- AutorOdp.
- 24 września 2008 at 00:43
Ja jestem szatynką, czyli czyms pomiędzy brunetką a blondynką. Chciałabym miec bardziej ,,sprecyzowany” typ urody…
24 września 2008 at 09:00[usunięto_link] wrote:
a ja nie jestem zadowolona 🙁
chciałabym mieć ciemne kręcone włosy, brązowe oczy i ciemną karnację a mam dramatycznie białą cerę, jasne oczy i blond włosy 😉ale ogólnie jeżli chodzi o twarz to nie jest źle, choć mogłabym nie mieć opadających powiek i mogłabym mieć mniej wystającą brodę 🙂
Potwierdza się stara ludowa mądrożć – chciałoby się mieć akurat to, czego się nie ma. Ja mam rude kręcone włosy, jasną karnację i jasną oprawę oczu i wszystkie te elementy były kiedyż przedmiotami drobnych kompleksów, ale z czasem polubiłam swoją odmiennożć – rzęsy podkreżlam grafitowym tuszem, włosy prezentuję w naturalnej postaci, zamiast jak kiedyż spać w bandażach, żeby się rozprostowały 😉 A nawet zaczynam lubić piegi.
Najlepiej polubić siebie i cieszyć się z tego, co się ma – może banał, ale to żwięta racja 🙂
24 września 2008 at 09:01[usunięto_link] wrote:
Ja jestem szatynką, czyli czyms pomiędzy brunetką a blondynką. Chciałabym miec bardziej ,,sprecyzowany” typ urody…
Ciasteczka – a może jakiż szampon koloryzujący o kilka tonów różny od Twojego naturalnego koloru i delikatny makijaż? Od razu człowiekowi wtedy lepiej 😉
25 września 2008 at 18:49[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
a ja nie jestem zadowolona 🙁
chciałabym mieć ciemne kręcone włosy, brązowe oczy i ciemną karnację a mam dramatycznie białą cerę, jasne oczy i blond włosy 😉ale ogólnie jeżli chodzi o twarz to nie jest źle, choć mogłabym nie mieć opadających powiek i mogłabym mieć mniej wystającą brodę 🙂
Potwierdza się stara ludowa mądrożć – chciałoby się mieć akurat to, czego się nie ma.
co racja to racja. chociaż jakbym miała kręcone rude włosy i zielone oczy też bym nie narzekała
25 września 2008 at 23:02Ja lubię swoją urodę, jest oryginalna, ludzie nierzadko się nią zachwycają, chociaż ja już przyzwyczaiłam się do swojego odbicia w lustrze, więc nie zaskakuję siebie samej każdego dnia tą oryginalnożcią. 😉
Do nosa się przyzwyczaiłam, polubiłam go nawet. 😉
29 września 2008 at 18:27ja tak samo nie mogę narzekać;] wyrózniam się napewno sam wzorost mówi sam za siebie:D i czasem to dobrze a czasem nie zbyt;p myslę że każda z nas jak szuka to i znajdzie kompleksy ale po co to nam akceptacja przedewszystkim;p bo po co całe życie się zamartwiać nie taką brodą nosem itd jak i tak całe życie trzeba z tym żyć 😀
30 września 2008 at 20:57A co to za roznica czy sie sobie podobam czy nie? Czy moje narzekanie albo kompleksy cokolwiek zmienia? Akceptuje siebie. Nie mam problemow ze swoim wygladem.
2 października 2008 at 19:25Podobam sie sobie i nie tylko sobie 🙂 Zresztą jak wszystkie kobietki tutaj bo piękne jesteżcie (fotki mówią same za siebie).
Ja najbardziej lubię swoje brązowe, długie włoski. Zawsze chciałam być wyższa (mam 165), ale nie można mieć wszystkiego.2 października 2008 at 20:13[usunięto_link] wrote:
A co to za roznica czy sie sobie podobam czy nie? Czy moje narzekanie albo kompleksy cokolwiek zmienia? Akceptuje siebie. Nie mam problemow ze swoim wygladem.
Jesli nie podobasz się sobie i źle czujesz się we własnej skórze raczej ciezko normalnie funkcjonowac w towarzystwie.Ludzie,którzy mają mnóstwo kompleksów zazwyczaj stronią od towarzystwa i starają się być 'niewidzialni’.Jak tu być szczesliwą z takim podejżciem?to czy podobasz się sobie czy tez nie wpływa w dużej mierze na Twoje nastawienie do ludzi i żwiata.
13 października 2008 at 08:41chyba źle trafiłam, bo ja się sobie nie podobam 😕 i nie dlatego że mam jasne włosy a chciałabym ciemne, chodzi o ładne rysy twarzy którymi natura mnie niestety nie obdarzyła 😕
15 października 2008 at 06:13ogólnie jest ok zawsze zwracam sobą uwage ale mysle ze przez to ze sie ubieram odważniej niz inne dziewczyny w moim mieżcie, mam zawsze fajny makijaż i ogólnie umiem sie pokazac
Niestety figura nie jest idealna ale umiem tak sobie ciuszki dobrac ze ukrywam o co nie jest najlepsze i w pełni to akcpetuje
Chciałabym miec tylko włosy gęste, w sumie to nikt nie zauważa ze sa jak piórkaale żwiadomożć tego ze sa rzadkie mnie strasznie wkurza, zaczełam sie nawet zastanawiac nad zagęszczeniem ich… 18 października 2008 at 14:17Dziewczyny !!!!!!!!!!!!
chyba każda z nas lubi coż w swojej urodzie ale nie ma to jak mały make-up
Lekko zrobione oczko, i blask na ustachZawsze to nam poprawia humorek;))))
pozdrawiam
31 października 2008 at 12:25Człowiek pragnie tego czego nie ma. Dziewczyny, które mają proste włosy marzą o kręconych, chude chcą mieć więcej ciałka tu i ówdzie, grubsze ciągle na diecie. Cieszę się dziewczyny, że lubicie swój wygląd, każda z nas ma coż pięknego i coż mniej pięknego.
Tym kobietom, które nie lubią swojego wyglądu proponuję nastawić się pozytywnie i użmiechnąć się zanim spojrzycie w lustro.31 października 2008 at 12:49A ja nie jestem zadowolona.
Figura mi się bardzo nie podoba, ale od dziż przechodzę na dietę:)
Twarz… jeszcze jakoż. Brzuszek mam wyćwiczony więc się podoba, tak samo jak oczy i włosy. Ale wiem, że mogło być gorzej.31 października 2008 at 18:02a mi się w miarę podoba, ostatnio zafarbowałam się na rudo (naturalny mam ciemny blond) i obciełam sobie dredy, poczułam się bardziej kobieco i zadziornie 🙂 trzeba pokochać siebie bez wzlędu na to jak się wygląda, wtedy i ludzie dookoła będą na nas patrzeć naszymi oczami 🙂
- AutorOdp.