- AutorOdp.
- 26 grudnia 2009 at 21:30
@zasadniczy wrote:
Poza tym znam facetów, co nawet prawka nie mają, a kobiet mieli w życiu wiele i jakoż żadna nie miała ich za nieudacznika
ja również znam wielu facetów bez prawka i samochodu i też za nieudaczników ich nie uważam.
26 grudnia 2009 at 21:39Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Cleo, ja o samochodzie to raczej będę myżlał jak już będę miał plany co rodziny albo będę mieszkał sam. Nawet jak nie uda mi się zdać prawka, a na samochód będzie mnie stać to kupię go żonie i ona będzie sobie nim jeździć. Póki co do pracy można dojechać komunikacją miejską, po pracy to już się z domu nie chce wychodzić, a podczas weekendowych wyjżć nawet do głupiego kina (nie mówiąc o imprezach) piwka (choćby jednego, a w trupa wcale się nie zalewam, bo lubię alkohol w rozsądnych ilożciach) ze znajomymi sobie nie odmówię
Cleo, bo Ty jesteż dziewczyną z klasą, mającą szersze horyzonty niż prostacka blachara27 grudnia 2009 at 02:03Zasadniczy, nie wiem w sumie po co się tłumaczysz jeszcze. Jasne chyba jest że kobiety normalne mają gdzież czy masz samochód czy nie, a niedorozwinięte nastolatki i blachary wręcz tego wymagają. Oczywistym jest też że wygodniej jest samochód mieć niż go nie mieć, szczególnie jeżeli już się pracuje, mieszka samemu (czyt. nie z rodzicami).
Coż mi się wydaje że założyłeż ten temat żeby się wyżalić po prostu, ale niestety przy okazji ożmieszasz się argumentami (o które swoją drogą wcale nikt nie prosi) na poziomie gimnazjalisty który nie ma pojęcia o tym jak to jest żyć samodzielnie.
Jedna Cię spyta o samochód, druga o mieszkanie, trzecia o prace, czwarta o to czy jesteż prawiczkiem itd. Tak to już jest że są ludzie normalni i jest reszta.
Pozdrawiam
27 grudnia 2009 at 13:12Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Intro, nie ja założyłem ten temat, a co do tych pytań – nie są one najlepsze na początek znajomożci. Może jeszcze pytanie o pracę ujdzie, ale reszta moim zdaniem jest poniżej pasa
27 grudnia 2009 at 16:22zasadniczy wez juz nie pisz swoich wywodów.
jak widze prawie wszystkie dziewczyny tutaj napisały ze samochód nie jest wyznacznikiem. ale większożc napisała też ze on pomaga w życiu dorosłego. Jak ktos nie chce mieć samochodu to jego sprawa, dla mnie może nie miec i nic mi do tego , ale jak widzę ze Ty piszesz takie wywody ze( raz praca jest raz jej nie ma i dlatego nie chcesz samochodu to az mi się niedobrze robi- to moze też nie zakładac rodziny bo mozna wyleciec z roboty i nie bedzie za co utrzymac rodziny?)
27 grudnia 2009 at 16:43Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Pisałem raczej o obecnej sytuacji życiowej. Inaczej się myżli, jak się mieszka z rodzicami, a inaczej jak się ma rodzinę
27 grudnia 2009 at 18:13@mrówka wrote:
zasadniczy wez juz nie pisz swoich wywodów.
jak widze prawie wszystkie dziewczyny tutaj napisały ze samochód nie jest wyznacznikiem. ale większożc napisała też ze on pomaga w życiu dorosłego. Jak ktos nie chce mieć samochodu to jego sprawa, dla mnie może nie miec i nic mi do tego , ale jak widzę ze Ty piszesz takie wywody ze( raz praca jest raz jej nie ma i dlatego nie chcesz samochodu to az mi się niedobrze robi- to moze też nie zakładac rodziny bo mozna wyleciec z roboty i nie bedzie za co utrzymac rodziny?)
jesli juz taki offtop tu robimy, to moim zdaniem totalna glupotac jest zakladac rodzine nie majac pewnej pracy.
oczywiscie kazda robote mozna stracic.
ale znacznie trudniej stracic prace, gdy ma sie umowe na czas nieokreslony czy wlasna firme niz wtedy, gdy dorabia sie na umowe zlecenie za liche pieniadze.co wiecej: uwazam tez, ze glupota jest zakladanie rodziny, kiedy sie ma pensje tak licha, ze nie mozna za nia godnie zyc.
kiedy patrze na ludzi, ktorzy zarabiaja ledwo 1500 albo i mniej, nie maja wlasnego kata (nie wspominajac juz nawet o samochodzie…), a zabieraja sie za plodzenie dzieci, to mam ochote postukac sie wymownie w glowe.27 grudnia 2009 at 19:03tak zgadzam sie z Toba tez uwazam ze troche nie na miejscu jest zakładac rodzine nie majac stałej pracy i gdzie mieszkac. ja w poprzednim poscie napisałam o stałej pracy i ktos niespodziewanie z niej wylatuje.
a co do pensji nie każdy zarabia 2000 zł, wiekszosc polskich pensji to 1400.
27 grudnia 2009 at 19:16@mrówka wrote:
tak zgadzam sie z Toba tez uwazam ze troche nie na miejscu jest zakładac rodzine nie majac stałej pracy i gdzie mieszkac. ja w poprzednim poscie napisałam o stałej pracy i ktos niespodziewanie z niej wylatuje.
a co do pensji nie każdy zarabia 2000 zł, wiekszosc polskich pensji to 1400.
2000 to nie jest duza pensja.
jest to pensja, ktora zapewnia powiedzmy jakis standard zycia dopoki jest sie mlodym i nie ma sie rodziny.
pozniej 2 tysiaki przestaja wystarczac.sama NIGDY nie wzielabym pracy za 1400 zlotych. pomyslalabym, ze potencjalny pracodawca robi sobie ze mnie zarty.
co wiecej: wlasciwie nie znam nikogo, kto zarabia 1400. chyba ze jest jeszcze studentem i pracuje dorywczo…ale studentow wsrod moich znajomych jest coraz mniej.
zatem: nie plec bzdur, ze wiekszosc polskich pensji to 1400. badzmy szeczt-1400 to sa grosze, za ktore nie mozna normalnie zyc.
27 grudnia 2009 at 19:45nom to prawda, srednio zarabiam cos kolo 2200 na reke, czasem wiecej i mimo ze mieszkam z mama to ledwo mi starcza do konca miesiaca a nie mam wcale zadnych wielkich wydatkow, co prawda place czesc rachunkow i odkladam sobie po 500 zeta na szkole ale kazdy ma takie wydatki…
trzebaby w koncu odlozyc na to prawko i jakas furke ale ciezko to idzie :D:D
chociaz ostatnio sie troche uspokoilem i mam nadzieje ze pieniadze przestana tak szybko znikac z konta 😀a co do pierwszego samochodu to od razu mi sie kojarzy z tym kawalkiem:
[usunięto_link]
;p27 grudnia 2009 at 19:56swoja droga…gus twierdzi, ze srednia krajowa to ok. 3.185,61 zł
czyli jednak nieco ponad 2000 netto.
polskie spoleczenstwo nie jest moze zbyt bogate, ale tez bez przesady.
27 grudnia 2009 at 19:58no tak ale tez bez przesady w druga strone, ide o zaklad ze jakies 80% albo i wiecej zarabia jednak mniej niz srednia krajowa bo jest ona troche podniesiona przez tych najbogatszych 🙂
27 grudnia 2009 at 20:53Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Miszczu, niestety zgadzam się z Tobą. W tzw. Polsce „B” ludzie często zarabiają grosze i o inną pracę tam trudno. Poza tym nie każdy ma wyższe wykształcenie, a ktoż musi sprzątać, robi na kasie w markecie, pracować na tażmie i być cieciem na portierni albo stróżem nocnym
27 grudnia 2009 at 21:01A ja zarabiam aktualnie 1500. Wpada mi też jeszcze dodatkowa kasa z innego źródła (ale mniejsza o to). Zrobiłam magistra, zrobiłam podyplomówkę i takie pieniądze dostaję. Troche ludzi których znam też mniej więcej tyle dostają na rękę. Nie oszukujmy się. Nie są to pieniądze, które pozwalają na samodzielne utrzymanie się i godne życie. Ja póki co mieszkam nadal z rodzicami, choć uważam że to już nie za bardzo wypada w tym wieku zajmować rodzicom pokoje. Oczywiżcie nie mam zamiaru do końca życia pracować za 1500 i zasiedzieć się tam aż do emerytury. Rozkręce coż swojego, ale póki co – na start takie smutne są pensje. Przykra sprawa.
27 grudnia 2009 at 21:03Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Niektórym się wydaje, że wszyscy mają ponad 3 tysiące. Często nawet urzędnicy z długim stażem pracy i wyższym wykształceniem nie mają więcej niż 1600 na miesiąc
- AutorOdp.