- AutorOdp.
- 6 marca 2007 at 22:57
[usunięto_link] wrote:
No więc jeżli o depresję chodzi,to jakie są według Was charakterystyczne symptomy depresji?Kiedy zaczyna się depresja?
Depresja nie zaczyna się od tak sobie.
Ma już na pewno jakież korzenie.
Każdy człowiek ma w sobie „bombę” depresyjną, ale jest ona użpiona. Jednak jeżli nadejdzie impuls, który tę bombę uaktywni – zaczyna się depresja.[usunięto_link] wrote:
Ja ostatnio czuję się fatalnie,ale to chyba wiosenne przesilenie i czekam,aż samo przejdzie
Depresja to może nie jest ale nie można tego wykluczyć.
6 marca 2007 at 23:05No tak,tylko,że jak się wiele złych wydarzeń i stresu nałoży na siebie,to można się zatracić w tym i pogubić,i się zastanawiam czy teraz to wszystko odreagowuję i dlatego tak mi źle jest i tylę myżlę czy to rzeczywiżcie to przesilenie wiosenne i nie ma na to wpływu wczeżniejszych wydarzeń,poza tym wydaje mi się,że wiele rzeczy wyolbrzymiam to może dodatkowo nakręcać ten cały zamęt w głowie.Już sama nie wiem co jest skutkiem a co przyczyną.Bo napewno nie jest tak,że jakież jedno wydarzenie i bum-jest depresja.Tylko jak odróżnić depresję od zwykłego,może trochę przewlekłego przygnębienia?Nie mówię tu o żadnych profesjonalnych testach diagnostycznych,bo im nie do końca ufam.
6 marca 2007 at 23:29Oczywiżcie, że wczeżniejsze wydarzenia mają wpływ na stan obecny.
Jeżli ktoż jest pamiętliwy i do tego bardzo wrażliwy to w tym żwiecie prędzej czy później dopadnie go depresja i zwątpienie.Wiem z dożwiadczenia, że rozgrzebywanie przeszłożci czy w Twoim przypadku przesadne rozmyżlanie, prowadzi do autodestrukcji.
To jest reakcja łańcuchowa.Działa to tak:
Pomyżlisz sobie nad czymż i zastanawiasz się co byłoby, gdybyż w jakiejż tam okreżlonej sytuacji postąpiła inaczej, dalej, jeżli postąpiłabyż inaczej, to zmieniają się dalsze losy i tak można myżleć w nieskończonożć.
W ten sposób można wpażć w depresję!!!
Ja nie straszę, tylko mówię jakie są następstwa takiego wnikliwego analizowania z próbą dopatrzenia się jakichż błędów własnego życia.Pisałem już to raz na tym forum, może do innej sytuacji ale pasuje to również do Twojej.
[usunięto_link] wrote:
wydaje mi się,że wiele rzeczy wyolbrzymiam
Jeżli człowiek jest bardzo wrażliwy, to takiego człowieka może poruszyć najdrobniejsze wydarzenie, które rożnie w mniemaniu tego człowieka do rangi tragedii.
Zawsze powtarzam ludziom, których staram się pocieszyć, coż takiego:
Nie powiem Ci, że wszystko będzie w porządku, bo to zabrzmiałoby po prostacku, ale powiem Ci, że Ty też jesteż kimż i dojdziesz do czegoż w życiu.
6 marca 2007 at 23:43Dzięki 🙂 Jakoż się to wszystko musi ułożyć w końcu,bo ile można.Ah.Chyba najlepiej się trochę zdystansować od tych 'problemów’ i przestać myżleć o tym co było i będzie.Poczekać po prostu,dopóki to nie minie.Dzięki za wsparcie i życzę wszystkiego dobrego ❗
6 marca 2007 at 23:48Pamiętaj jedno:
To Ty musisz być ponad problemem, a nie problem nad Tobą.Również pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
9 marca 2007 at 01:04Siedze teraz w nocy przy komputerze.
Palę papierosa.
Pada deszcz.
Słucham utworu Bittersweet Symphony zespołu Verve PipeChce ktoż porozmawiać?
Nie?
Wiem…..
Po co……..
W końcu jest tyle innych, ważniejszych spraw………….
……….a ludzie byli, są i będą………
Ci dobrzy i ci źli.
Ale ci obojętni także – obojętnożć jest najgorsza.Dla mnie Muzyka jest najważniejsza, to dla niej warto było żyć.
9 marca 2007 at 01:06dlaczego mam wrażenie że to piszesz do mnie? 🙄
9 marca 2007 at 01:09Nawet nie wiedziałem, że tu ktoż jest o tej godzinie.
Nie pisze tego do Ciebie.
Dlaczego miałbym pisać do Ciebie?9 marca 2007 at 01:13@Robert Miles wrote:
Chce ktoż porozmawiać? TYLKO JA JESTEM…. TO WIDAĆ
Nie? CZYLI SIE NIE ODZYWAM
Wiem…..
Po co……..
W końcu jest tyle innych, ważniejszych spraw………….
……….a ludzie byli, są i będą………
Ci dobrzy i ci źli.
Ale ci obojętni także – obojętnożć jest najgorsza. BO WIDZE A SIE NIEODZYWAMDla mnie Muzyka jest najważniejsza, to dla niej warto było żyć.
A JA BYŁAM W DZIALE MUZYKI 😆
😆 😆 😆
9 marca 2007 at 01:16Tak tylko napisałem.
Ogólnie.Nieważne.
9 marca 2007 at 01:18ok rozumiem…. ale chyba nie uraziło cię moje myslenie . Nie miałam nic złego na mysli
9 marca 2007 at 01:20Mogłaż tak pomyżleć.
Nic mnie nie uraziło.9 marca 2007 at 19:09Ja chętnie z Tobą porozmawiam, ale nie o tak późnej porze,bo wtedy to nawet nie potrafię myżleć logicznie 😉 .Powiem Ci,że tak sobie myżlałam o tym,co napisałeż i w sumie dzisiaj czuję się już lepiej:) Trzeba być twardym i nie dać się zniszczyć nikomu! Dzięki.
9 marca 2007 at 20:37Czeżć!!! jest co prawda 9.03.07r…lecz wieczorem….nie wiem czy masz jeszcze ochotę pogadać…..Jestem tu …i jak tylko masz ochotę to porozmawiajmy….no nie siedź tak sam…..i podaj temat…..
pozdrawiam….
9 marca 2007 at 22:57[usunięto_link] wrote:
Ja chętnie z Tobą porozmawiam, ale nie o tak późnej porze,bo wtedy to nawet nie potrafię myżleć logicznie 😉 .Powiem Ci,że tak sobie myżlałam o tym,co napisałeż i w sumie dzisiaj czuję się już lepiej:) Trzeba być twardym i nie dać się zniszczyć nikomu! Dzięki.
@igła wrote:
Czeżć!!! jest co prawda 9.03.07r…lecz wieczorem….nie wiem czy masz jeszcze ochotę pogadać…..Jestem tu …i jak tylko masz ochotę to porozmawiajmy….no nie siedź tak sam…..i podaj temat…..
pozdrawiam….
Dziękuję Wam.
Ja zawsze mam ochotę na rozmowę.Na forum padło kiedyż pytanie:
„Lepiej jest żałować, że się czegoż nie zrobiło, czy, że się coż zrobiło?”
Jaka jest Wasza odpowiedź na to pytanie? - AutorOdp.