- Odp.
[usunięto_link] wrote:
widzisz, pokahontaz?
okazuje sie, ze chleb powszedni to marzenie tych od swiatecznych ciastek…
A kto powiedzial,ze chleb powszedni to moje marzenie? Nawet jak juz zamieszkam z moim T to kazda wspolnie spedzona chwila bedzie dla nas tak slodka i wyjatkowa jak swiateczne ciastko.
pervati zauwazyłam al eprzepraszam za szcezrosc ze zaczełas sie strasznie czepiac koleznaki a ja się z Nią zgodze i widze ze wszytskie dziewczyny ktore sie tutaj wyopiwiadj asa za nia bo My ja rouzmiemy nie tka jak Ty
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
widzisz, pokahontaz?
okazuje sie, ze chleb powszedni to marzenie tych od swiatecznych ciastek…
A kto powiedzial,ze chleb powszedni to moje marzenie? Nawet jak juz zamieszkam z moim T to kazda wspolnie spedzona chwila bedzie dla nas tak slodka i wyjatkowa jak swiateczne ciastko.
jak juz napisalam: zjesz duzo ciastek, to sie zrzygasz. zjesz duzo chleba, to sie najesz.
co do przewagi chleba nad ciastkiem nalezy dodac, ze w przypadku chleba zawsze mozesz zjesc kanapke z czyms innym: moze byc slodka, moze byc wytrawna. a ciastko…slodycz, lukier, nuda…nie dla mnie.
Tak, Parvati, Myszka19 dokładnie oddała sens mojego wpisu. Jasne, że to chlebem żyjemy na co dzień. Ale on nas tak codziennie nie ekscytuje, jak zjedzone rzadko ciastko. Ty piszesz, że to wygłup, kiedy ona miałaby się położyć w kokardzie przed T. Być może, ale to już jedynie kwestia gustów, niezależnie od tego, jaka dzieli parę odległożć! Piszesz, czy nie lepiej po prostu poprzebywać ze sobą, bo Ty ze swoim facetem przebywacie ciągle ze sobą i jeszcze się nie znudziliżcie. Spoko, to super, ale tej dziewczynie zależy na czymż wyjątkowym, nieprzeciętnym! Mimo tego, że jesteż non stop ze swoim chłopakiem nie robisz mu czasem rzeczy spontanicznych, nieprzewidywalnych i ciągle wasz wspólny czas polega jedynie na „przebywaniu”??
Więc po prostu albo pomóż Beci i wymyżl jakiż sposób, albo powstrzymaj się od komentarzy, bo jeżli dobrze pamiętam to Becia prosiła o podsunięcie jakiegoż oryginalnego pomysłu, a nie o ocenę jej związku??
Bez urazy, ale trochę się wywyższasz z tym swoim wspólnym życiem z facetem. A tak poza tematem: długo mieszkacie ze sobą??co do przewagi chleba nad ciastkiem nalezy dodac, ze w przypadku chleba zawsze mozesz zjesc kanapke z czyms innym: moze byc slodka, moze byc wytrawna. a ciastko…slodycz, lukier, nuda…nie dla mnie.[/quote]
Nie jestem cukiernikiem, ale z tego co wiem, to ciasta sa rozne i tez mozna je jesc na mnostwo sposobow. A poza tym ja i moj T uwielbiamy slodkosci pod kazda postacia- wiec dla nas to nie jest nuda, tylko cos, za czym przepadamy. Oboje jak nie zjemy czegos slodkiego w ciagu dnia, to jestesmy chorzy. Wiec bez obaw- nie porzygamy sie od tego „ciasta”
komentarz, ktory maria antonina wyglosila, gdy glodni poddani demonstrowali pod palacem, bulwersuje do dzis…
– Nie mają chleba? To niech jedzą ciastka!
czyzbyscie uwazaly, ze ciasta sa wazniejsze w jadlospisie od chleba?
coz…gdy zwiazek dwoch osob, ktore spotykaja sie rzadko przez dzielaca ich odleglosc, stanie przed proba wspolnego zycia…czesto okazuje sie, ze ciastka nie wystarcza.
Żadko kiedy dyskutuję ze znajomymi na temat tego gdzie i co sobie klikam po internecie, ale nie omieszkałm wspomnieć o babskim forum i o parvati, która nieustannie zionie jadem, albo przynajmniej drobna uszczypliwożcią. Kobieta, która wszystko ma idealne, łącznie z facetem, dla której kazda nasza wypowiedź jest bzdurą… Co najmniej dziwne. Najpierw myżlałam, że to tylko moja opinia, ale okazuje się, że niekoniecznie…
Moi znajomi powiedzieli, że to pewnie jest facet, podający się za babę i to taki zgorzkniały, któremu kobieta zrobiła krzywdę.
Ja się tak daleko nie posuwam, ale naprawdę parvati, przestań robić z siebie ideał i gnoić wszystkich. Jak Cię autoka tematu nawet prosiła, żebys się nie wypowiadła, skoro nie chcesz lub nie umiesz doradzić, to uszanuj to.z plytkim poczuciem romantyzmu?raczej odwrotnie: z glebokim i wysublimowanym:))) to, ze przewiazywanie sie kokarda i tarzanie w tym po podlodze mnie smieszy, swiadczy najwyzej o tym, ze mam poczucie humoru.
a poczucie romantyzmu…coz…ja nie pytam na forum, co moge zrobic romatnycznego dla mojego faceta. ja to po prostu wiem. bo go znam i kocham. tyle.
Cóż, powiedzmy, że romantyzm dla Ciebie nie musi być romantyzmem dla mnie i nie ma vo z tego powodu wyżmiewać inne dziewczyny.
romantyzm to romantyzm: nie ma nic wspolnego z tarzaniem sie bez ciuchow po podlodze ani ze slodkimi, pluszowymi serduszkami.
jesli ktos tego nie wie, ma o nim falszywe pojecie.
[usunięto_link] wrote:
romantyzm to romantyzm: nie ma nic wspolnego z tarzaniem sie bez ciuchow po podlodze ani ze slodkimi, pluszowymi serduszkami.
jesli ktos tego nie wie, ma o nim falszywe pojecie.
Tak romantyzm to epoka literacka. :wink:, dla jednych TYLKO, a dla innych nie.
Dla mnie to również jakiż gest wykonany z uczuciem (pozytywnym) w stosunku do danej osoby.znow niewiele rozumiesz z tego, co czytasz.
co do twojej definicji romantyzmu…wczoraj moj tata poglaskal mnie po glowie. gest jak najbardziej pozytywny, swiadczacy o uczuciu.
ale romantyzmu w tym zero.
😆
Powinnaż zrozumieć, że każdy inaczej pojmuje to pojęcie.
Dla jednych czymż romantycznym będzie wzięcie za rękę, spojrzenie głęboko w oczy, a dla innych, dla których jest to „chlebem powszednim”, może wydać się to czężcią dnia, czymż pospolitym.Może niektórzy chcą przewiązać się kokardą, położyć na łóżku i zrobić coż oryginalnego. Liczy się pomysł. Do życia trzeba czasami podchodzić z przymrużeniem oka, a nie brać wszystko na sztywno, wtedy jest ciekawiej! 😉
