- AutorOdp.
- 31 lipca 2015 at 11:09
Ja szczerze mówiąc też nie i nawet nie chcę eksperymentować i ryzykować smug albo koloru marchewki..
1 sierpnia 2015 at 10:47Mam tak samo, odkąd znam włażnie st.moriz to nie patrze nawet na inne produkty. Zakochana jestem. Za tydzień mam wesele, będzie 37 stopni… Już wiem, że będą rajstopy w sprayu 😀 bo w normalnych bym umarła chyba.
2 sierpnia 2015 at 19:00Naturalna opalenizna jest najlepsza, zawsze pretekst do szybkich wakacji w zime:)
24 sierpnia 2015 at 09:18Ja zawsze używam wysokich filtrów jak wychodzę na słońce, szczególnie chronię twarz. Wiecie, że około 80% oznak starzenia to skutek opalania?;)
30 sierpnia 2015 at 19:15Wiecie że st.moriz wypużcił swoje produkty w nowych opakowaniach i kilka nowożci ?
31 sierpnia 2015 at 07:02Ja widziałam piankę opalającą, przy której można kontrolować intensywnożć opalenizny, A coż jeszcze jest nowego?
7 września 2015 at 19:56Opalenizna słoneczna jest jak najbardziej naturalna, więc chyba nie jest BE..
Skóra ładnie wyglada, dlatego jestem nastawiona, że warto się trochę poopalać, ale naturalnie z umiarem. Co innego solarium, jest szkodliwe, dlatego wolę go unikać 🙁16 września 2015 at 13:25[usunięto_link] wrote:
Ja widziałam piankę opalającą, przy której można kontrolować intensywnożć opalenizny, A coż jeszcze jest nowego?
to brzmi ciekawie… używałaż? jak się sprawdza?
18 września 2015 at 08:59Włażnie do mnie idzie bo zamówiłam 😀 ale coż czuję, że to będzie hit. Kurcze która z nas czegoż takiego nie potrzebuje? Lubimy mieć kontrolę nawet nad opalenizną 😀 jak tylko przyjdzie to dam znać, jaki efekt 😀
23 lipca 2017 at 10:22Mi sie podoba opalenizna, z tym ze nie lubie przesadnej czy wygladajacej mega sztucznie :/ Sama raczej sie nie spalam na czekoladke, nie uzywam tez samoopalaczy, ale ostatnio odkrylam fajny krem CC do ciala, z bielendy. On fajnie maskuje jakies drobne niedoskonalosci, nadaje ladnego koloru skorze i przede wszystkim jest rownomierny. Ja mam wersje wodoodporna i bardzo dobrze sie sprawdzil krem na basenie.
22 sierpnia 2017 at 21:58Osobiście wolę opaloną skórę. Może niekoniecznie spaloną czy tam bardzo widoczną, ale wolę jak jest delikatnie opalona, przynajmniej moja
20 września 2017 at 13:04Moja skóra opalona owszem po lecie, ale nabrała takiego mało naturalnego wyglądu. Jestem za bardzo opalona, choć tylko za sprawą greckiego słońca.
W te chłodne dni wygląda to dziwnie, co prawda buzię mogę przypudrować jasnym pudrem, ale ręce już nie, a są brązowe!30 września 2017 at 15:10Ok, jasne że naturalnie opalona skóra to naturalnie.. Ale np u mnie są różnice.. Nogi zawsze mam blade, dlatego samoopalacze lub rajstopy w spreyu to super rozwiązanie.
Co do pianki gdzie kontroluje się intensywność opalenizny jest super, i jak dla mnie must have 😀
9 stycznia 2018 at 14:56lekko opalona skóra zawsze wygląda lepiej ale nie należy przesadzać
5 lutego 2018 at 11:04wiadomo lepsza naturalna, ale…warto raz na jakiś czas pojsc na solarium, szczególnie jesli niedługo czeka nas jakies wazne wydarzenie (wesele, sylwester itd). Oczywiscie dotyczy to sezonu po letniego, kiedy już nasza opalenizna on naturalnych promyków słonca zeszła ;P. Skora opalona wygląda atrakcyjniej i…wyszczupla 😛 …no i nie chodzi tutaj o opalanie się „na skwarkę” 😛
- AutorOdp.