nie no ludzie, wszystkie kobiety są piękne…
najlepszym tego dowodem są te programy, w których przechodzą metamorfozy, niby nowa fryzurka, makijaż, ubranie i już zupełnie inna pani ;D
jeżli chodzi o samoakceptację wyglądu, to mam 2 fazy.
pierwsza- całkowita euforia, wtedy się akceptuję i w ogóle dobrze czuję się ze sobą (ten okres jest prawie przez cały czas)
druga- kompletna depresja i ten okres trwa przez kilka dni w roku
jeżli chodzi o wygląd to kilka rzeczy bym zmieniła, ale w sumie to się akceptuję. nie jest tak źle … 😀