• Autor
    Odp.
  • Letinka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    A co wtedy kiedy mąż pije, bije i poniża, a także znęca się psychicznie. Mało tego nie zgadza się na rozwód. Czy sąd może nie dać rozwodu?

    hard-man
    Member
    • Tematów: 87
    • Odp.: 2351
    • Ekspert

    [usunięto_link] wrote:

    A co wtedy kiedy mąż pije, bije i poniża, a także znęca się psychicznie. Mało tego nie zgadza się na rozwód.

    Letinka, Kochanie, jasne, że wtedy niNIEEE!
    zdecydowanie dowaliłbym każdemu takiemu po mordzie!
    to nie jest facet, moja Droga… to kupa zgniłego g*****!

    [usunięto_link] wrote:

    Czy sąd może nie dać rozwodu?

    jasne, że nie może i nie będzie chciał! rozejrzyj się jednak, Letinka za jakimż dobrym prawnikiem, radzę, bo różne są hece na tym gruncie – życzę Ci szczężcia z jakimż normalnym Kolesiem 😉

    hard-man
    Member
    • Tematów: 87
    • Odp.: 2351
    • Ekspert

    zasadniczo jednak jestem przeciw wszelkim rozwodom – bo to ohydnie niszczy ludzi! 😈

    PS. nie mówiąc już o dzieciakach!

    kociak84
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 115
    • Zapaleniec

    Zgadzam się – rozwód niszczy dużo. Sama przeszłam w wieku 10 lat rozwód rodziców i wiem co to oznacza dla dziecka. W sumie jak tak popatrzę na swoją rodzinę to połowa jest po rozwodzie i drugie ich małżeństwa są szczęsliwe. Sama jestem z rozwodnikiem i sie zastanawiam czy to nie jakież fatum? 😕

    Accepted
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 98
    • Stały bywalec

    zasadniczo jednak jestem przeciw wszelkim rozwodom – bo to ohydnie niszczy ludzi!

    Jesteż zasadniczo w błędzie, rozwód raczej ratuje od niszczenia zresztą nie tylko sobie a wszystkim życia.
    Dla dzieci to może i przykre, ale mogą nie wiedzieć wszystkiego i lepiej włażnie wtedy, bo gorzej jest jak same dochodzą do tego zdania.
    Powód może być prozaiczny, czasami ludzie się pobierają z nadzieją że pokochają, że druga połowa dojrzeje, a trwają bo wierzą że się zmieni, tylko że ludzie permamentnie się z dnia na dzień nie zmieniają, temperamentów i wygodniactwa oduczyć się nie da. Może trwać tydzień, miesiąc, ale zawsze wszystko wraca na tą samą drogę w kierunku totalnego dna moralnego i emocjonalnego.
    Także tym powodem jest to, że do pewnych rzeczy ludzie się stopniowo przyznają, ujawniają, po małżeństwie okazać się może że facet-kobieta to zupełnie inna osoba od tej z którą było się przez lata, nagle okazuje się że ktoż ma nawyki które totalnie nas odrzucają – i zaczyna się koszmar.
    Pozdrawiam, Michał

    ita26
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 2
    • Początkujący

    Ja jestem po rozwodzie.
    Powód?? mąż mnie nieszanował,zdradzał czasem ręke podnosił i tp.

    A czy rozwód cos zniszczył??nie ,tylko polepszył,jestem spokojniejsza,zaczęłam nowy rozdział swego zycia,wreszcie sie zakochałam i to ze wzajemnoscią.

    Mam dwoje dzieci z małżeństwa,one tez wyspokojniały,widujaojca kiedy tylko chcą.
    Moim zdaniem rozwód to była dobra decyzja.

    hard-man
    Member
    • Tematów: 87
    • Odp.: 2351
    • Ekspert

    [usunięto_link] wrote:

    Ja jestem po rozwodzie.
    Powód?? mąż mnie nieszanował,zdradzał czasem ręke podnosił i tp.

    A czy rozwód cos zniszczył??nie ,tylko polepszył,jestem spokojniejsza,zaczęłam nowy rozdział swego zycia,wreszcie sie zakochałam i to ze wzajemnoscią.

    Mam dwoje dzieci z małżeństwa,one tez wyspokojniały,widujaojca kiedy tylko chcą.
    Moim zdaniem rozwód to była dobra decyzja.

    wiesz ituż, nie będę się wymądrzał, bo nie mam podstaw…
    po prostu gratuluję Ci, że odnalazłaż spokój, zrozumienie i… szczężcie 😉
    mimo że jestem 'groźnym katolikiem’ 😆

    [usunięto_link] wrote:

    Jakie powody decydują o tym, że robimy ten krok?

    tak całkiem na poważnie, Figa¦ uważam: zdrada, przemoc (choć kobiety przemilczają to o wiele za wiele!), destrukcyjne uzależnienia, wciąż alkohol na pierwszym miejscu! brak seksualnego zrozumienia¦ i bardzo małe, głupie oraz bez znaczenia szczegóły, zwłaszcza ze strony kobiet, tak tak!¦ hehe! to czarny humor¦ które urastają do ogromnych rozmiarów¦ tak mi się wydaje¦ ˜wydaje, bo jeszcze się nie ożeniłem, hej 😉

    zamiast trochę popracować nad miłożcią, sorry, wciąż istnieje taka ˜aura u ludzi, by doczekać się kochania ˜za friko, czyli by nic nie robić ze związkiem, tylko czerpać same nektary¦ niestety mamy też realia, życie, rzeczywistożć¦ jestem w błędzie, moje Drogie Panie i garstka Panów, zresztą fajnych? zwłaszcza Miszczu 😉 ?

    o separację “ szczególnie w wypadkach drastycznych “ apeluję w trybie natychmiastowym!
    Ale co do rozwodu doradzam trochę się przespać, przemyżleć i poczuć¦ 😀 na to znajdzie się zawsze czaaas¦
    no i żeby znaleźć dobrego adwokata “ w przypadku kobiet doradzam jednak faceta¦
    nie jestem seksistą, ale dla kobiet mężczyźni są obiektywniejsi i¦ skuteczniejsi! baram! 🙂

    hard-man
    Member
    • Tematów: 87
    • Odp.: 2351
    • Ekspert

    [usunięto_link] wrote:

    Ja jestem po rozwodzie.
    Powód?? mąż mnie nieszanował,zdradzał czasem ręke podnosił i tp.

    A czy rozwód cos zniszczył??nie ,tylko polepszył,jestem spokojniejsza,zaczęłam nowy rozdział swego zycia,wreszcie sie zakochałam i to ze wzajemnoscią.

    Mam dwoje dzieci z małżeństwa,one tez wyspokojniały,widujaojca kiedy tylko chcą.
    Moim zdaniem rozwód to była dobra decyzja.

    wiesz ituż, nie będę się wymądrzał, bo nie mam podstaw…
    po prostu gratuluję Ci, że odnalazłaż spokój, zrozumienie i… szczężcie 😉
    mimo że jestem 'groźnym katolikiem’ 😆

    [usunięto_link] wrote:

    Jakie powody decydują o tym, że robimy ten krok?

    tak całkiem na poważnie, Figa¦ uważam: zdrada, przemoc (choć kobiety przemilczają to o wiele za wiele!), destrukcyjne uzależnienia, wciąż alkohol na pierwszym miejscu! brak seksualnego zrozumienia¦ i bardzo małe, głupie oraz bez znaczenia szczegóły, zwłaszcza ze strony kobiet, tak tak!¦ hehe! to czarny humor¦ które urastają do ogromnych rozmiarów¦ tak mi się wydaje¦ ˜wydaje, bo jeszcze się nie ożeniłem, hej 😉

    zamiast trochę popracować nad miłożcią, sorry, wciąż istnieje taka ˜aura u ludzi, by doczekać się kochania ˜za friko, czyli by nic nie robić ze związkiem, tylko czerpać same nektary¦ niestety mamy też realia, życie, rzeczywistożć¦ jestem w błędzie, moje Drogie Panie i garstka Panów, zresztą fajnych? zwłaszcza Miszczu 😉 ?

    o separację “ szczególnie w wypadkach drastycznych “ apeluję w trybie natychmiastowym!
    Ale co do rozwodu doradzam trochę się przespać, przemyżleć i poczuć¦ 😀 na to znajdzie się zawsze czaaas¦
    no i żeby znaleźć dobrego adwokata “ w przypadku kobiet doradzam jednak faceta¦
    nie jestem seksistą, ale dla kobiet mężczyźni są obiektywniejsi i¦ skuteczniejsi! baram! :)[/quote]

    PS. Ita, jeżli tak jest, jak mówisz, to pozdrów dzieciaki 😀 od naszego forum 😉
    staraj się, by poczuły, że inni ludzie nie są tacy źli! 😯
    chętnie się z nimi pobawię – sam jestem jak dziecko :-

    itsme
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 23
    • Bywalec

    Ja również jestem przeciwna rozwodom (za wyjątkiem, gdy występuje przemoc fizyczna i psychiczna).
    Nie wiem jak to wyjażnić, ale jesteżmy po żlubie 7 lat i nadal jesteżmy szczężliwi, mamy dziecko, nie przelewa się nam, ale z tego powodu staramy się nie sprzeczać. Jak mogę mieć pretensje do męża o to, że nie stać nas na coż nowego, fajnego, skoro widzę, jak ciężko pracuje? I to działa w drugą stronę.
    Owszem, jak w każdym zdrowym (chyba) małżeństwie zdarzają się nam drobne sprzeczki, ale nie mamy tzw. „cichych dni”. Jak emocje opadają, w zależnożci, kto zawinił, przeprasza, no a potem seks tak wspaniale smakuje:)
    Może to jest też wynik tego, że mieszkaliżmy bez żlubu wczeżniej 1,5 roku, więc wiedzieliżmy czego można się po każdym spodziewać. Ja każdemu polecam taką formę „sprawdzenia się”. Wtedy wychodzi wiele rzeczy i jak nie pasuje, można zawsze się bez problemu rozejżć.
    Jak znajomi się pytają mnie, jak to robimy, że tak się nam dobrze układa, że nie ma zdrad, itd. żartuję, że w momencie składania przysięgi byłam całkowicie żwiadoma na co się piszę i trzeźwa:)
    Tak poważnie, to obiecaliżmy sobie, że zawsze cokolwiek będzie się działo będziemy sobie mówić, bo rozmowa też jest kluczem do udanego małżeństwa.
    Fakt, bywają dni, kiedy wszystko wydaje się być takie samo, ale nie zrzędzę mężowi, że mógłby mnie czymż zaskoczyć, bo dlaczego to ma działać w jedną stronę? Staram się także robić niespodzianki.
    No i jak się poprztykamy zamiast czekać aż mąż się domyżli mówię wprost, by mnie przytulił, itd.
    Mam nadzieję, że jednak istnieje jeszcze coż takiego jak małżeństwo do końca życia z jedną osobą.

    Letinka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Dziękuję za Wasze wypowiedzi. Sprawa rozwodowa jest założona i adwokata też z polecenia mam. Teraz tylko przez to wszystko p****żć, bo to też nic miłego. Mąż wyciąga wszystkie brudy na niej, nawet pierdoły. Wiele razy sędzina musiała Go uspakajać……

    floga
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 52
    • Stały bywalec

    Chyba tylko sensowne i konkretne powody?!

    mimichalka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    A może dlatego, że żadne nie chce „odpużcić”, czy po prostu – przebaczyć, pójżć na kompromis? Że nie potrafią porozmawiać ze sobą tak, żeby się naprawdę wysłuchać? W końcu miłożć jest decyzją…

    BlackCelebration
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 17
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Od żlubu minęło półtora roku. To, jak facet potrafi się przeobrazić po żlubie, jest niewyobrażalne.

    Szkoda że bardzo rzadko (jeżli nie nigdy) zmieniają się na lepsze.
    Mieszkałam z moim dwa lata w idealnej harmonii, zgodzie. Wzięliżmy żlub, on jak na zawołanie zmienił się w człowieka którego nie znałam, nie chciałam znać – dodam że mowa o 35letnim mężczyźnie.
    Odeszłam od niego kilka miesięcy temu i do teraz żałuję żlubu – nie planuję nigdy więcej.

    biala_stopa
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 30
    • Bywalec

    No ja też nie!, ja też nie!!!!
    Żadnych żlubów, choć muszę powiedzieć, że każdy choć jeden żlub powinien przeżyć, niezależnie od tego co będzie potem…

    BlackCelebration
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 17
    • Bywalec

    Teraz tak mówimy, pewnie odmieni nam się jak tylko poznamy Tego Kogoż 😉

    Tak się teraz nad tym zastanawiam…Z tego co widzę, czytam, obserwuję wokół siebie nie ma przepisu na to jak być pewnym czy to odpowiedni moment i jak to później utrzymać, znam pary które pobierały się po kilku miesiącach jak i takie które czekały całe lata, nie ma regóły na to kto wytrzyma dłużej i wygra/będzie miał chęć/możliwożć wygrania.
    Zazwyczaj para po żlubue osiada na laurach w kwestiach organizacyjnych, emocjonalnych i erotycznych 😉 Przynajmniej u nas tak było i chyba to był największy błąd czy znak, że rozwód jest jedynym wyjżciem. Nie zawsze warto się starać.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Rozwód- dlaczego?"

Przewiń na górę