- AutorOdp.
- 21 października 2007 at 18:06
statystyki jednak mówią co innego, najwięcej pogryzień mają na koncie kundle, póżniej mieszanki owczarków niemieckich, labradorów i goldenów, huskych i cocel spanieli. Jeżli moge was o coż prosić to zalogujcie się na stronie podanej poniżej i oddajcie swój głos w ankiecie na „fundacje na rzecz zwierząt niechcianych AST”. możecie pomóc wielu istnienią. Pomóżcie im przezyć i znalezć szczężliwe domy:
[usunięto_link]
21 października 2007 at 19:18[usunięto_link] wrote:
Mam do Ciebie takie pytanie. Czy słyszałaż kiedyż o pogryzieniu przez psa z rodowodem ? bo ja nie. Raczej gryzą psy od takich czubów bo „dresa” nie stać napsa z rodowodem
tak.
sasiedzi z naprzeciwka mieli bulteriera. rodowodowy, jezdzili z nim na wystawy. pewnego dnia rzucil sie na ich piecioletnia corke i odgryzl jej znaczna czesc policzka. psa uspili. dziewczyna do dzis nie wyglada ciekawie.
poza tym…nie tylko „bulle” z rodowodem lub nie bywaja agresywne. znam przypadek, kiedy dalmatynczyk (rowniez z rodowodem) rozszarpal wlascicielowi obydwa przedramiona.
pies ZAWSZE moze ugryzc. trzeba sie z tym liczyc. a zabezpiecza przed tym kaganiec. nie rodowod.
21 października 2007 at 19:32Nie wiem, czy miał rodowód czy nie, bo ważniejsza dla mnie była jego książeczka zdrowia. Ugryzł mnie w rękę, jego zęby wbiły się również (na szczężcie) w zegarek. Dodam, że pies wracał z włażcicielką od weterynarza, był w tym dniu po szczepieniach.
Pies to zwierzę, a zachowania zwierzęcia nie można przewidzieć, bez względu na to, czy ma rodowód czy nie, można tylko zapobiec, np. zakładając kaganiec.
21 października 2007 at 20:09Oczywiżcie, że się nie da, bo to jest zwierzę, jednak można podjąć pewne kroki, które mają na celu zmniejszenie tego ryzyka(wychowanie, tresura itp).
22 października 2007 at 06:53Jeżli ktoż kupuje sobie jakiegokolwiek psa jako maskotkę i nie pożwięca czasu na jego wychowanie to pewnie że któregoż dnia pies który nie ma jasno okreżlonej hierarchi w domu zaatakuje bo nie wie co mu wolno a co nie ! musimy wziążć też pod uwage to że często takie psy są prezentem dla ludzi którzy się kompletnie na tym nie znają ! A jeszcze pies tak jak człowiek, może go coż boleć lub może być adoptowany po p****żciach o których nie może zapomnieć. Ja osobiżcie widuje jak takie gnojki z kundlami chodzą po mieżcie i szczują swoje kundle na wszystko co się rusza albo drażnią cały dzień ! takiemu psu siada psychika i niewiadomo jaka mieszanka nawet tego nie wytrzyma. Nie ma złych psów, są tylko zli włażciciele.
22 października 2007 at 07:42Dokładnie, to wina włażcicieli.Ciężko wymagać od zwierzęcia, żeby było łagodne jak się nim kogoż szczuje.
22 października 2007 at 08:11[usunięto_link] wrote:
Dokładnie, to wina włażcicieli.Ciężko wymagać od zwierzęcia, żeby było łagodne jak się nim kogoż szczuje.
No wiec wlasnie. 🙄
22 października 2007 at 09:52włażnie w tym tkwi sedno ! żadna rasa sama z siebie nie jest agresywna ! to człowiek robi z niej bandyte, a wiadomo że kark nie kupi sobie jakiegos charta czy coż bo nie było by czym szpanować i szczuć. Kupują coż w podobie amstaffa bo to masywny pies i bardzo podatny na nauke( w tym przypadku złych cech). Ja zafascynowałam się to rasą w wieku 13 lat ale miałam żwiadomożć że jestem za młoda aby mieć takiego psa i moge nie dać sobie rady z jego wychowaniem, poczekałam aż będe czuła się na siłach i wtedy dostałam psa, pózniej był drugi, pożwięcam im dużo czasu, dla mnie nie ma rasy z lepszym charakterem. Nigdy nie dopużciłabym do takiej sytuacji aby mój pies był agresywny dla ludzi, wtedy wiedziałabym ze albo popełniłam błąd w wychowaniu i nie nadaje się na przewodnika danej rasy albo pies ma silnie dziedziczone cechy po swoich nieznanych przodkach( w przypadku kundelka) i wolałabym go użpić.
22 października 2007 at 09:56Myżlę, że masz dużo racji, jednak te psy jak już wspomniałaż mają to w genach, co nie znaczy, że nie da się ich dobrze wychować, po prostu wg mnie ułożenie takiego psa to większa odpowiedzialnożć. Ja mam owczarka szkockiego collie i to mój pierwszy pies, jednak po przeczytaniu tony fachowych książek i rozmowach z hodowcą udało się go wychować tak by nie był agresywny, chociaż te psy raczej nie mają takiego charakteru.
22 października 2007 at 10:36Nie mają agresji w genach, ujmijmy to tak, mają psychike wrażliwszą na wpływy otoczenia niż inne psy, jeżli nikt nie będzie ich zmuszał do agresji i odpowiednio socjalizował same z siebie nie będą postrachem osiedla ale jeżli ktoż zamknie je przed żwiatem zaczną być agresywne ze strachu przed nieznanym. PS. z jakiej hodowli masz pieska ?
22 października 2007 at 12:46Do tego są ekstra niańkami:
[usunięto_link]
[usunięto_link]
[usunięto_link]22 października 2007 at 13:12[usunięto_link] wrote:
Do tego są ekstra niańkami:
[usunięto_link]
[usunięto_link]
[usunięto_link]ja to raczej żadnemu psu bym nie pozwoliła aż tak do dziecka się zbliżać.. bo dziecko może ugryźć uderzyć itp. a nie wiadomo jak pies zareaguje nawet taki kochany Golden Retriever.. bo to tylko zwierze..
22 października 2007 at 13:54Te psy są dlatego dobre dla dzieci bo nie są czułe na ból i wytrzymają więcej niż np. owczarek niemiecki. Kontakty z dzieckiem powinny być zawsze po kontrolą nawet jeżli bawi się z chichuahua
22 października 2007 at 14:30[usunięto_link] wrote:
Kontakty z dzieckiem powinny być zawsze po kontrolą nawet jeżli bawi się z chichuahua
dokładnie! 🙂 bo te małe gówienka są najgorsze!
22 października 2007 at 16:09No włażnie, są strasznie agresywne 😯 mam nieprzyjemne wspomnienia ze spotkania z takimi kurdupelkami !
- AutorOdp.