- AutorOdp.
- 28 lipca 2007 at 13:14
Kochana jesteż . Serafinko =)
5 sierpnia 2007 at 13:41Popieram Stefanie mądre słowa. 😀
5 sierpnia 2007 at 13:41Popieram Stefanie mądre słowa. 😀
5 sierpnia 2007 at 13:45A teraz wam opowiem moją życiową porażkę z Ex.
5 sierpnia 2007 at 13:45A teraz wam opowiem moją życiową porażkę z Ex.
5 sierpnia 2007 at 13:46Miałam tą samą sytuacje co ty ze swoim byłym dlaczego byłym bo osoba trzecia kobieta zepsuła ten związek. Nie czekaj tylko dzwoń i powiedz co o niej myżlisz zastrasz ją. A zresztą zrób jak ty uważasz. Ja nic nie robiłam bo on ukrywał przede mną że ktoż pisze bo mówił mi,że sam to chciał załatwić raz a dobrze by mnie nie denerwować.I sprawy zaszły aż za daleko. Tak jak do twojego faceta dzwoniła wysyłała pisała smsy i ja się spytałam kto to? powiedział, że jakaż dziewczyna do niego pisze którą zna koleżanka z zespołu (bo należał do zespołu ludowego).Szkoda, że o wiele wczeżniej się nie spytałam a on nic sam nie powie nie chciał mnie denerwować. Dzwoniła smsowała, mówił jej nie, nie, nie.Ale to nie dało rezultatu.Powiedziała mu, że się od niego odczepi jak się z nią spotka i wyjażnią sobie wszystko.Poszedł na spotkanie wyszedł prosto z mojego domu mówię gdzie idziesz? i kiedy przyjdziesz? on powiedział, że idzie do kolegi i nie wie kiedy przyjdzie jak wróci późno to jutro do mnie wpadnie (nie powiedział mi prawdy bo nie chciał mnie denerwować tak mi mówił a mnie to kłamstwo CENZURA na maksa).Czułam że coż żmierdzi, że coż się dzieje a poza tym taka ładna pogoda nie chciałam siedzieć w domu mówię pójdę z tobą. Wyszliżmy razem z domu tylko ja mam nie iżć z nim bo to sprawy biznesowe męskie ja mówię dobra to idę do koleżanki.Jak szedł do niej to się rozglądał czy za nim nie ide.Wziełam koleżankę i mówie chodź idziemy się p****żć.W ogóle nie podejrzewałam go,że mógłby się z kimż spotkać za moimi plecami bo był bardzo cichym,małomównym spokojnym chłopakiem(!! nie umiejąca się obronić.)I idziemy z koleżanką moją najlepszą kumpelą p****żć się do parku a tam na ławce normalnie własnym oczom nie wierzę! Koleżanka nagle się pyta czy Marcin ma sobowtóra?Siedział on na ławce a mu na kolanach włażnie ta dziewczyna. I to jeszcze o 5 latek starsza d***(takie to wiedzą jak poobracać chłopaka).Wżciekła uciekłam stamtąd.On wstał jak poparzony i podbiegł do mnie i powiedział: ,,I teraz chcesz mnie tak zostawić” miałam ochote powiedzieć Tak, ale łzy miałam w oczach i byłam wżciekła i nic z siebie nie wykrztusiłam a poza tym pomyżlałam sobie, że powiem koniec to będę tego żałować ale byłam głupia,byłam za dobra dla niego nie chciałam go urazić nad każdym słowem się zastanawiałam co powiedzieć ale po tym miałam ochote wszystko mu wygarnąć tylko odwaga gdzież uciekła. Byliżmy ze sobą 2,5 lata i mieliżmy wspólne plany na przyszłożć a tu taki zonk!Już wiem,że pierwsza miłożć nie może byż ostatnią.Tłumaczył się,że to nie tak jak ja to widze.Że poszedł jej powiedzieć żeby nie dzwoniła już nigdy więcej i dała mu spokój,że ma dziewczyne którą kocha i tylko z nią chce być. I nie wiedziałam czy wierzyć mu w to co mówi bo mnie już raz okłamał w ten sam dzień mówił że ma sprawe z kolegą załatwic a poszedł do niej na spotkanie.Na drugi dzień nie chciałam go znać pojechałam do mamy do pracy pomagać jej żeby zapomnieć o tym draniu mamie się zwierzyłam z mojej rozterki.On tam się zjawił z pięknym bukietem róż na przeprosiny.Jeszcze dzień wczeżniej pytał się jak mnie przeprosić ja powiedziałam, że nie wiem ale lubię róże. Ach te róże postały 2 dni i padły miałam wtedy mieszane uczucia skoro zwiędły już w pączkach i się nie zdążyły rozwinąć to to było nieszczere.Opowiedział mi całą historię z tą dziewczyną, że jak z zespołem pojechali koncertować na Ukrainę popili po występie wszyscy koledzy,koleżanki do rana.Wszyscy poszli spać o 2 w nocy on został do 4 mówił mi, że pił z kolegom i tubylszem jakiż rusek tam był został najdłużej on aż do 4 bo miał dobry łeb do picia.Już poszedł do swojego pokoju po schodach ona tam stała i go pocałowała (powiedział,że bez wzajemnożci).I później poszedł sam do swego pokoju gdzie dzielił go z kolegą.Mówił,że nie pamięta kto mu w nocy żciągnął koszulkę pytał się kolegi kolega powiedział, że to on zrobił bo chciał żeby szybciej wytrzeźwiał.Później powiedział mi już po 3 miesiącach po tej aferze że ona jest w ciąży z jego kolegą z zespołu pomyżlałam sobie że może z Marcinem? ale okazało się, że nie miał z nią zbliżenia sexualnego.(Marcin nie chciał to wzieła kolege do łóżka, który był wolny i to w wieku Marcina a ona o 5 lat starsza.)Mówił mi, że sexu mu nie proponowała.Nie dożć że mnie okłamał że idzie sie z kolegą spotkać i go spotkałam na ławce z tą dziewuchą to jeszcze w ten sam dzień powiedział mi o tym zdarzeniu na Ukrainie.Mówił,że będzie lepiej jak powie wszystko od początku jak na spowiedzi tylko już było za późno dla mnie.Mógł o tym powiedzieć jak wrócił z Ukrainy i pisał mi z stamtąd smsy,że tęskni.Wrócił taki przygnębiony nieswój pytałam się jak było to mówił dobrze.Już czułam,że mnie zdradził.On mówi że on nic nie zrobił.I wypomniał mi jak koleż z dyskoteki chciał mnie poderwać. Dałam temu kolesiowi swój numer tel.ale umówiliżmy się, że to forma koleżeńska a poza tym dzwonił chyba 15 razy i prosił o spotkanie to w odróżnieniu od niego nie spotkałam się z nim bo wiedziałam że ktoż może nas zobaczyć i pomyżleć sobie para. Załatwiłam to i skończyłam tą znajomożć telefonicznie bo był strasznie natrętny za często dzwonił i zawracał mi gitarę. I o tym,że dzwonił jakiż koleż sama mu się pochwaliłam nic nie ukrywałam mówiłam, że poznałam fajnego kolegę i że we 3-trójkę możemy gdzież iżć na piwo i się zaprzyjaźnić a później razem imprezować.Ale mój były nie chciał mówił, że możemy się z nim spotkać ale on go pobije a ja sie będę patrzeć. Chciał nawet dzwonić do niego ale ja go powstrzymałam.Powiedziałam mu krótko zacznij ze mną chodzić na dyskoteki to wtedy nikt mnie nie będzie podrywał skoro zgodziłeż się,że moge iżć sama to nie mniej do mnie pretensji!Na szczężcie już nie jesteżmy razem .
5 sierpnia 2007 at 13:46Miałam tą samą sytuacje co ty ze swoim byłym dlaczego byłym bo osoba trzecia kobieta zepsuła ten związek. Nie czekaj tylko dzwoń i powiedz co o niej myżlisz zastrasz ją. A zresztą zrób jak ty uważasz. Ja nic nie robiłam bo on ukrywał przede mną że ktoż pisze bo mówił mi,że sam to chciał załatwić raz a dobrze by mnie nie denerwować.I sprawy zaszły aż za daleko. Tak jak do twojego faceta dzwoniła wysyłała pisała smsy i ja się spytałam kto to? powiedział, że jakaż dziewczyna do niego pisze którą zna koleżanka z zespołu (bo należał do zespołu ludowego).Szkoda, że o wiele wczeżniej się nie spytałam a on nic sam nie powie nie chciał mnie denerwować. Dzwoniła smsowała, mówił jej nie, nie, nie.Ale to nie dało rezultatu.Powiedziała mu, że się od niego odczepi jak się z nią spotka i wyjażnią sobie wszystko.Poszedł na spotkanie wyszedł prosto z mojego domu mówię gdzie idziesz? i kiedy przyjdziesz? on powiedział, że idzie do kolegi i nie wie kiedy przyjdzie jak wróci późno to jutro do mnie wpadnie (nie powiedział mi prawdy bo nie chciał mnie denerwować tak mi mówił a mnie to kłamstwo CENZURA na maksa).Czułam że coż żmierdzi, że coż się dzieje a poza tym taka ładna pogoda nie chciałam siedzieć w domu mówię pójdę z tobą. Wyszliżmy razem z domu tylko ja mam nie iżć z nim bo to sprawy biznesowe męskie ja mówię dobra to idę do koleżanki.Jak szedł do niej to się rozglądał czy za nim nie ide.Wziełam koleżankę i mówie chodź idziemy się p****żć.W ogóle nie podejrzewałam go,że mógłby się z kimż spotkać za moimi plecami bo był bardzo cichym,małomównym spokojnym chłopakiem(!! nie umiejąca się obronić.)I idziemy z koleżanką moją najlepszą kumpelą p****żć się do parku a tam na ławce normalnie własnym oczom nie wierzę! Koleżanka nagle się pyta czy Marcin ma sobowtóra?Siedział on na ławce a mu na kolanach włażnie ta dziewczyna. I to jeszcze o 5 latek starsza d***(takie to wiedzą jak poobracać chłopaka).Wżciekła uciekłam stamtąd.On wstał jak poparzony i podbiegł do mnie i powiedział: ,,I teraz chcesz mnie tak zostawić” miałam ochote powiedzieć Tak, ale łzy miałam w oczach i byłam wżciekła i nic z siebie nie wykrztusiłam a poza tym pomyżlałam sobie, że powiem koniec to będę tego żałować ale byłam głupia,byłam za dobra dla niego nie chciałam go urazić nad każdym słowem się zastanawiałam co powiedzieć ale po tym miałam ochote wszystko mu wygarnąć tylko odwaga gdzież uciekła. Byliżmy ze sobą 2,5 lata i mieliżmy wspólne plany na przyszłożć a tu taki zonk!Już wiem,że pierwsza miłożć nie może byż ostatnią.Tłumaczył się,że to nie tak jak ja to widze.Że poszedł jej powiedzieć żeby nie dzwoniła już nigdy więcej i dała mu spokój,że ma dziewczyne którą kocha i tylko z nią chce być. I nie wiedziałam czy wierzyć mu w to co mówi bo mnie już raz okłamał w ten sam dzień mówił że ma sprawe z kolegą załatwic a poszedł do niej na spotkanie.Na drugi dzień nie chciałam go znać pojechałam do mamy do pracy pomagać jej żeby zapomnieć o tym draniu mamie się zwierzyłam z mojej rozterki.On tam się zjawił z pięknym bukietem róż na przeprosiny.Jeszcze dzień wczeżniej pytał się jak mnie przeprosić ja powiedziałam, że nie wiem ale lubię róże. Ach te róże postały 2 dni i padły miałam wtedy mieszane uczucia skoro zwiędły już w pączkach i się nie zdążyły rozwinąć to to było nieszczere.Opowiedział mi całą historię z tą dziewczyną, że jak z zespołem pojechali koncertować na Ukrainę popili po występie wszyscy koledzy,koleżanki do rana.Wszyscy poszli spać o 2 w nocy on został do 4 mówił mi, że pił z kolegom i tubylszem jakiż rusek tam był został najdłużej on aż do 4 bo miał dobry łeb do picia.Już poszedł do swojego pokoju po schodach ona tam stała i go pocałowała (powiedział,że bez wzajemnożci).I później poszedł sam do swego pokoju gdzie dzielił go z kolegą.Mówił,że nie pamięta kto mu w nocy żciągnął koszulkę pytał się kolegi kolega powiedział, że to on zrobił bo chciał żeby szybciej wytrzeźwiał.Później powiedział mi już po 3 miesiącach po tej aferze że ona jest w ciąży z jego kolegą z zespołu pomyżlałam sobie że może z Marcinem? ale okazało się, że nie miał z nią zbliżenia sexualnego.(Marcin nie chciał to wzieła kolege do łóżka, który był wolny i to w wieku Marcina a ona o 5 lat starsza.)Mówił mi, że sexu mu nie proponowała.Nie dożć że mnie okłamał że idzie sie z kolegą spotkać i go spotkałam na ławce z tą dziewuchą to jeszcze w ten sam dzień powiedział mi o tym zdarzeniu na Ukrainie.Mówił,że będzie lepiej jak powie wszystko od początku jak na spowiedzi tylko już było za późno dla mnie.Mógł o tym powiedzieć jak wrócił z Ukrainy i pisał mi z stamtąd smsy,że tęskni.Wrócił taki przygnębiony nieswój pytałam się jak było to mówił dobrze.Już czułam,że mnie zdradził.On mówi że on nic nie zrobił.I wypomniał mi jak koleż z dyskoteki chciał mnie poderwać. Dałam temu kolesiowi swój numer tel.ale umówiliżmy się, że to forma koleżeńska a poza tym dzwonił chyba 15 razy i prosił o spotkanie to w odróżnieniu od niego nie spotkałam się z nim bo wiedziałam że ktoż może nas zobaczyć i pomyżleć sobie para. Załatwiłam to i skończyłam tą znajomożć telefonicznie bo był strasznie natrętny za często dzwonił i zawracał mi gitarę. I o tym,że dzwonił jakiż koleż sama mu się pochwaliłam nic nie ukrywałam mówiłam, że poznałam fajnego kolegę i że we 3-trójkę możemy gdzież iżć na piwo i się zaprzyjaźnić a później razem imprezować.Ale mój były nie chciał mówił, że możemy się z nim spotkać ale on go pobije a ja sie będę patrzeć. Chciał nawet dzwonić do niego ale ja go powstrzymałam.Powiedziałam mu krótko zacznij ze mną chodzić na dyskoteki to wtedy nikt mnie nie będzie podrywał skoro zgodziłeż się,że moge iżć sama to nie mniej do mnie pretensji!Na szczężcie już nie jesteżmy razem .
6 sierpnia 2007 at 09:30Powiem Ci,ze to nie jest ten sam przypadrek co u mnie, ale rownie ma lo przyjemny.
6 sierpnia 2007 at 09:30Powiem Ci,ze to nie jest ten sam przypadrek co u mnie, ale rownie ma lo przyjemny.
13 sierpnia 2007 at 07:36To zdecydowanie nie ten sam przypadek.
Mimo iż nieprzyjemny trochę mnie rozbawił, może nie tyle sama historia, ale chłopak z zespołu ludowego pijacy z Ruskiem na Ukrainie… Dobra mam głupawkę sory.
Swoją drogą zawsze wierzyłam w spokojnych chłopaków, a tu widać cicha woda brzegi rwie…13 sierpnia 2007 at 07:36To zdecydowanie nie ten sam przypadek.
Mimo iż nieprzyjemny trochę mnie rozbawił, może nie tyle sama historia, ale chłopak z zespołu ludowego pijacy z Ruskiem na Ukrainie… Dobra mam głupawkę sory.
Swoją drogą zawsze wierzyłam w spokojnych chłopaków, a tu widać cicha woda brzegi rwie…13 sierpnia 2007 at 11:04Venus czasami taka terapia szokowa wychodzi na zdrowie, choc sam 'ten’ moment jest cholernie bolesny! Nie placz po nim. Pokaz mu moze jak bedziesz iala okazje ze to prawo jazdy sprawia ci wielka frajde DLA SAMEJ CIEBIE a nie dla niego..
13 sierpnia 2007 at 11:04Venus czasami taka terapia szokowa wychodzi na zdrowie, choc sam 'ten’ moment jest cholernie bolesny! Nie placz po nim. Pokaz mu moze jak bedziesz iala okazje ze to prawo jazdy sprawia ci wielka frajde DLA SAMEJ CIEBIE a nie dla niego..
16 sierpnia 2007 at 17:20najpierw musze je zdac XD
jak na razie wkurzylo go to,ze juz 2 razy nie zdalam ;P
16 sierpnia 2007 at 17:20najpierw musze je zdac XD
jak na razie wkurzylo go to,ze juz 2 razy nie zdalam ;P
- AutorOdp.