• Autor
    Odp.
  • WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Hmmm…ale co myslisz sobie o kobiecie,która z Tobą zdaradza swojego chłopaka??Ja,będąc w podobnej sytuacji,o facecie,który ze mną zdradzałby swja dziewczye nie miałabym najlepszego zdania… 😕 (ale nigdy nie pozwoliłabym żeby wogóle do takiej sytuacji doszło 🙂 ).Zgadzam się,że zakazany owoc smakuje najlepiej 😀 Z autopsji wiem,że jak czegoż nie wolno(albo to jest „niewłażciwe”)to mnie do tego włażnie ciągnie najbardziej 🙂 Stąd też poniekąd Cie rozumiem,ale są sytuacje w których nalezy stanowczo powiedziec „nie!” i nie brnać w to dalej 🙂

    piotr
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 100
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    Hmmm…ale co myslisz sobie o kobiecie,która z Tobą zdaradza swojego chłopaka??

    Mysle ze to wspaniała kobieta.

    [usunięto_link] wrote:

    Ja,będąc w podobnej sytuacji,o facecie,który ze mną zdradzałby swja dziewczye nie miałabym najlepszego zdania… 😕 (ale nigdy nie pozwoliłabym żeby wogóle do takiej sytuacji doszło 🙂 ).

    Nigdy, nie mów nigdy, uwierz mi 😉

    [usunięto_link] wrote:

    Zgadzam się,że zakazany owoc smakuje najlepiej 😀 Z autopsji wiem,że jak czegoż nie wolno(albo to jest „niewłażciwe”)to mnie do tego włażnie ciągnie najbardziej 🙂 Stąd też poniekąd Cie rozumiem,ale są sytuacje w których nalezy stanowczo powiedziec „nie!” i nie brnać w to dalej 🙂

    Ciezko powiedziec 'nie’, jesli jest to wyjatkowe i naprawdę przyjemne. Na pewno mialas ochote zrobic cos co jest „niewlasciwe” i budzi emocje, ktore sie pamieta baardzo dlugo. Tak naprawde to co jest niedostepne jest czesto najbardziej pożądane. Ludzie nie szanuja rzeczy, ktore maja na wyciagneicie reki, a pragną tych których nie mogą mieć. Jestes pewna swoich zasad, ktorych sie tak kurczowo trzymasz?

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Nie powiedziałam,że nie idę tam,gdzie mnie zmysły niosą… 😉 Kwestia użwiadomienia sobie,że to co się dzieje jest złe i przestać to robić… zebrac myżli,cos postanowić… i zacząć na nowo 😉 a wierze w niesmirtelne teorie i bardzo chciałabym przestrzegać zasad,ale im bardziej chce tym bardziej nie mogę… 🙂 jednak sa rzecy,ktorych nigdy bym nie zrobila i tego jestem pewna 😀

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Ja bym nie mogła być z kimż, kto jest w związku i zdradza tamta osobę ze mną. Może jako epizodyczny romans- ok, ale na stałe nie, bo mnie też by z pewnożcią zdradzała.
    Wracając do Twojego tematu, dlaczego tamta dziewczyna nie zerwie ze swoim chłopakiem, skoro jest jej z Tobą dobrze? Poligamia czy co? Albo wóz albo przewóz, trzeba się zdecydować. Gdybym ja zdradziła, to natychmiast zerwałabym z dotychczasowym partnerem. Nie umiałabym żyć z myżlą, że ktoż będzie mi o tym przypominał albo, że żyję w kłamstwie. No i gdybym zdradziła swojego chłopaka, to na pewno z kimż, kto jest wart takiego pożwięcenia.

    piotr
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 100
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    Ja bym nie mogła być z kimż, kto jest w związku i zdradza tamta osobę ze mną. Może jako epizodyczny romans- ok, ale na stałe nie, bo mnie też by z pewnożcią zdradzała.

    Byc moze okaże się to jedynie półroczny romans i długoletnia przyjaźń, kto wie 😉 Nie wykluczam tego.

    [usunięto_link] wrote:

    Wracając do Twojego tematu, dlaczego tamta dziewczyna nie zerwie ze swoim chłopakiem, skoro jest jej z Tobą dobrze? Poligamia czy co? Albo wóz albo przewóz, trzeba się zdecydować.

    Zakończyć wieloletni związek to trudna decyzja, szczególnie jeżli traktuję się te sprawy poważnie i ma się na uwadze dobro wszystkich, których ta decyzja będzie dotyczyć.

    [usunięto_link] wrote:

    Gdybym ja zdradziła, to natychmiast zerwałabym z dotychczasowym partnerem. Nie umiałabym żyć z myżlą, że ktoż będzie mi o tym przypominał albo, że żyję w kłamstwie.

    Rozumiem, to dla nikogo nie jest komfortowa sytuacja.

    [usunięto_link] wrote:

    No i gdybym zdradziła swojego chłopaka, to na pewno z kimż, kto jest wart takiego pożwięcenia.

    Jestem przekonany, że ona też tak myżli 🙂

    piotr
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 100
    • Zapaleniec

    Podobno faceci nie rozumieją kobiet, wiec moze jestescie w stanie postawic sie w jej sytuacji? Niektore z Was tak by nie mogly 😉 To juz wiem. Dlaczego w ogole kobiety maja kochankow? Rozumiem, ze jesli nie spelniaja sie w swoim zwiazku, to po co w nim tkwia? Jesli ona do ktorejs godziny wieczorem jest ze swoim by potem przyjsc do mnie… to mi rece opadaja. Nie wiem na ten moment czego ona ode mnie oczekuje i co jej powinienem dac, a nie lubie w tych sprawach tracic gruntu pod nogami 😛 Mam ja przekonywac do tego, zeby zostawila swojego faceta, szantazowac ze jesli tego nie zrobi to koniec z nami? Zaczyna mnie ta cala sytuacja lekko irytowac. Taki tam standardowy trojkacik 😉

    Frutina
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 31
    • Bywalec

    Z jednej strony nie ma cie co winic za te pokątne zwiazki, skoro jak twierdzisz ona sie z kims spotyka. Jestescie nadal narzeczenstwem? Chyba juz nie..
    piszesz ze spotykasz sie z jakas kobieta od roku, nie wierzysz ze ona odejdzie dla ciebie od swojego partnera.. poniekad juz odeszla od niego dawno, spotykajac sie z toba. jesli zaczal meczyc cie ten uklad to najlepiej go zakoncz!!

    piotr
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 100
    • Zapaleniec

    Jestem ciekaw czy sa tu kobiety które maja kochanków, Dlaczego tkwicie w związkach w których nie czujecie sie spełnione? Czego tak na prawde oczekujecie od kochanka, tego zeby zastapil waszego stalego/obecnego nie sprawdzonego partnera, czy tylko emocji… związanych z posiadaniem kochanka , czyli: poczucie bliskożci , ciepła, rozmowy, spotykania sie w tajemnicy, ukradkowych spojrzen, spotkan które skoncza sie w łóżku, albo nie…

    piotr
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 100
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    Z jednej strony nie ma cie co winic za te pokątne zwiazki, skoro jak twierdzisz ona sie z kims spotyka. Jestescie nadal narzeczenstwem? Chyba juz nie..

    Nie jestesmy, choc nikt tego nie powiedzial 😉

    [usunięto_link] wrote:

    piszesz ze spotykasz sie z jakas kobieta od roku, nie wierzysz ze ona odejdzie dla ciebie od swojego partnera.. poniekad juz odeszla od niego dawno, spotykajac sie z toba. jesli zaczal meczyc cie ten uklad to najlepiej go zakoncz!!

    Mysle ze byloby to bardzo bolesne dla niej, tez nie czulbym sie dobrze, konczac to wszystko.

    Tweety
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 74
    • Stały bywalec

    oh, oh, ależ trafiłam na temat! Ktoż kiedyż pięknie powiedział o kobiecie, że jest jak małpa, która nie pużci prędzej jednej gałęzi nim nie pochwyci drugiej.

    My kobiety tkwimy w związkach, bo liczymy na to, że może coż się w nich zmieni, wierzymy że ta druga osoba nas kocha, choć może czasem dziwnie to okazuje. Ale przecież kiedyż było tak pięknie, tylko co się stało? Wierzymy (czasem tylko podżwiadomie), że to przez nas on się tak zmienił (a może my? a może taki był tylko tego nie widziałyżmy?).

    A jakie są fakty? Wychowywano większożć z nas, by służyć temu jedynemu, naszemu księciu. Pomimo różnych osiągnięć zawodowych i twardej ręki w pracy, w domu stajemy się potulne jak baranki, nieporadne, uległe.

    Stąd efekt taki, że mamy romanse, kłamiemy. Chcemy czegoż innego choć boimy się po to sięgnąć, bo przecież nawet jeżli odejdziemy do innego to czy to coż zmieni w naszym życiu? Przecież na początku małżeństwa też było tak pięknie.

    Może są to trochę zgorzkniałe słowa, może i nieprawdziwe, wyssane z palca, ale należałoby się zastanowić nad nimi i nad przypadkiem Piotra, bo takich sytuacji jest tysiące, tuż pod Waszym nosem.

    piotr
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 100
    • Zapaleniec

    Pewnie w jakimż stopniu jest tak jak mówisz. Nie wiem czy kobiety bardziej od mezczyzn boja sie samotnożci – dlatego nie puszczaja tych galezi, gdy nie trzymaja sie następnej – niektóre moze tak.

    Ten tekst „Jesli odejde od niego to czy to coż zmieni w naszym życiu?” „Czy bedzie inaczej?” Juz raz slyszalem 🙂 Powiedzmy, ze zostawie to bez odpowiedzi, bo chyba nie jest wszystko jedno z kim sie jest, czyz nie?

    Oczywiscie, ze kobiety maja misje zmieniania swoich mezczyzn na lepsze. Paradoksalnie im bardziej facet daje sie zmieniać i sobą manipulować, tym staje sie mniej atrakcyjny. Kobiety nie interesuja sie marjonetkami, wiec trzeba ustawic wyrazne granice. W innym przypadku skonczy sie to rozpadem zwiazku.

    Najbardziej co mnie fascynuje u kobiet, to fakt, ze nie kierujecie sie racjonalnymi argumentami w tych sprawach, tylko emocjami. Jesli podal bym 1001 powodow dlaczego warto byc/lub nie byc z wybranym facetem, to zaden nie bylby wystarczająco przekonywujacy. To wlasnie emocje stawiacie na pierwszym miejscu. Po prostu u Was sie to dzieje klapka zapada i koniec.. Wlasnie w ten sposob zawsze sobie tlumaczylem dlaczego kobiety sa z facetami ktorzy pija i je bija. Na pytanie czy latwiej sterowac cudzymi emocjami, czy kreowac racjonalne argumenty, samemu mozna sobie odpowiedziec.

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    I tu mi się nasunął taki aforyzm…
    Kierujmy się sercem,bo z rozumem róznie bywa
    Chyba nie musze tego rozwijać? 😉

    Sandy
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 382
    • Pasjonat

    ehhh u mnie jest prawie podobna sytuacja i czekam cierpiwie na jej rozwiazanie… pierwszy etap bedzie juz za miesiac z jego strony…
    a z mojej drugi pod koniec grudnia…
    🙄 mam nadzieje ze wszystko sie uda 🙄

    piotr
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 100
    • Zapaleniec

    Powrot z urlopu na moje ulubione forum 😉 Podjalem meska decyzje konczaca ten trojkat. Przestalo mnie bawic bycie kochankiem i postawilem sprawe jasno, to nasze ostatnie spotkanie w takim ukladzie i ze wiecej sie nie spotkamy.

    Efekt ocztywiscie byl odwrotny do zamierzonego, ona poczula, ze moze mnie stracic i powiedziala, ze porozmawia o swoim zwiazku ze swoim facetem i… ze przyszlosc nalezy do nas. Miala łzy w oczach i chyba do konca nie wierzyła, ze mozemy sie widziec ostatni raz… Nie wiem czy zdecyduje sie odjesc od swojego faceta, szczerze mowiac dalej w to nie wierze.

    Tej nocy bylo bardzo ekscytująco… na koncu gdy, wyjeżdzałem z Polski i na oczach nowych koleżanek z którymi miałem spędzic wyjazd, oraz calego autokaru namietnie sie calowalismy na pozegnanie.

    Na urlopie coz… plaza wino i tyle samotncyh kobiet. Sek w tym, ze jedna z nich byla bardzo piekna… Nie bylo nam wiele trzeba. To niesamowite, ze jedna z nich ktora ma juz faceta „polecala” mnie swojej dobrej kolezance. Wyglado na to ze chciala nas zeswatać, choc raczej nie bylo to potrzebne. Bylismy przedmiotem damskich plotek i zachowywalismy pozory, odrobine tajemnicy. Spedzilismy noc na plazy. Ona chce kontuunowac ta znajomosc, oczywiscie opowiedzialem jej o swojej sytuacji… ona tymczasem boi sie zaangazowac, gdyz wie o moim drugim zwiazku.

    Po powrocie, poki co nie kontaktowalem sie z zadna. Jedno jest pewne kobiety lubią zdobywać i być zdobywane.

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Matko,ależ Casanova z Ciebie!! 😯 😉

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " do kobiet"

Przewiń na górę