gunner
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 16 maja 2007 at 22:26 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?
Pewnie większożć z was uzna ze zachowuje sie jak gowniarz i znowu otrzymam komentarze typu „nie wypisuj tu głupot”.
2 tygodnie temu ona napisała mi ze chce wrocic mimo tego co zrobilem zle. A ja jestem kompletnie w rozsypce. Z jednej strony bardzo chce z nia byc i brakuje mi jej z drugiej wiem ze nasz zwiazek nie ma sensu, te wszystkie klotnie… ten zwiazek nasz niszczy mimo tego nie mozemy bez siebie zyc.
Mysle o tym juz doklanie 14 dzień. Im więcej mysle tym bardziej nie wiem co mam zrobic
2 maja 2007 at 16:44 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?[usunięto_link] wrote:
Ja miesiac temu rozstalam sie z moim facetem z ktorym bylam 2 lata. Pamietam jak bolalo, tym bardziej ze tez staralam sie zeby do mnie wrocil a on tego nie chcial.Odpucilam sobie. Wiesz ze duzo latwiej jest przebolec to wszytsko kiedy sobie jasno sie powie ze to koniec starania sie?
Plakalam za nim ponad tydzien.Naszczescie byl przy mnie moj dobry przyjaciel z ktorym jestem od niedawna. Po 2 latach zwiazku, zostaly mi tylko wspomnienia. Cos tam jeszcze w sercu siedzi, ale czuje jak z dnia na dzien ucieka powoli. I to jest piekne 🙂 z perspektywy czasu (chociaz tak krotkiego) widze, ze to nie byl zwiazek dla mnie, za duzo sie psulo. Popatrz na swoj zwiazek z mojego punktu widzenia, ze widocznie nie byl dla Ciebie. Po boli i przestanie 🙂 Naprawde bardzo szybko przestaje 🙂 Chociaz teraz myslisz ze zyc bez niej nie mozesz, za jakis czas uwierzysz, ze zyjesz i to duzo lepiej 🙂
PowodzeniaDzieki za te slowa, chcialbym zeby wszystko sie tak ulozylo…
Wrocilem wlasnie z tej nieszczesnej wyprawy ktora byla powodem klotni. Pierwsze dwa dni byly bardzo ciezkie, bardzo mi jej brakowalo.
Pozniej bylo juz lepiej, poswicilem wiej czasu moim znajomym z ktorymi dobrze sie bawilem starajac zapomniec sie o wszystkim.Tertaz kiedy wrocilem do domu znowu dopadly mnie te wszystkie mysli o niej…
Mam nadzieje ze w moim przypadku bedzie podobnie jak u ciebie.2 maja 2007 at 16:41 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?[usunięto_link] wrote:
Ja miesiac temu rozstalam sie z moim facetem z ktorym bylam 2 lata. Pamietam jak bolalo, tym bardziej ze tez staralam sie zeby do mnie wrocil a on tego nie chcial.Odpucilam sobie. Wiesz ze duzo latwiej jest przebolec to wszytsko kiedy sobie jasno sie powie ze to koniec starania sie?
Plakalam za nim ponad tydzien.Naszczescie byl przy mnie moj dobry przyjaciel z ktorym jestem od niedawna. Po 2 latach zwiazku, zostaly mi tylko wspomnienia. Cos tam jeszcze w sercu siedzi, ale czuje jak z dnia na dzien ucieka powoli. I to jest piekne 🙂 z perspektywy czasu (chociaz tak krotkiego) widze, ze to nie byl zwiazek dla mnie, za duzo sie psulo. Popatrz na swoj zwiazek z mojego punktu widzenia, ze widocznie nie byl dla Ciebie. Po boli i przestanie 🙂 Naprawde bardzo szybko przestaje 🙂 Chociaz teraz myslisz ze zyc bez niej nie mozesz, za jakis czas uwierzysz, ze zyjesz i to duzo lepiej 🙂
PowodzeniaDzieki za te slowa, chcialbym zeby wszystko sie tak ulozylo…
Wrocilem wlasnie z tej nieszczesnej wyprawy ktora byla powodem klotni. Pierwsze dwa dni byly bardzo ciezkie, bardzo mi jej brakowalo.
Pozniej bylo juz lepiej, poswicilem wiej czasu moim znajomym z ktorymi dobrze sie bawilem starajac zapomniec sie o wszystkim.Tertaz kiedy wrocilem do domu znowu dopadly mnie te wszystkie mysli o niej…
Mam nadzieje ze w moim przypadku bedzie podobnie jak u ciebie.25 kwietnia 2007 at 13:10 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?Dostalem dzisiaj od niej SMSa…
Pytala czy wyslalem do niej ostatnio jakies SMSy. Powiedzialem ze nie i zapytalem dlaczego pyta. A ona na to ze dostaje SMSy od kogos o takim samym imieniu jak ja i ten ktos ja gdzies zaprasza…
Myslicie ze mogla to zrobic celowo aby wzbudzic we mnie zazdrosc?Przeciez nie wysylalbym jej SMSow z innego numeru, poza tym ona poznalaby moj sposob pisania.
24 kwietnia 2007 at 17:39 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?byc moze… kiedy przegladam stare SMSy to przypominam sobie stare klotnie kiedy ja bylem na nia zly lub ona na mnie.
Mimo wszystko ona byla mi najbliższą osobą, wiedziała o mnie wszystko, mielismy swoje nawyki, swoje miejsca… bardzo dużo wspomnień.
Kiedy patrze na dziewczyny na ulicy i mysle ze mialbym to wszystko mieć z inną… nie moge sobie tego wyobrazić.
Mam nadzieje że musi minąć czas który pozwoli zapomnieć i oswoić się z tą stratą. Ja mam po prostu niechęć do jakiegokolwiek związku w tej chwili… Myżlicie ze to minie i bede w niedalekiej przyszlosci mial ochote na zwiazanie sie z kims innym?
23 kwietnia 2007 at 19:24 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?[usunięto_link] wrote:
Mnie tez rzucil facet tyle ze po 2,5 roku zwiazku. Rozstaliscie sie pokojowo?? Byla jakas awantura? i powiedz jeszcze czy myslisz, ze temu Twojemu jeszcze na Tobia zalezy?? Tez chce walczyc o swojego ale nie wiem czy to ma sens… moze jak sie o kogos nie zabiega tak bardzo to zrozumie co stracil i sam sie odezwie… Zycze Powodzenia i daj znac jak idzie 🙂
nie wiem czy to do mnie czy nie 🙂
Rozstalismy sie dosc pokojowo, nawet sie nie spotkalismy. Najpierw powiedzielismy sobie oboje ze musimy od siebie troche odpoczac. Dalismy sobie kilka dni przerwy.
Jednak ta przerwa przyniosla nową kłotnie, juz sam nie pamietam o co. I w koncu ona stwierdzile ze nie hce zadnej przerwy tylko chce sie rozstać.23 kwietnia 2007 at 16:50 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?sluchajcie ale to nie jest do konca tak ze ja cos zrobilem zle i ona jest na mnie o to zła.
My czesto mielismy kryzysy w trakcie ktorych rozstawalismy sie a pozniej znow bylismy razem. Za kazdym razem oboje obiecywalismy sobie zmiany o ktorych po miesiacu zapominalismy. To byla czasem moja wina a czasem jej a czasem wspolna.
Zrozumcie ze ona nie wierzy w mozliwosci jakichkolwiek zmian miedzy nami dlatego ze juz od dawna nie jest dobrze, to nie chodzi tylko o ta jedna sprawe. To byla tylko mala kropelka ktora przelała czare…
Wierzcie mi ze przez ostatnie dni błagałem ja, robilem co moglem, stawałem na glowie… ale to tylko pogorszylo jej stosunek do mnie.
Ona jest strasznie zniechecona i chce odpoczac do tego zwiazku nie tylko ze wzgledu na to co ja teraz zrobiłem źle…
Im bardziej ja nalegam i staram sie ja przeprosic tym bardziej ona sie na mnie zamyka, tym wieksza zlosc do mojej osoby w niej budzę
23 kwietnia 2007 at 12:46 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?ostatecznie postanowiłem zostawic to wszystko, nie moge przeciez zrobic nic na siłe, nie zmusze jej aby ze mna rozmawiała.
Ten związek tak naprawde psuł sie od dawna z mojej i jej winy, mysle ze w równych stopniu; chyba nie bylismy dla siebie.
Mimo to jest mi strasznie smutno, calymi dniami błąkam sie ze lzami w oczach, nie wiem co ze soba zrobic. Jak dlugo taki stan moze trwac… ? Wiecie co zrobic zeby to jakos lagodniej minęło ?
23 kwietnia 2007 at 10:39 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?pojechalem dzis do niej tak jak radziliscie… ale ona nawet nie wpużciła mnie do domu.
Powiedziala tez ze nic nie znaczy dla niej to ze zrezygnowalem z weekendu majowego i zaplanowałem nam wspolnie czas. Ona ze mna nie pojedzie…
Powiedziala mi wczoraj przez SMS ze jesli bede do niej dzwonil, przyjezdzal to jeszcze tylko pogorszy sprawe.
Wiec moze jednak nie ma sensu latac do niej z kwiatami na kolanach?Wczoraj napisala mi w SMSie ze jesli zacznie za mna tesknic to da mi o tym znać i wtedy sprobujemy do siebie wrocic. Ale zaznaczyla ze nie wie czy to nastąpi…
Myslicie ze warto miec nadzieje kiedy nic nie zalezy ode mnie ?22 kwietnia 2007 at 14:38 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?Nigdy nie miałam taki wątpliwożci co Ty!
Może ty sam nie wiesz co chcesz??
Moze boisz sie tylko samotnożci a uczucie do niej juz wygasło?
Zastanów sie przede wszystkim nad tym !
Jak będziesz juz pewny swoich uczuć To walcz!!!!!!!Jestem pewny, to nie jest tak jak myslisz. Jestem tym wszystkim kompletnie zalamany, bardzo mi jej brakuje.
Chodzi mi raczej o to czy po czyms takim co zrobilem mam jakiekolwiek szanse zeby cos odbudowac.
Z drugiej strony przeciez ja jej nie zdradzilem. Popelnilem blad ktory chce naprawic…
Chce zrezygnowac z tego wyjazdu ktory zaplanowałem bez niej jednak ona mowi ze nie ma teraz kompletnie zadnego znaczenia. Myslicie ze jesli zostane i bede staral sie z nia spotkac to cos zdziałam ?
22 kwietnia 2007 at 13:04 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?Wiesz jestem troszke w podobnej sytuacji, tylko ze chłopak mnie zostawił 4 miesiące temu(byliżmy ze soba 3 lata) i bardzo bym chciała o niego walczyc tylko nie wiem jak. Tez nie odbiera tel itp I co mam zrobić?? Bardzo go kocham
Moze mi tez poradzicie jak o niego wlaczyć??Nie wiem czy po takim czasie jest sens walczyc. Jesli wytrwalas juz tyle to moze warto pomyslec o rozpoczeciu zycia na nowo i znalezieniu kogos nowego ?
22 kwietnia 2007 at 12:48 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?tylko widzisz cinek… mowisz ze mam walczyc i byc przy niej… kiedy ja nie moge byc przy niej bo ona ani nie chce zebym do niej zadzwonil ani nie chce sie spotkac. Jedynie mi czasem na SMSa odpisze.
Ja mysle ze to nie jest tak ze 4 miesiace czy 6… chyba samemu sie stwierdzi kiedy trzeba przestac i kiedy naprawde niewarto
22 kwietnia 2007 at 12:20 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?pewnie nie przestala mnie kochac ale to jest jakas rezygnacja.
Jak wiecie wszystkiego nie da sie tak prosto opisac i sprawy sa zawsze bardziej skomplikowane.
My regularnie co jakis czas mamy takie rozstania, jednak zadne jeszcze nie bylo tak powazne. Czasem one wynikaly z mojej winy, czasem z jej winy. Zawsze obiecywalismy sobie zmiany. Bylo dobrze przez jakis czas z pozniej rodzily sie nowe problemy.
Ona nie chce juz wracac bo nie wierzy ze cokolwiek moze sie jeszcze miedzy nami zmienic.
Ja wierze ze ja moge, i musze sie zmienic bo wiem ze bardzo ja skrzywdzilem, jednak jstem czlowiekiem i jak kazdy popelniam bledy… Nie wiem jakich argumentow mam uzyc aby ja przekonac ze mozna jeszcze wszystko odbydowac22 kwietnia 2007 at 10:15 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?Ja mysle ze ona jest po prostu bardzo zla,z reszta powiedziala mi o tym.
Wiem ze jej tez nie jest latwo sie rozstac.
Myslisz ze moze kiedys przjedzie jej ta zlosc i uda mi sie ja „zmiekczyc” i przekonac ze mozemy jeszcze wspolnie stworzyc cos udanego?
22 kwietnia 2007 at 10:04 W odpowiedzi: czy powinienem walczyc?tylko ze ona nie chce odbierac telefonu nie mowiac juz o jakims spotkaniu… Powiedziala mi tylko ze nie wierzy ze cos sie zmieni.
- AutorOdp.