-
AutorOdp.
-
17 stycznia 2011 at 10:54
Plusssz zizzz to jest chemia, a naklejki to tylko podpucha reklamowa, aby mamusiki kupowały. Potrzebujesz dobrych witamin i minerałów dla swojej rodziny, jestem do dyspozycji. [usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
A ja ostatnio zauwazylam,ze z braku czasu zamiast zapobiegac chorobom, to je lecze. I przyznam, ze nawet mi sie to podoba, zamiast caly rok szpikowac sie lekami i witaminkami, raz na jakis czas biore antybiotyk i choroba przechodzi.
Ja jednak wolę dać dziecku od czasu do czasu witaminy niż później czekać aż zachoruje, biec do lekarza z gorączką i brać antybiotyk..
Ja przerzuciłam się na plusssz zizzz, w opakowaniu są dodatkowo jakież naklejki, zabawy- czyli dodatkowa atrakcja.29 października 2011 at 21:25Wiadomo, że każdy supelment jak i lek to przecież chemia, bo są to związki chemiczne, które mają pozytywny wpływ na organizm człowieka. Nie trzeba od razu eliminować tego co z apteki i postrzegać jako zło konieczne.
25 listopada 2011 at 18:27Jak już tak patrzeć prawidłowo to chemia to i marchewka czy nawet my sami 😉
26 listopada 2011 at 19:46podaje córce własnoręcznie robiony sok z malin, albo mleko z miodem,…w aptekach dostępna jest cała gama suplementów dostosowanych do wieku dziecka wzmacniających organizm. Polecam bioaron albo żelki z tranem, probiotykiem i kwasami omega mio bio czy jakoż tak.
27 listopada 2011 at 18:33Bioaron jest na prawdę skuteczny.Do tego dobry miód,tran i soki.Polecam też rozgrzewający napój z soku ze żwieżej pomarańczy z dodatkiem łyżeczki startego imbiru z miodem lipowym.
13 grudnia 2011 at 22:42Podstawowa zasada, patrzeć na etykietę, czytać, sprawdzać. Jak nie mają sztucznych barwników i tony cukru czy słodzika, to nawet suplement diety okaże się bardzo dobrym sposobem na podbudowanie odpornożci.
16 grudnia 2011 at 09:19[usunięto_link] wrote:
Bioaron jest na prawdę skuteczny.Do tego dobry miód,tran i soki.Polecam też rozgrzewający napój z soku ze żwieżej pomarańczy z dodatkiem łyżeczki startego imbiru z miodem lipowym.
Dziękuję za podsunięty pomysł. Dziż go sobie zrobię!
25 grudnia 2011 at 21:18truskawka22 ma rację, sprawdzajcie etykiety by eliminować cukier. Kolorowe tabletki mają nam i dzieciom przypominać cukierki – kolejne złe skojarzenie, bo przecież słodycze osłabiają młody organizm.
9 lutego 2012 at 10:49Tak te witaminy „ala” cukierki, a potem dzieci chcą cukierki skąd to człowiek zna … ale tran to taki standardowy sposób, przy czym testuję od jakiegoż czasu sama ten płynny, zobaczymy, maluchy jednak za wszelkimi tabletkami nie przepadają.
23 lutego 2012 at 10:31Tran możesz zamienić na nasz olej lniany, prawidłowy dla mieszkańców naszego regionu i bardzo zdrowy.
24 września 2012 at 08:04Czytanie etykietek to podstawa. Warto też sprawdzić czy dany produkt ma udowodnioną skutecznożć- jeżli takie badania są przeprowadzone, to producent na pewno się nimi pochwalił (np na swojej stronie internetowej).
28 września 2012 at 09:55Cukierki, żelki, lizaki i czekoladki. Do wszystkiego da się dorobić etykietkę, że zawierają witaminy.. Może i zawierają, ale tyle tam innych substancji, że z tych witamin się nie korzysta. Tran w kapsułkach też wygląda jak cukiereczki a przynajmniej jest zdrowy.
30 września 2012 at 11:18[usunięto_link] wrote:
Tran możesz zamienić na nasz olej lniany, prawidłowy dla mieszkańców naszego regionu i bardzo zdrowy.
Lepszy skład tłuszczowy pod względem proporcji ma olej rzepakowy i też nie trzeba go dużo, żeby pokryć dzienne zapotrzebowanie w omega-3 – 2 łyżki dziennie wystarczą.
30 września 2012 at 19:24Ogólnie lepiej jest zamienić oleje zwierzęce rożlinnymi, pamiętając jednak, że nie można całkowicie rezygnować ze zwierzęcych. Ja przez zimę nadal będę podawała vitamarin junior i nie sądzę, żeby przeziębienia dały nam się bardzo we znaki.
1 października 2012 at 11:55[usunięto_link] wrote:
Ogólnie lepiej jest zamienić oleje zwierzęce rożlinnymi, pamiętając jednak, że nie można całkowicie rezygnować ze zwierzęcych. Ja przez zimę nadal będę podawała vitamarin junior i nie sądzę, żeby przeziębienia dały nam się bardzo we znaki.
To nie tak, że nie można, bo można zrezygnować – tłuszcze zwierzęce akurat nie są zdrowiu potrzebne, źle wpływają na serce, podwyższają cholesterol. Owszem, tłuszcze jakież jeżć trzeba, ale z powodzenie można wszystkie tłuszcze zastąpić rożlinnymi. Żeby nie było – nie namawiam, bo sama jestem mięsożerna 🙂 Ale tam gdzie można to z tłuszczów zwierzęcych rezygnuję – zamiast na masełku to na oleju rzepakowym smażę 🙂
-
AutorOdp.