdrosnych i kryminalnych osobników. Taka kasa wiąże się ze strachem o siebie i swoich bliskich. Nie chciałabym tak żyć. Na szczężcie chyba mi to nie grozi 😉 Moje dochody wystarczają na normalne i spokojne życie i niech tak pozostanie.3 marca 2009 at 17:55myżlę, że często się tak zdarza…
5 marca 2009 at 23:52Ja tez uważam, że powinno się znaleźć taką granicę… by człowiek nei stał się zwierzeńciem do końca!! Powino się mieć tyle, by nie martiwc o jutro, o przyszłosc dzieci i rodziny, o zdrowie itd… Od przyrsotu głowa też boli;D
6 marca 2009 at 01:47Czy ja wiem, czy zmienia? Na pewno potrafi r*****żcić, jeżli ma się kasę na srebrnej tacy od początku (chodzi o dzieciaki, bo mam takie cholery w rodzinie 😛 ).
6 marca 2009 at 10:30Uważam,że to w dużej mierze zalezy od charakteru człowieka! Jak ma silną osobowożć,jest raczej stały w poglądach bez względu na sytuację to pieniądze nie powinny mu jakoż specjalnie poprzewracać w głowie…
Niestety bardzo dużo ludzi zmienia się pod wpływem pieniędzy-czuja się lepsi od innych,oceniają ludzi i przypisują im wartożć na podstawie metek ubrań,tego gdzie (i czy w ogóle) jeżdżą na wakacje,jakich kosmetyków używają… Ich priorytety się znacznie zmieniają-zgadzam się z tym co diabolinka wczeżniej napisała,że apetyt rożnie w miarę jedzenia i im więcej mamy tym jeszcze więcej chcielibyżmy mieć…
Bardzo smutne jest obserwować jak ktoż z rodziny,przyjaciół zmienia się diametralnie omamiony żądzą pieniądza:( CZasami nie da się takiej osobie nic wytłumaczyć-posądzi nas o to,że zazdrożcimy jej kasy!Ja gdybym była bogata chętnie pomaałabym wszytskim naokoło-spelniała ich małe marzenia,uszczężliwiała ich…
10 marca 2009 at 13:32Na pewno zmienia, raz, że pod kątem materialnym żyje nam się lepiej, a dwa (i to jest przykre) pod wpływem dużych pieniędzy często stają się zadufani w sobie. Nie mówię oczywiżcie, że każdy etc, ale tak najczężciej się dzieje. Choć wżród znajomych mam przyjaciółkę, której nie brakuje dosłownie nic, a przy tym jest zwykłą, skromną osobą. Tak jak napisała osoba wyżej, „zależy od charakteru”. Takie jest moje zdanie 🙂
17 marca 2009 at 12:23Oczywiżcie, że jest potrzebna. Ale to oddzielny temat.
17 marca 2009 at 12:51[usunięto_link] wrote:
Oczywiżcie, że jest potrzebna. Ale to oddzielny temat.
hehe no co ty ;p
A ja myżlę, że w jakimż stopniu zmienia … W większym albo mniejszym ale zmienia… Ludzie stają się inni, myżlą, że wszystko można „kupić”, stają się próżni …
Oczywiżcie nie wszyscy więc proszę się tu nie oburzać …
Nie wkładam wszystkich do jednego worka ..19 marca 2009 at 19:36Jeżli już miałabym mówić o zmianach, to bym raczej wspomniała o pewnożci siebie niż o próżnożci, czy „kupowaniu”. Jest dożć widoczna. 😉
8 lipca 2009 at 17:37Uważam, że to zależy indywidualnie od każdego człowieka no ale niestety najczężciej jest tak, że kasa człowieka zmienia. Nawet jeżli na początku człowiek zarzeka się, że na pewno tak nie będzie.
10 lipca 2009 at 07:42Zmienia. I to niezależnie od charakteru człowieka. Jakby nie patrzeć jest to zmiana. I z mojego dożwiadczenia wynika, że własnie ludzie , którzy się sami dorobili są najgorsi pod tym względem. Jak już mają tą kasę to bardzo szybko zapominają, że kiedyż jej nie mieli.
Napisałam w innym temacie coż kto powiedział ktoż na temat szczężcia i pieniędzy:
Pieniądze szczężcia nie dają ale pomagają znosić ubóstwo.
Myżlę, że to jest sedno sprawy.
10 lipca 2009 at 13:07moim celem w życiu jest (poza sprawami uczuciowymi) godne życie.
Takie zapewnią mi pieniądze.czy się zmienię? – na pewno. – będę wydawać więcej, będę żyć zupełnie inaczej.
czy będę się tym chwalić – oczywiżcie bo będę miała czym
będę to pokazywać tym osobom które dziż we mnie wątpią
10 lipca 2009 at 20:16Sukces prowadzi do pieniędzy, a jeżli jest to własny sukces to nie widze powodu by się nim nie chwalić. Owszem – nikt mając pieniądze nie może uważać się za lepszego od innych ludzi. Ale sukcesu nie należy się wstydzić. Zgadzam się z Cleo, ja również dążę do godnego życia, a kiedy już je osiągne napewno nie bedzie ono takie jak teraz. Obecnie nie żyję źle, ale na nadmiar kasy też nie narzekam. Tak więc dążę do tego by moja sytuacja finansowa wyglądała jeszcze lepiej.
- AutorOdp.