mhmm
Twoje odp. na forum:
- Odp.
to ja dobij! 😆
żartuję.. serio: zróbcie sobie przerwę i wyskocz z jakąż niespodzianką dla niej.
omg, to idź zabij kogoż kogo nie lubisz, albo przeleć małolatę. rozumiesz?
jak to Cię nie obchodzi, oczywiżcie że obchodzi. bo to mityczne „społeczeństwo” da Ci karę, albo Cię nagrodzi za Twoje podejżcie!masz rację, ale
do niektórych zasad społecznych trzeba się dostosować, a niepotrzebne łamać.wprawdzie kobieta która miała wielu partnerów seksualnych może jest kochliwa albo niedowartożciowana, ale społeczeństwo i tak nazwie ją „d****ą” i kobieta musi zdawać sobie sprawę z tego że tak to działa. żyjemy w tym społeczeństwie. i to może być niedotrzeczne, ty to wiesz, ja to wiem, oni niekoniecznie wiedzą. bycie z taką kobietą nie da ci poklasku w społeczeństwie, ba, sam p****ąłeż zdanie o takich kobietach od społeczeństwa.
inną kwestią są zasady że tylko bogaty facet może mieć kobietę. nie, nie tylko. napisałem tylko tyle – że status społeczny, bogactwo, czy nawet ten źle kojarzący się samochód można wykorzystać żeby sie „zaprezentować”.
rzekłem, mając nadzieję że powyższy post był skierowany po czężci do mnie 😀
czasem
rozwalają mnie ludzie, którzy postępują wbrew zasadom społecznym że tak powiem „na pałę”.
np. kobieta „wyzwolona”, która otwarcie głosi że jest wolna, wyzwolona seksualnie i nie potrafi zrozumieć, że zasad społecznych nie zmieni tak łatwo, mało tego – jeżli nie będzie potrafiła ich wykorzystać to szanse na znalezienie sobie stałego partnera do stworzenia rodziny będą dożć małe.
bo społeczeństwo, które tworzą ludzie, stwierdzi – ona jest d****ą! ona jest kobietą dla której ważny jest seks! ona nie nadaje się na matkę! itd.albo facet który stwierdza, że status społeczny nie jest ważny, ani kasa, ani nawet samochód. kurde.. jest ważny. samochód i kasa pokazują że facet ma łeb, że jest inteligentny, sprytny, umie utrzymać kobietę. status społeczny przyciąga kobiety.
co wcale nie oznacza, że to jest główną wartożcią!
NAS tworzą pewne przekonania, czężć z nich jest indywidualna, czężć wzięta ze społeczeństwa. te wzięte ze społeczeństwa są uznawane za indywidualne. one kierują emocjami.
więc przywiąż trochę wagi do tego co Ci mówi społeczeństwo, a może na tym zyskasz jeżli będziesz mądry.
moim zdaniem to wygląda tak, że same [zwracam się teraz do kobiet i zdaję sobie sprawę z tego że generalizuję] wymuszacie czasem od nas „żwiniową” postawę, wręcz ta postawa jest od nas wymagana :).
kiedy? na przykład kiedy zaczynacie narzekać, że przecież facet powinien zawsze chcieć i co z nim nie tak, a dlaczego nie odpowiada na moje [niezbyt wyrafinowane] zaloty, gdy mówię że chcę mu się oddać a on mnie nie chce.. itd.
jednoczeżnie mili mężczyźni [znów generalizuję] – są traktowani przez Was pobłażliwie, bo chcecie testosteronu. tym samym dajecie tym miłym mężczyznom sygnał że powinni się zachowywać włażnie jak „żwinie”, traktować Was z góry, być zawsze napalonymi i rozpalonymi buhajami. przecież w ten sposób Was zdobędą, czyż nie?
jednoczeżnie nie dajecie mężczyznom ciepła, miłożci i oparcia, których, wyobraźcie sobie, mężczyzna też potrzebuje. tak robicie, dopóki nie dojrzejecie.
a gdy dojrzewacie – BUM! nagle chcecie miłych mężczyzn, którzy będą dobrymi ojcami! tylko gdzie ich szukać, skoro wczeżniej nauczyłyżcie mężczyzn tego co jest dla Was atrakcyjne i oni myżlą że Wy tego włażnie chcecie!
problem w komunikacji i nie zrozumienie siebie nawzajem!
wyobraź sobie, że facet jest dużo bardziej złożony niż myżlisz i tak naprawdę bardzo podobny do Ciebie ;). dopóki będziesz dawała mu ciepło, przyjaźń, z resztą przyjrzyj się innym związkom i zauważysz co ludzie sobie dają – to on będzie z Tobą nawet jeżli długo nie dasz mu seksu. jednoczeżnie powinnaż podgrzewać atmosferę, co pewnie wiesz jak robić :). tak żeby facet nie wrzucił Cię do szufladki pt. „przyjaciółka”.
