patologia w rodzinie…

  • Autor
    Odp.
  • aszita
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 88
    • Zapaleniec

    witam… trudno mowi sie o takim uczucia ale czas sie przynzac chocby przed wami… mam patologie w domu i to … ehh:(.. moj ojciec pije odkad pamitam… wyrzywa sie na kazdym z nas… awaantury to juz norma.. kazdemu psycha siada… a mja matka wyjechala na caly rok za granice…. zostawiajac wszytsko .. wiele by pisac.. ale to moze innyjm razem… dopisze dlaszy ciag ciemnego scenariusza

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    Nie zazdroszczę, choc nie wiem co czujesz, bo moja rodzina jest wspaniała, choć czasem się kłócimy, bez patologii było.

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    Rozumiem co musisz czuc. Mój tata też kiedyż pił. Na szczęscie to już się skończyło. Teraz jest wspaniałym kochającym ojcem.
    Wiem, że nie można Cię pocieszyc. Jesteż w trudnej sytuaji, jeszcze ten wyjazd mamy to już w ogóle…

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    Problem patologii jest mi obcy,ale mnie to interesuje(wkońcy jestem przyszłym socjologiem 😀 ).A nie możesz wyjechac do mamy?Wiem,że trudno jest namówić alkoholika na terapie,ale może warto spróbować?Czasem zamiast rozczulać sie nad swoim losem dobrze jest wziąźć sprawy w swoje ręce 🙂

    aszita
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 88
    • Zapaleniec

    hmm.. wiesz jesli nie mialas w domu pijka trudno na teori szkolenj zrozumiesz jak to naprawde jest… czlwoeik ktory juz od dawna i to bardzo pije nie da sie namowiac ze jest z nim cos nie tak i by szedl na leczenie… on uwaza ze jest ok … on mowi ze nie jest alkoholikiem… juzwysylalam go wiele razy.. chodzilam do roznych miejsc by szedl na AA… dostal
    to wezwanie i niestey nic… nie bedzie chodzil…skonczylo sie to tak jak zwykle awantura i takie tam…. a do mamy nie moge jechac mam mlodsze rodzenstwo.. ktore mnie potrzebuje onas

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    Może więc porozmawiaj z mamą na ten temat?Powiedz jaka jest sytuacja.Myżlę,że dobrze byłoby gdybyż razem ze swoim rodzeństwem wyjechała do mamy… Ona na ewno zna sytuację w Waszym domu,nie powinna pozwolić na to,żebyżcie się tak męczyli.

    aszita
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 88
    • Zapaleniec

    wiesz warn girl… to nei takie proste jak ty to widzisz… ja nie moge zostawic i tak sobie jechac z mlodymi za granice.. moje mama pracuje na jakis etat a co bedzie jak straci prace?… a oni jak beda sie prorozumiewac nei znajac jezyka… tego nie nauczysz sie w jeden dzien>.>. to tez w jakis sposobjest problemem , poza tym szkola … nie sadze by sobie na obczyznie poradzili… jak tu im nie idzie,poza tym moj ojciec za flaszke sprzeda dom… wszytsko caly dorobek na ktory pracuje moja mama… i myslisz ze ona o niczym niewie… ona ze wszytskiego daje sobie sprae ale gdyby nie jej wyjazd ja dawno z mlodymi wyladaowala bym w domu dziecka…a pozniej nie wiadomo gdzie… trudno byc siostra i zaaz jakby matka…. wlasnei sie dowiedzialam ze moj mloszy brat przypala ziolo… ehhh… patologia sie szerzy…. :wrrr

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    A rodzina? NIe zdają sobie sprawy z sytuacji w jakiej się znajdujecie? Nie mogą Wam jakoż pomóc „poradzic” sobie z ojcem?

    aszita
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 88
    • Zapaleniec

    czesc abi…. moja rodzina uz dawno si odwrocila od ojca… uwazaja go za czarna owce przynoszaca wstyd, i sie nie dziwie sama sie go wystydze czasmi jak idzie zejszczany przez osiedla…i pijany i spiewa a tu tyle znajomych go widzi…. wtedy to mam ochote go zabic… wiele rzeczy juz probowalismy i nic… moze ty znasz jakis sposob… co rok jest coraz gorzej… i chyba nigdy nie odczuje co to znaczy rodzina…. :((

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    Rozumiem doskonale co czujesz. Znam ten wstyd i wspolczuje Ci bardzo. A Twój tata pije tak dzien w dzien czy ma moze jakies przerwy? Bo jesli jest bedzie kiedys trzezwy to sprobujcie wszyscy z nim porozmawiac, powiedzcie ze wam trudno.
    Wiem, że on moze Was nie slychac, nawet krzyczec wtedy na Was. Bo nie zdaje sobie sprawy z problemu, albo sam sie tego wstydzi.
    Nie ma jednej dobrej rady na to jak mozna Wam, a przede wszystkim Twojemu tacie pomóc. On musi sam zrozumiec ze alkohol a w zasadzie juz choroba niszczy i jego i Wasze zycie.
    Wiem jak to jest. U mojego taty nic nie pomagalo. Ani prosby ani groźby ani płacz. Zawsze obiecywał że to koniec i potem znowu pil. To jakos samo sie odmienilo. Sam zrozumial ze musi skonczyc i sam nam o tym powiedzial.
    Ale nastepnym razem jak bedzie trzezwy to porozmawiajcie z nim i nie przejmujcie sie jesli bedzie na was zly czy cos w tym stylu. Bo to nie on, tylko alkohol

    aszita
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 88
    • Zapaleniec

    Abi… dzikeuje za odp milo mi ze ktos potrafi mnie zrozumiec i co s wie na ten przykry temat… nestety moj tata pije codzienie…. zdarza mu sie przerwa ale zawsze wtedy wychodzi z mieszkania… nie chce z nmai rozmawiac bo uwaza ze jestesmy dla niego gowniarzami i smieciami… niestety ale tak juz jest… czasami sobie mysle ze poczekam az skoncze szkole wyjade pomoge mamie i wyniesiemy sie z tego piekla ktory stwarza ”wlasny tata”… az zalosne o tym pisac….ten kto mial byc autorytetem w domu… okazuje sie najwiekszym katem :((

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    To nie jest zalosne. To jest bardzo przykra i krepujaca sytuacja. Ale niestety pozostaje Wam chyba tylko miec nadzieje, że ojciec zrozumie jaka krzywdę wyrządza swoim najbliższym… Musisz się trzymac, bo teraz ty jesteż odpowiedzialna za rodzine

    beehive
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 292
    • Zapaleniec

    Wiesz co jest smutne? To, że zakładasz temat o patologii… wczeżniej o poniżaniu przez chłopaka… nie jestem psychologiem, ale to się chyba DDA nazywa. Naprawdę współczuję i uważam, że jeżli to o czym piszesz, to prawda (zakładając, że nie masz potrzeby kłamać, skoro i tak jesteż anonimowa), to powinnaż zaufać jakiemuż psychologowi. I dać się wyleczyć.

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    [usunięto_link] wrote:

    Wiesz co jest smutne? To, że zakładasz temat o patologii… wczeżniej o poniżaniu przez chłopaka… nie jestem psychologiem, ale to się chyba DDA nazywa. Naprawdę współczuję i uważam, że jeżli to o czym piszesz, to prawda (zakładając, że nie masz potrzeby kłamać, skoro i tak jesteż anonimowa), to powinnaż zaufać jakiemuż psychologowi. I dać się wyleczyć.

    Też o tym pomyżlałam. Jeszcze był jakiż temat o ile dobrze kojarze związany z wyglądem. Coż, że nie podobasz się sobie.

    aszita
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 88
    • Zapaleniec

    ale nie kazdy abi to zrouzmie… nie kazdy przezyl takie cos.. nie doswiadczyl uczuccia upokorzenia… takie zycie nie zycze tego niekomu…. dl jednych to uzalanie sie na soba dla innych mozliwosc” krzyku”.. zapmnianie choc na chwile i uspokojenie… pozdrawiam napisz cos czasm jescze … bo widac ze wies co to zycie w takiej sytaucji…

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " patologia w rodzinie…"

Przewiń na górę