-
AutorOdp.
-
7 maja 2008 at 11:37
Odrzucam dialektyke Hegla . Zawsze byłem i jestem przeciw.
7 maja 2008 at 16:13@Zbereźnik wrote:
Odrzucam dialektyke Hegla . Zawsze byłem i jestem przeciw.
Hm…ja Hegla nie przekreżlam, kara (sama w sobie) jako logiczne następstwo przestepstwa to nie kontrowersja. Ale nie popieram głosów sugerujących, że słusznym jest odpłacanie „złem” za „zło”.
8 maja 2008 at 06:26@MIECZ-NIK wrote:
bo zycia sie jej nie zwroci i nic nie jest w stanie ukoic bolu w jakim taka smierc pograza rodzicow takiego malenstwa
włażnie. nic nie zwróci życia. a rodzice ofiary dodatkowo będą mieć na głowie żmierc zabojcy, czyli smierc osoby nr2
@Hagemonia wrote:
Albo dla psychopatycznego mordecy co to pastwił się nad swoimi ofiarami. Nawet jak byż go na krzesełko elektryczne posadziła cierpiałby jedynie krótką chwilę
otóż to. dlatego mordercy wolą umrzeć niż iżć za kratki. do tego dochodzą także wyzsze cele np. religijne. dla niektorych byloby to nawet nagrodą..
@Hagemonia wrote:
Ale nie popieram głosów sugerujących, że słusznym jest odpłacanie „złem” za „zło”.
po raz kolejny musze sie zgodzić. cos jest złe i ludzie chcą zrobić TO SAMO bo niby to taka sprawiedliwożć. jestem na nie- coraz bardziej sie w tym utwierdzam.
A co filmow. To takze „Zielona Mila”- ten film wywarł na mnie szczególne wrażenie.
10 maja 2008 at 09:15Assa a nie uwazasz ze to nie rodzice zamrdowanego dziecka maja na swoim sumieniu smierc zabojcy ich dziecka w przypadku wykonania kary smierci, a nie czasem sam zabojca wydal na siebie wyrok wiedzac ze za zabojstwo ze szczegolnym okrucienstwem grozi mu kara smierci? wybacz, ale jakis wg mnie pokraczny masz tok rozumowania. Jak bierzesz kredyt w banku to liczysz sie z tym ze jak go nie splacisz to masz windykatora na karku? masz wtedy pretensje do banku ze wyslal ci firme windykacyjna ? czy moze sobie plujesz w brode : po co ja sie wogole pakowalam w kredyt? hm? pomysl
oczywiscie ze uwazam, ze masz prawo do wlasnego zdania, ja mam prawo do wlasnego, ja jedynie przedstawiam uzasadnienie swojego toku myslenia10 maja 2008 at 15:33[usunięto_link] wrote:
Assa a nie uwazasz ze to nie rodzice zamrdowanego dziecka maja na swoim sumieniu smierc zabojcy ich dziecka w przypadku wykonania kary smierci, a nie czasem sam zabojca wydal na siebie wyrok wiedzac ze za zabojstwo ze szczegolnym okrucienstwem grozi mu kara smierci?
uważam, że to zależy od mentalnożci i poczucia moralnożci tych rodziców. Jednym bedzie to „na rekę” i nie będą nawet się nad tym zastanawiac, innym może byc ciężko..
10 maja 2008 at 16:49[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Assa a nie uwazasz ze to nie rodzice zamrdowanego dziecka maja na swoim sumieniu smierc zabojcy ich dziecka w przypadku wykonania kary smierci, a nie czasem sam zabojca wydal na siebie wyrok wiedzac ze za zabojstwo ze szczegolnym okrucienstwem grozi mu kara smierci?
uważam, że to zależy od mentalnożci i poczucia moralnożci tych rodziców. Jednym bedzie to „na rekę” i nie będą nawet się nad tym zastanawiac, innym może byc ciężko..
Miecz-nick, rodzice na sumieniu żmierci mieć nie będą, ale sąd który wyda ten wyrok, prokurator, który go zarząda i doprowadzi do jego uprawomocnienia, wreszcie służby więzienne i lekarze, którym ów wyrok przyjdzie wykonać to i owszem.
Co z tego, że istnieje metoda trzech przycisków, o której ktoż tu już wspominał, skoro i tak ci ludzie de facto dopuszczają się sankcjonowanego morderstwa?
Inna sprawa, że niektórzy rodzice odczuliby pewnie pewnego rodzaju satysfkację, że gnój, który zabił ich dziecko też pójdzie do piachu. Ale tylko pozorną satysfakcję. Bo ten człowiek nie będzie cierpiał, wręcz przeciwnie – żmierć będzie dla niego „najlepszą” z kar, bo nie zdąży odczuć wyrzutów sumienia. A i im ulgi po starcie dziecka taka żmierć chyba nie przyniesie…
-
AutorOdp.