- AutorOdp.
- 8 maja 2010 at 23:17
nie wiem, czy Ci pomogę, enigmatyczna, nieznana Kobieto, ale zacytuję Ci po prostu to, co mi utkwiło z filmu Gladiator – ostatniego wieczoru – oglądaliżmy go jeszcze razem… otóż:
przez całe życie czułam się samotna – mówi w końcu dożć młoda kobieta – ale nie przy Tobie!
PS. włażciwie, to sam chciałbym umrzeć przy takich słowach…
pisząc żwiadom, że jestem facetem, który rozróżnia banał od szczężcia 😉16 maja 2010 at 17:40Chciałabym, żeby każdy sam za siebie się wypowiadał. A skąd Ty elem możesz wiedzieć co robią inni? Nie podoba mi się to. Na tym forum nie robimy sobie jaj, jak tego nie rozumiesz to po prostu się nie udzielaj.
16 maja 2010 at 17:41przepraszam elm mała literówka
10 sierpnia 2010 at 16:03Czas to najlepszy uzdrowiciel, a zapominamy często o niezrównanej roli przyjaciół w życiu. Oni są zawsze. Mężczyzni przychodzą i odchodzą.
A przyjaciele są zawsze nawet jak się wali i pali.
A jeżeli chodzi o samotnożc to wszyscy jesteżmy przedewszystkim sami ze sobą, i powinniżmy dbać przedewszystkim o tę sferę.
Życie wew. jest jak wielki dom z najróżniejszymi pokojami – jadalnią, sypialnią, kuchnią, łazienką jak jesteżmy w związku nie powinnyżmy dopużcić by facet był wszędzie. Miejmy sowją przesterzeń.
Troszczmy się o siebie!10 sierpnia 2010 at 17:47[usunięto_link] wrote:
Czas to najlepszy uzdrowiciel, a zapominamy często o niezrównanej roli przyjaciół w życiu. Oni są zawsze. Mężczyzni przychodzą i odchodzą.
A przyjaciele są zawsze nawet jak się wali i pali.
A jeżeli chodzi o samotnożc to wszyscy jesteżmy przedewszystkim sami ze sobą, i powinniżmy dbać przedewszystkim o tę sferę.
Życie wew. jest jak wielki dom z najróżniejszymi pokojami – jadalnią, sypialnią, kuchnią, łazienką jak jesteżmy w związku nie powinnyżmy dopużcić by facet był wszędzie. Miejmy sowją przesterzeń.
Troszczmy się o siebie!Wszystko dobrze,zgadza się ale nie każdy potrafi być samotny.Ludzie garną się do innych nawet jak nie mają o nich dobrego zdania.Nie ma chyba większej różnicy jeżli chodzi o samotnożć kobiety i mężczyzny.
11 września 2010 at 10:40A ja lubię być czasem sama. Ostatnio miałam okazję. Zajęłam się sobą całe 4 dni tylko dla mnie. Leniłam się ile popadnie;) Czasem potrzebuje pobyć sama ze sobą.
I jeszcze taka myżl mi przyszła do głowy, bo zastanawiałam się po co wróciłam do byłego faceta. Myżlałam: Przecież to nie w moim stylu itp, zawsze wyznawałam zasadę, że nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale później pomyżlałam, że ja nie weszłam drugi raz do tej samej rzeki bo tak naprawdę nigdy z niej nie wyszłam. I mam takie swoje nowe powiedzonko: „Nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale pod warunkiem, że się z niej kiedykolwiek wyszło” Co Wy na takie spojrzenie 😀 Cóż nie ma to jak umiejętne usprawiedliwienie samej siebie;)8 maja 2011 at 17:21Mam wlasnie teraz dylemat. Nie wiem co zrobic, nie wiem, czy wrocic do mojego eks faceta czy dac sobie spokoj…widze, ze poprzedniczka pisze ze wrocila…Nie zalujesz? Wrocilas do tego z ktorym bylas wczesniej te 3 lata i nie chcial sie od ciebie odczepic po rozstaniu, czy do tego, z ktorym bylas krotko na sile? (Przeczytalam wszystkie wpisy na tym forum). Pewnie nikt mi tu nie da konkretnej odpowiedzi co zrobic, ale moze jakies rady ze swojego doswiadczenia? Licze na pomoc 🙂
9 maja 2011 at 06:13Wróciłam, do tego z którym byłam dłużej. Nie żałuję. Wydaje mi się, że przez to rozstanie Nasz związek dojrzał. A jeżli chodzi o Twoją sytuację to na pewno nic Ci nie poradzę. Sama będziesz wiedziała czy warto 😀 Ja wracając do Niego kierowałam się uczuciem, a nie rozsądkiem. Rozsądna jestem w i dobrze na tym wychodzę 😉
9 maja 2011 at 11:15W Twoim przypadku powrót okazał się dobrą decyzją. Czy teraz jest lepiej niż wczeżniej, czy jest tak jak sobie wymarzyłaż? Czy to ten książę z bajki?
Ja się boję, że będę myżleć, że będzie tylko lepiej i jak tylko coż będzie nie tak, to będę żałować, że będę robić z igły widły. A czy między Wami jest teraz idealnie? Planujecie wspólnie przyszłożć? Jesteżcie siebie pewni? Ja mam tyle pytań, tyle dylematów, że aż mnie głowa boli 🙂9 maja 2011 at 13:54W życiu niczego nie można być pewnym 😉 Jak narazie układamy sobie powoli życie. On dostał atrakcyjną pracę daleko od domku i postanowiliżmy, że razem wyjedziemy. W sumie fajnie, teraz zaczynamy wszystko od nowa na obczyźnie 😀 Poznajemy nie tylko siebie, ale i nowe miejsca. Mam nadzieję, że w końcu Nasze miejsce 😉
9 maja 2011 at 14:41To mozna powiedziec, że jak na razie wszystko jest na dobrej drodze. Oby wszystko się udało. Ja sie zastanawiam, na razie i tak nie możemy razem zamieszkać, ale jeżli miałabym do niego wrócić, to chcialabym jak najszybciej, bo wtedy mogłabym się przekonać, czy ma to sens, czy nie. Nie wiem, jak długo trwało wasze rozstanie. Moje trwa 4 miesiące, czyli nie za długo i wszystko co złe cały czas jest żwieże, przeciez z jakiegoż powodu się rozstaliżmy. Może wasze bylo na tyle dlugie, zeby zapomniec o tym co złe. Czy on wie, że z powodu waszego rozstania powstalo to forum? Czy naprawił juz swoje blędy?
Myżlę, że prawdziwe jest powiedzenia, że doceniamy pewne rzeczy dopiero wtedy, jak je stracimy.9 maja 2011 at 15:38Fakt, pewne rzeczy doceniamy dopiero jak je stracimy. Tyle co mogę Ci poradzić to to, żebyż przyjęła na chwilę moje motto: „Lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało” 😀
9 maja 2011 at 17:57Może i tak 🙂 Widzę, że Ty nie żałujesz, szczężciara. Widocznie trafiłaż na takiego, który zrozumiał swoje błędy, udowodnił, że można na nim polegać i skoro razem wyjeżdżacie, to znaczy, że mu ufasz i wierzysz, że to ten jedyny 🙂 A długo jesteżcie razem po powrocie?
9 maja 2011 at 18:36Już jakiż czas. Nie patrzę wstecz. Teraz najważniejsze jest dla mnie to co będzie. A będzie, ech……………. 🙂
9 maja 2011 at 19:23To życzę szczęscia – nam obu 🙂
- AutorOdp.