- AutorOdp.
- 2 kwietnia 2008 at 12:39
ta stary lajtowo – ja pamietam jak w gimnazjum sprzataczka byla opluwana i wyzywana przez bande szczeniakow – zajebiscie mila praca
a praca nauczycielki to nie tylko wiedza ale takze umiejetnosc wytworzenia autorytetu – moja wychowawczyni miala 1,5m wzrostu, wazyla z 40 kg i miala juz po 50 a nikt jej nie podskoczyl. Swoja droga zajebista babka – po maturze wyskoczylismy na bro ;p2 kwietnia 2008 at 18:30śmieszny temat.
Nasz kolega fajnie motywuje swoje odczucia.
Tyle, że zapomniał chyba, że to kobiety przez wieki były dyskryminowane i to na szerszycgh płaszczyznach niż przedstawił.Nie warto na takie tematy dyskutować, bo to tylko podnosi „ciżnienie” 🙂
2 kwietnia 2008 at 20:40Mówi się, że agresja kobiety ma inny charakter niż mężczyzny, rzadko jest wyrażana wprost. Jest bardziej ukryta i przejawia się raczej w formie zawoalowanej kontroli i manipulacji.
3 kwietnia 2008 at 07:25Buahahahh…Boa – rozumiem, że próbujesz nas rozżmieszyć? 😆 😆 😆
Wiecie co Panowie? Z takimi problemami to najlepiej udać się po fachową pomoc do psychologa 😉
3 kwietnia 2008 at 11:19[usunięto_link] wrote:
(wiem to z relacji syna), który w czasie lekcji goni po ławkach, podbiega do pani, podnosi jej spódnicę i mówi: ale ci z c…. żmierdzi ty stara k…. .
pogratulować Ci syna!
jeżli piszesz takie coż na publicznym forum i pokazujesz jakie Twoje dziecko jest „wychowane” uważam, że nie jesteż odpowiedzialną osobą i jesteż kompletnie nie dojrzały.
gdyby moje dziecko tak się zachowywało (jednak nie dopuszczę do tego) wstyd by mi było o tym powiedzieć najbliższemu przyjacielowi a widzę, że dla ciebie to „luzik”.3 kwietnia 2008 at 11:25[usunięto_link] wrote:
Jeżeli skuszony urokami „kochanej żonki” facet nie zabezpieczył się stosowną intercyzą (rozdzielnożcią) majątkową, w momencie rozwodu traci niemal wszystko – np. dom, w którego budowie lub kupnie „kochana żonka” nie miała żadnego udziału, a powstał z ciężkiej pracy lub majątku rodzinnego męża. .
są takie przypadki, ale to nie jest argument, że mężczyźni są dyskryminowani.
takie jest prawo. i prawo te działa również w odwrotnym przypadku. kiedy kobieta traci połowę tego, na co sama zapracowała, a mąż nie miał w tym żadnego udziału.
tutaj nie ma żadnej dyskryminacji.3 kwietnia 2008 at 20:28Przed mężczyznami, którzy chcą wychowywać dzieci, stoi w mur zbudowany z prawnych barier i społecznej wrogożci. Wystarczy przywołać procesy rozwodowe, gdzie mężczyźni podlegają systematycznej dyskryminacji: 97 proc. dzieci po rozwodzie rodziców trafia w Polsce do matek.!!!!!
4 kwietnia 2008 at 06:42Pociesz się że jeszcze gorzej jest w Niemczech. Tam w ponad 90 % przypadków rozwodowych sądy orzekają winę mężczyzny a kobiety w Niemczech dostają alimenty nie tylko na dzieci ale również na siebie ! Nie podejmują żwiadomie pracy mimo, że są przez dziesięciolecia w związkach z innymi, następnymi facetami i jednoczeżnie drenują kieszeń byłego, dawno zapomnianego męża. To dożć powszechny przypadek w Niemczech gdzie prawo po prostu zostało z dawnych czasów, gdzie to biedna kobieta nie dałaby sobie rady w życiu bez mężczyzny i dlatego ten musi płacić do us… żmierci. Efekt : liczba małżeństw w Niemczech drastycznie spada, faceci uciekają od małżeństwa jak od ognia.
Prawo rodzinne w Polsce to skandal podobnie jak Niemczech. Ja nie dożwiadczyem ale mam przyjaciół którzy walczą o swoje dzieci z byłymi żonami. Jedna z takich żon nasłała kilku zbirów na byłego męża żeby mu odebrali ochotę na widywanie się z dzieckiem. Został pobity do nieprzytomnożci. Leżał w szpitalu, potem zgłosił pobicie na policji a efekt był taki, że ze względu na jego zły stan zdrowia po pobiciu odmówiono mu widywania się z dzieckiem przez kilka miesięy. Sprawców pobicia nie wykryto. Dodam że facet nie pije i nigdy nie pił, nie pali, nie jest agresywny. Sąd przy rozwodzie orzekł winę obustronną ale dziecko przyznano matce. Sądy w tym kraju odwalają „dobrą robotę”.4 kwietnia 2008 at 14:23@Super Slim wrote:
Dodam że facet nie pije i nigdy nie pił, nie pali, nie jest agresywny. Sąd przy rozwodzie orzekł winę obustronną ale dziecko przyznano matce. Sądy w tym kraju odwalają „dobrą robotę”.
taka „reguła” wynika z „prastarego” wzorca rodziny.
kobieta zajmuje się dziećmi i domem, a mąż pracuje na rodzinę.
Jednak w dzisiejszych czasach wszystko się pozmieniało.Ale zwróćmy też uwagę na to, że w większożci przypadków (ale są wyjątki) mężczyźnie nie chcą zajmować się dzieckiem. A na pewno nie cały czas. Wnioskują o opiekę nad dzieckiem w weekendy itp.
I w ten sposób utarł się w Polsce taki zwyczaj.
Jeżeli mężczyzna pragnie opiekować się dzieckiem po rozwodzie ma nie lada zadanie, aby przekonać sąd. Ale tacy mężczyźni zdarzają się rzadko.4 kwietnia 2008 at 18:16To, co pisze Klapeczka to jeszcze jeden dowód na dyskryminację mężczyzn. No i nie dziwota, że również w Polsce coraz bardziej opóźnia się wiek zawierania małżeństw przez mężczyzn. Niestety w małżeństwie, podobnie zresztą, jak w społeczeństwie, dyskryminowany jest głównie mężczyzna. Ale to bicz uderzający głównie w kobiety! Coraz trudniej kobietom złapać frajera na całe życie. Przy coraz większej żwiadomożci seksualnej i powszechnej dostępnożci skutecznych żrodków antykoncepcyjnych mężczyzna staje się coraz bardziej niezależny od kobiet (w istocie, wbrew temu, co by się mogło wydawać, antykoncepcja przysłużyła się bardziej mężczyznom, niż kobietom). Na Zachodzie prostytutka kosztuje żrednio mniej, niż koszty utrzymania żony. No i w razie rozwodu nie zabierze facetowi majątku, nie trzeba jej płacić alimentów, i wreszcie, co chyba na co dzień jest najbardziej uciążliwe, nie trzeba znosić jej napięcia przedmiesiączkowego, strzelania drzwiami itd. (moja połowica ostatnio rozbiła dwie szyby w drzwiach, z wrodzonej delikatnożci do płci tzw. pięknej, nie wspomnę już o wyzwiskach…..)
5 kwietnia 2008 at 08:07Czy ty myżlisz, ze prostytutka może zastąpić żonę? Ej, z takim podejżciem to chyba nie ma co z Toba gadać, bo nie rozróżniasz podstawowych pojęć, tylko zapatrzony jesteż na swój jak dla mnie wyimaginowany problem, który przesłania Ci cala resztę. A to, ze Ciebie w malzenstwie zona dyskryminuje nie znaczy ze kazdy tak ma- po prostu nie potrafisz sie z nia dogadac, ale to Twoj problem nie swiata.Jakos mnie, mojego ojca nikt nie dyskryminuje z zasadniczego powodu nie pozwolilibyżmy komuż na to. I tak naprawdę ten problem dla mnie jest głupotą, moze dlatego, ze mam swoje życie na głowie, spełniam sie w sferze naukowo-zawodowej a nie plączę i użalam sie nad sobą bez przerwy, jaki to żwiat zły a jaka ja jestem poszkodowana. Wez sprawy w swoje ręce i zajmij sie czymż innym i zobaczysz jak to działa.
5 kwietnia 2008 at 12:07[usunięto_link] wrote:
w społeczeństwie, dyskryminowany jest mężczyzna.
Ja mam pytanie, naprawdę myżlicie, że prawo jest takie same dla wszystkich, takie samo dla kobiet i mężczyzn?
Kwestie prawa będą się z pewnożcią jeszcze przewijały w tym ciekawym wątku .
Teraz kolejne pytanie do szanownych forumowiczów . –
Ile jest warte życie mężczyzny?
Społeczeństwo uważa życie mężczyzny za mniej warte niż kobiety.Ta pogarda wobec męskiego życia przenika do kultury masowej. Obojętnożć dla zdrowia mężczyzn doskonale widać na przykładzie służby zdrowia. Mimo skandalicznej różnicy w żredniej długożci życia na niekorzyżć mężczyzn , opieka zdrowotna nastawiona jest na leczenie kobiet. Mężczyźni pracują więcej, łącznie z obowiązkami w domu.
Umiera 70 procent więcej mężczyzn na raka prostaty niż kobiet na raka piersi. Mimo to wszystkie kobiety powyżej 40 roku życia poddaje się prewencyjnie mammografii. Podobnych badań nie oferuje się płci przeciwnej.7 kwietnia 2008 at 15:11[usunięto_link] wrote:
Teraz kolejne pytanie do szanownych forumowiczów . –
Ile jest warte życie mężczyzny?
Społeczeństwo uważa życie mężczyzny za mniej warte niż kobiety.Ta pogarda wobec męskiego życia przenika do kultury masowej. Obojętnożć dla zdrowia mężczyzn doskonale widać na przykładzie służby zdrowia. Mimo skandalicznej różnicy w żredniej długożci życia na niekorzyżć mężczyzn , opieka zdrowotna nastawiona jest na leczenie kobiet. Mężczyźni pracują więcej, łącznie z obowiązkami w domu.
Umiera 70 procent więcej mężczyzn na raka prostaty niż kobiet na raka piersi. Mimo to wszystkie kobiety powyżej 40 roku życia poddaje się prewencyjnie mammografii. Podobnych badań nie oferuje się płci przeciwnej.jesteż kiepsko poinformowany. są również badania dla mężczyzn.
a twoje pytanie „ile warte jest życie mężczyzny” jest po prostu żałosne.
życie zarówno mężczyzny jak i kobiety jest bezcenne.7 kwietnia 2008 at 15:15[usunięto_link] wrote:
To, co pisze Klapeczka to jeszcze jeden dowód na dyskryminację mężczyzn. No i nie dziwota, że również w Polsce coraz bardziej opóźnia się wiek zawierania małżeństw przez mężczyzn. Niestety w małżeństwie, podobnie zresztą, jak w społeczeństwie, dyskryminowany jest głównie mężczyzna. Ale to bicz uderzający głównie w kobiety! Coraz trudniej kobietom złapać frajera na całe życie. Przy coraz większej żwiadomożci seksualnej i powszechnej dostępnożci skutecznych żrodków antykoncepcyjnych mężczyzna staje się coraz bardziej niezależny od kobiet (w istocie, wbrew temu, co by się mogło wydawać, antykoncepcja przysłużyła się bardziej mężczyznom, niż kobietom). Na Zachodzie prostytutka kosztuje żrednio mniej, niż koszty utrzymania żony. No i w razie rozwodu nie zabierze facetowi majątku, nie trzeba jej płacić alimentów, i wreszcie, co chyba na co dzień jest najbardziej uciążliwe, nie trzeba znosić jej napięcia przedmiesiączkowego, strzelania drzwiami itd. (moja połowica ostatnio rozbiła dwie szyby w drzwiach, z wrodzonej delikatnożci do płci tzw. pięknej, nie wspomnę już o wyzwiskach…..)
po pierwsze „klapeczka” to nie jest nick tylko nazwa rangi…
jeżeli masz żonę, która Cię dyskryminuje i syna, który zachowuje się jak kompletnie nie wychowany dzieciak to nie oznacza to , że swoje żale musisz porównywac do skali kraju, mówiąc , że mężczyźni są dyskryminowani.poza tym, jeżli dla Ciebie prostytutka a żona to żadna różnica, to dyskusja z Tobą jest na prawdę mi nie potrzebna…
jednym słowem żal mi Ciebie, bo widzę, że Twoja sfera psychiczna jest mocno zachwiana.
Jeżeli nie potrafisz poradzić sobie z problemami zasięgnij porady specjalisty
8 kwietnia 2008 at 12:34[usunięto_link] wrote:
. Jawnym tego przejawem jest m. in. nierówny wiek emerytalny (65 lat dla mężczyzn, 60 dla kobiet, również w innych sposobach wczeżniejszego przechodzenia na emeryturę mężczyźni muszą pracować o 5 lat więcej). Jest to jawnie krzywdzące dla mężczyzn, szczególnie, jeżli uwzględni się że żyją o wiele lat krócej niż kobiety – bardzo wielu mężczyzn po prostu nie dożywa emerytury! Nie ma to też żadnego uzasadnienia biologicznego ani społecznego, po prostu zwykła dyskryminacja. zatrudnianiu.
sądzę, że to ma uzasadnienie biologiczne też przez to że kobieta szybciej się meczy niż mężczyzna Zawsze kobiety były bardziej uprzywilejowane niż mężczyźni, bo jesteżmy delikatniejsze, wrażliwsze. I pracując do 65 roku życia by nie wytrzymały.
Sądzę, że jesteż wrażliwy na temat kobiet. Uspokuj się, bo sądzę, ze nie masz racji w wielu sprawach. Ja w pracy jestem dyskryminowana z wielu powodów, a płace tutaj kobiety zawsze mają niższe. Jak raz wyliczyłam wypłatę mężczyzny to spotkałam się z zapytaniem szefa: „Facet, tak mało?? „. Ja zarabiam o ok 1000zł mniej niż jeden kolega który porównywalnie robi tyle co ja. I jaki to przywilej?? Jak kobieta wtedy czuje sie dobrze, lepiej od innych mężczyzn??? Ja nie. Tylko chory człowiek wówczas czułby się lepiej niż Ci mężczyźni.
a co do wojska to ja chciałam pójżć, ale jestem za niska i słabo widzę ( nosze okulary). Szkoda 😕
Zmien nastawienie, bo będziesz miał na pieńku z kobietami 😆 - AutorOdp.