• Autor
    Odp.
  • Assha
    Member
    • Tematów: 37
    • Odp.: 1730
    • Maniak

    Człowiek to człowiek.

    Oczywiżcie, teraz sprawa OD KIEDY „człowiek człowiekiem” jest- według Kożcioła- od poczęcia. I taki oto człowiek ma tyle samo praw co każdy inny- niezależnie od wieku.

    Ale też proponuję przenieżć się na inny temat:

    JEDYNY link, jaki znalazłam, jedyny temat o in vitro jest tu:

    [usunięto_link]

    tylko podejrzewam, że tytuł zaraz też skłoni nas do offtopu… zobaczmy 😆

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    Ktoż to wspomniał o naprotechnologii, rzekomo alternatywie dla in-vitro.
    Może przytoczę kilka naukowych,a nie Kożcielnych faktów(o ile to w ogóle można nazwać faktami) :
    „Lekarze, z którymi rozmawiam na ten temat, nie potrafią ukryć oburzenia. – W naprotechnologii z naukowego punktu widzenia nie ma niczego nowego – mówi prof. Waldemar Kuczyński z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, prezes Sekcji Płodnożci i Niepłodnożci Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. – Koncepcja ta (a nie metoda, a tym bardziej nie 'technologia’) składa się z elementów tzw. profilaktyki wtórnej, czyli poradnictwa prozdrowotnego, oraz zachowawczych metod leczenia, które okazały się nieskuteczne wobec niektórych grup pacjentów. Każdy lekarz powinien na samym wstępie wyjażnić, jak wygląda cykl płodnożci kobiety, poinstruować, jak starać się o dziecko, jeżli może to nastąpić w sposób naturalny. Co więcej, lekarz robi to za darmo, a w ożrodku naprotechnologicznym za pomoc instruktora trzeba płacić. Naprotechnologowie prowadzą też standardowe leczenie, stosują USG, leki, hormony takie same jak my, a próbują to sprzedać jako coż nowego. I nieżwiadomy pacjent często daje się nabrać.

    – To kuriozum – ciągnie Kuczyński. – Zwykle sektor prywatny wchodzi tam, gdzie w państwowej służbie zdrowia jest luka. A tu tylko powiela się istniejące struktury z nadzieją na zarobek.

    – Prawdziwej nauki w naprotechnologii jest jak na lekarstwo – przekonuje mnie prof. Rafał Kurzawa, kierownik oddziału rozrodczożci Pierwszego Szpitala Klinicznego w Szczecinie. – Proszę wejżć na stronę [usunięto_link] i porównać, ile prac opublikowano na żwiecie na temat in vitro, a ile o naprotechnologii. W pierwszym przypadku to blisko 28 tys., a w drugim jedna – dosłownie jedna! – publikacja, która przeszła przez sito naukowych recenzji. Opisano w niej wyniki leczenia niepłodnożci ponad tysiąca par w Irlandii. Efekt: 25 proc. żywych urodzeń po dwóch latach leczenia.

    – Nie ma się czym chwalić – mówi prof. Kuczyński. – Istnieje wiele doniesień naukowych, w których w tak dobranej grupie bez leczenia osiąga się trzykrotnie więcej ciąż – dodaje. – Autorzy sami też przyznają, że po roku z ich usług rezygnuje 45 proc., a po dwóch latach aż 63 proc. par. Dlaczego? Bo metoda jest nieefektywna. Bo może pomóc zaledwie co trzeciej parze, i to takiej, która nie ma konkretnego problemu z potencjałem rozrodczym partnerów – tłumaczy profesor.

    – Naprotechnologia jest przydatna, jeżli przyczyną niepłodnożci są problemy z owulacją (to dotyczy ok. 25 proc. pacjentów) i tzw. przypadki idiopatyczne, a więc wtedy, gdy bezpożrednią przyczynę niepłodnożci trudno jest ustalić (to kolejne kilka procent chorych) – mówi Kuczyński. – A gdzie czynnik męski [dziż uważa się, że w mniej więcej połowie przypadków 'winę’ za brak dziecka ponosi mężczyzna]? Gdzie endometrioza [ciężka choroba poważnie utrudniająca kobiecie zajżcie w ciążę]? Gdzie niedrożnożć jajowodów? W 70 proc. przypadków naprotechnologia nie jest w stanie tu pomóc poza zasugerowaniem adopcji. Tymczasem dzięki nowoczesnym technikom rodzą się tysiące dzieci, które inaczej nie miałyby żadnych szans pojawienia się na żwiecie. Wmawianie chorym, że np. wobec męskiej niepłodnożci medycyna jest bezradna – to nieuczciwożć – denerwuje się Kuczyński. – Warto się zastanowić, gdzie tu się kończy etyka, a zaczyna dogmat. Prof. Rafał Kurzawa: – Naprotechnologia to kilka wybranych elementów z koszyka metod leczenia niepłodnożci plus nazwa, która się żwietnie sprzedaje (naturalne znaczy zdrowe, a na dodatek jest tam technologia, czyli nowoczeżnie). Moim zdaniem najlepiej walczyć z nią jej własną bronią. Ja np. zawsze mówię, że sam jestem naprotechnologiem, ale ponadto jestem też lekarzem i gdy kończą się możliwożci naprotechnologii, sięgam po metody nowoczesnej medycyny. Niedawno miałem spotkanie na ten temat z młodzieżą i ludźmi Kożcioła. Oficjalnie tego nie kupili, ale potem w kuluarach kiwali ze zrozumieniem głowami.

    Więcej niż alternatywa

    A może to, że ludzie chcą korzystać z dobrodziejstw naprotechnologii, wynika nie tylko z ich niewiedzy i tego, że złapali się na lep nieuczciwej promocji? Może to objaw tęsknoty za naturalną medycyną, za tym, że ktoż dłużej poinstruuje, będzie miał dla chorego więcej czasu? Prof. Kurzawa: – Faktem jest, że do naprotechnologów trafiają często zaniedbane pacjentki. Leczenie niepłodnożci to stosunkowo nowa dziedzina i zdarza się, że lekarze popełniają błędy. Chorzy są zdesperowani, szukają różnych rozwiązań, a tu proponuje im się coż (teoretycznie!) nowego, na dodatek się nie spieszy. Prof. Kuczyński: – Każdy przyzwoity lekarz musi pożwięcić pacjentom odpowiednio dużo czasu, zająć się nie tylko ich ciałem, ale i duszą. Ludzie dotknięci niepłodnożcią bardzo cierpią [światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że tylko AIDS i rak są bardziej traumatyczne niż kłopoty z płodnożcią]. W naszej klinice specjalnie zatrudniamy psychologa oraz fizykoterapeutów. Ale liczy się tu przecież ostateczny efekt. Co z tego, że naprotechnolog pochyli się nad pacjentem, jeżli i tak w wielu wypadkach nie będzie z tego dziecka! Gdyby wyznawcy naprotechnologii nie przedstawiali jej jako alternatywy dla in vitro, tylko jako uzupełnienie, a ponadto zajmowali się wyłącznie tymi pacjentami, którym mogą rzeczywiżcie pomóc, można by na to patrzeć spokojnie. Niestety, tak nie jest.

    – Trafił do mnie niedawno pacjent leczony przez naprotechnologów w celu poprawy jakożci nasienia – zżyma się prof. Kuczyński. – Łykanie jakichkolwiek tabletek w takiej sytuacji mija się z celem, może pomóc wyłącznie in vitro, ale tamci lekarze nie mieli oporów. Niestety, zgłaszają się już kolejni pacjenci. Tymczasem dr. Macieja Barczentewicza nie zadowala nawet to, że naprotechnologia ma być alternatywą dla in vitro. W niedawnym wywiadzie dla KAI stwierdził: 'Widzę to [naprotechnologię] nie jako alternatywę, coż zamiast, ale jako ten włażciwy sposób postępowania, jako leczenie zgodne z przysięgą Hipokratesa’. Zwolennicy naprotechnologii nie mają także zahamowań, by nieuczciwie odciągać pary od in vitro, tłumacząc, że wczeżniejsze skorzystanie z technik wspomaganego rozrodu zmniejsza ich szansę na dziecko metodami naturalnymi. Wszystkie chwyty są tu dozwolone.”

    Czersi zgodze się z tym ,ale dlatego że wszędzie są dobrzy i zli ludzie i nie dziwi mnie fakt że ktoż chce na tym zarobić oszukując ludzi

    nie ktos, ale banda katoli.

    Pablo_Escobar
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 271
    • Zapaleniec

    Banda oszustów.

    Co niby ateiżci nie oszukują ludzi?.. 😆

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    Banda oszustów.

    Co niby ateiżci nie oszukują ludzi?.. 😆

    😯

    wiesz co…kazdy twoj post, ktory nie jest „kopiuj, wklej” pokazuje, ze tak naprawde malo co soba reprezentujesz intelektualnie.

    lekarze-ateisci przeprowadzajacy zabiegi in vitro POMAGAJA LUDZIOM. nie wciskaja im kitu i nie nazywaja bzdur technologia.

    Assha
    Member
    • Tematów: 37
    • Odp.: 1730
    • Maniak

    ja wiem, LEKARZE-ATEIśCI są nieomylni, nie biorą łapówek i nie oszukują ludzi 😆 😆

    a to tylko dlatego, że nie wierzą w Boga są tacy „żwięci” 😆 bo ci lekarze, ci wierzą, to się mylą, biorą łapówki i oszukują.

    Jaki ten żwiat jest prosty, o jej… 😆 😆

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    ja wiem, LEKARZE-ATEIśCI są nieomylni, nie biorą łapówek i nie oszukują ludzi 😆 😆

    a to tylko dlatego, że nie wierzą w Boga są tacy „żwięci” 😆

    nie musza brac lapowek.

    w naszym kraju in vitro jest zabiegiem, ktory mozna wykonac tylko prywatnie.

    Assha
    Member
    • Tematów: 37
    • Odp.: 1730
    • Maniak

    to trzeba isc do ateisty, on nigdy nie oszuka i uczciwie skasuje za zabieg.

    zapamietam na przyszlosc, dzieki za rade.

    Assha
    Member
    • Tematów: 37
    • Odp.: 1730
    • Maniak

    [usunięto_link] !!!!!!!!!!!!!!!!

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    to trzeba isc do ateisty, on nigdy nie oszuka i uczciwie skasuje za zabieg.

    zapamietam na przyszlosc, dzieki za rade.

    naprawde tragicznie dziala ten twoj kurzy mozdzek…

    Assha
    Member
    • Tematów: 37
    • Odp.: 1730
    • Maniak

    Widzisz jak działają na Ciebie głupoty? Jak lep na muchy/Ę 😆 😆

    Jozia
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 1181
    • Maniak

    Szkoda, że w takim temacie, które nie ukrywam bardzo mnie intersuje początkowo wypowiadały się osoby mające coż do powiedzenia i pewne swojego zdania, a teraz musiała wbić się tu taka Assha i zajebiżcie mnie drażnić swoja zmasakrowana głupotą

    Do Onione: czemu jesteż przeciw adopcji?

    Assha
    Member
    • Tematów: 37
    • Odp.: 1730
    • Maniak

    Jakbyż nie zauważyła Józiu, ciągle grzecznie i spokojnie proszę o NIE ROBIENIE offtopów

    i Ciebie również, znajdz sobie temat O ADOPCJI i pisz TAM.

    Skoro ten temat tak Cie ciekawi to może pisz na temat z łaski swojej 🙄

    A co najdziwniejsze, temat przed chwilą był szósty od góry- z tego co widać każdy już sobie odpużcił pisanie bzdur. I wchodzi jozia i gdzie wlepia posta?
    JEST AFERKA jest JOZIA. Piszesz o zażmiecaniu tematu, a sama to robisz.. 🙄

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    @Józia wrote:

    Szkoda, że w takim temacie, które nie ukrywam bardzo mnie intersuje początkowo wypowiadały się osoby mające coż do powiedzenia i pewne swojego zdania, a teraz musiała wbić się tu taka Assha i zajebiżcie mnie drażnić swoja zmasakrowana głupotą

    Do Onione: czemu jesteż przeciw adopcji?

    joziu, nie.

    to nie jest tak, ze ktos w tym watku jest przeciw adopcji.
    jesli tak to odebralas, to najzwyczajniej w swiecie wynika to z braku pewnego rodzaju wiedzy.

    co prawda nie mnie o to pytalas, ale jestem pewna, ze odpowiedz onione bedzie bardzo podobna.

    otoz: jestem jak najbardziej za tym, zeby dzieciaki z domow dziecka trafialy do nowych rodzin.
    jednak sama nie mam zamiaru inwestowac w cudze geny bedac przy tym biologicznym frajerem.
    dla mnie rodzicielstwo to przede wszystkim przekazanie dalej wlasnych genow oraz inwestycja wlasnie w nie.
    dlatego: nigdy nie zaadoptowalabym dziecka, psa za to bardzo chetnie.

    Jozia
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 1181
    • Maniak

    „biologicznym frajerem” tzn???

    Czy źle zrozumiałam, czy to była wypowiedz schematycznie podobna do np takiej ” nie chce mi się sortować smieci, wole wszystkie wyrzucać do jednego żmietnika, ale nie jestem przeciw sortowaniu, ludzie powinni to robić”.

    Inni niech adoptują, ale akuart ja nie?

    Jozia
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 1181
    • Maniak

    ja chce urozdić, ale myżlę też o zaadoptowaniu jednej sierotki. Moim zdaniem to dobre rozwiązanie dla każdego. Z wyjątkiem pataologii rzecz jasna. Z Twojej wypowiedzi wynika, że uważasz ze to calkiem naturalne, ze takie dzieci powinny być skazane na sierociniec.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Seks przed slubem????"

Przewiń na górę