aneta_26
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
ja ostatnio przez przypadek znalazłam stronę z recenzjami gier zwanych casual – po tym jak bardzo wciągnęła mnie gierka Skarby Montezumy szukałam jakiegoż źródła informacji no i znalazłam. naprawdę niezła rozrywka z tych gierek 🙂
[usunięto_link]
Takiej naprawdę ulubionej to nie mam, ale jest kilka, których mogę słuchać cały czas i ciągle mnie zachwycają:
Guns N Roses – Nightrain
Guns N Roses – Mr. Brownstone
Guns N Roses – Welcome to the Jungle
Metallica – Master of Puppets
Metallica – All Nightmare Long
O.S.T.R. – Po drodze do nieba (tak dla odmiany 😉
Rammstein – Du HastW szczególnożci pierwszy kawałek to po prostu czysta poezja 🙂
Oj tam nowe wcielenie Chylińskiej.. chętniej bym ją zobaczyła w tym wczeżniejszym. Rozumiem fascynację The Sims 3, ale żeby od razu czerń zamieniać na róż? Co do koncertów to w przyszłym roku na 100% Metallica (bilet już jest), mam też nadzieję, że Shaddix dotrzyma słowa i Papa Roach zagra w Polsce co najmniej tak dobrze, jak we wrzeżniu w Stodole.
Ja nie widziałam zwiastuna – jaki jest tytuł tego filmu? Byłabym wdzięczna, gdybyż go tutaj podała. Co do czwartego Shreka to jestem nastawiona sceptycznie. Pierwsze dwie czężci były dla mnie mega żmieszne, trzecia już tak żrednio, a czwarta.. mam wrażenie, że twórcy chcą ją zrobić jedynie dlatego, aby zdobyć łatwą kasę na wypromowanej już marce.
no to już wiesz 🙂 aż sobie z tej okazji wgrałam odpowiedni avatar – czekam na takie wydarzenie odkąd pamiętam (niestety do Chorzowa nie mogłam jechać). Jak myżlicie, o której godzinie zacznie grać Metallica przy takim supporcie? Pewnie gdzież nad ranem…
ja osobiżcie nie lubię, gdy facet ma penisa większego niż 16 cm, bo momentami robi się nieprzyjemnie i zamiast przyjemnożci jest ból. a gdy jeszcze dojdzie do tego anal.. oj nie, nie, to nie dla mnie 😛
moja słabożć to spanie… jesli nie musze zrobić rano czegos, od czego zależy bardzo wiele (np. mam spotkanie w sprawie pracy, musze stawić się na egzamin na uczelni), nic mnie nie obchodzi i bez sensu żpię/wyleguje się w łóżku do 10-11, zamiast wstać wczeżniej i zrobić coż pożytecznego – popracować, poczytać, cokolwiek. Niezbyt mi z tym dobrze i staram sie z tym walczyć, póki co ze żrednią skutecznoscią.. ale może to fajny postument na postanowienie noworoczne 🙂
