- AutorOdp.
- 9 listopada 2008 at 16:13
Kiedy lepiej sie czujecie w swojej skorce z makijazem czy bez ?
11 listopada 2008 at 19:28Kiedy?
Bez makijażu lubię swoją cerę,jak jestem zmęczona w domu.
A w makijażu lubię zawsze:DChyba że chodziło o pytanie czy wolę siebie bez makijażu czy z?
To wolę z,ponieważ wyglądam wtedy na tyle ile mam,a bez makijażu za młodo i wkurza mnie jak wyglądam na 16lat….Choć z drugiej strony może to kiedyż docenię:D14 listopada 2008 at 11:50Ja wolę bez ale do pracy zdecydowanie z makijażem chociaż używam wtedy tylko podkładu i tuszu do rzęs ewentualnie delikatny błyszczyk albo zwykły balsam do ust.
Na imprezę czy na jakież wyjżcie troszkę mocniejszy makijaż chociaż jak tylko mogę to staram się chodzić bez no bo po co skórę męczyć…?17 listopada 2008 at 13:25😯 😯
Nawet jak nie wychodzisz to robisz makijaż? To ja Ci bardzo współczuję… 😕
18 listopada 2008 at 08:29Niestety, bez makijażu tylko po domu 😕
20 listopada 2008 at 17:21Do pracy zawsze delikatny makijaż.
A tak to różnie zależy od nastroju czasami wolę bez, a czasami mocniejszy makijaż. 🙂
21 listopada 2008 at 09:41od prawie 3 tygodni nie robiłam choćby najmniejszego make-up’u ale to dlatego że siedzę w domu 😕
czy lubię z czy bez… ciężko powiedzieć, w lecie wole bez, ewentualnie tusz i baaardzo lekki podkład, na wakacjach zero czegokolwiek poza kremem UV. w zimie podkład, tusz, czasami cień, czasami krechy, czasami róż.
wieczorne wyjżcia obowiązkowo z dobrym, trwałym podkładem + podkreżlone oczy + róż.22 listopada 2008 at 18:40Zdecydowanie wole siebie z makijażem. Na uczelnie niewychodze bez kompletnego make up’u, jak wychodze tylko na moment np. do sklepu to przynajmniej rzęsy musze pomalować, ale jak jestem w domku to daje cerze odpocząć.
30 listopada 2008 at 18:21[usunięto_link] wrote:
Zdecydowanie wole siebie z makijażem. Na uczelnie niewychodze bez kompletnego make up’u, jak wychodze tylko na moment np. do sklepu to przynajmniej rzęsy musze pomalować, ale jak jestem w domku to daje cerze odpocząć.
ja rowniez . w dni jak jestem w domku i nigdzie nie wychodze nie mecze skory makijazem daje jej odpoczac . a jesli gdzies wychodze doslownie ne chwilke to nie wychodze bez pomalowanych rzes i delikatnego podkladu . 😛
30 listopada 2008 at 20:32Ja na codzień staram sie podkreslić jednak oczy:) gdy nie mam na to cohoty- pytają czy coż mi jest, bo mam takie małe oczka- wówczas odpowiadam że mozecie w koncu zobaczyć jak jestem juz stara, haha
Zdarza mi się nie upiekszać w ogóle , wychodząc nawet z domu. Ale to wynik raczej z lenistwa. Choć wyglądam wtedy jakbym była swieżo po przebudzeniu- nie wiem w zasadzie dlaczego, ale lubie czasem taki stan. Czuje sie nieograniczona niczym:)
3 grudnia 2008 at 15:18moje oczy bez tuszu do rzęs wyglądają na małe i zmęczone. Dlatego rzęsy staram się mieć zawsze umalowane. Z podkładem różnie – na wyjżcie zawsze, a na co dzień – im mniej tym lepiej.
6 grudnia 2008 at 08:15Ja nigdy nie wychodzę do pracy bez makijażu. Czyłabym się jak bez ubrania. Oczywiżcie wystarczy podkład, róż do powiek i maskara, ale już to wystarczy by lepiej wyglądać. 🙂
6 grudnia 2008 at 12:50No ja jednak bardzo cenię sobie makijaż. W dużej mierze po prostu lubię go mieć. Czuję się pewniej i krótko mówiąc bardziej atrakcyjnie.
7 grudnia 2008 at 19:59ja nie muszę mieć podkładu ale zawsze muszę mieć wytuszowane rzęsy i powieki podkreżlone konturówką. mam wrażenie że wtedy lepiej widzę 😉
8 grudnia 2008 at 19:11Ja preferuję makijaż od żwięta i jak najmniej zamęczanie skóry twarzy fluidami i innymi tego typu rzeczami…ale faktem jest że czasami makijaż ratuje wszystko 😆 , kwestia tylko tego czy my tak naprawdę potrafimy zrobić sobie dobrze makijaż?![/code]
- AutorOdp.