monika72
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 21 listopada 2010 at 15:55 W odpowiedzi: Czy status finansowy wpływa na ocenę atrakcynożci mężczyzny?
TAK to się porobiło , a może zawsze tak było że wiele kobiet zwraca uwagę wyłącznie na zawartożć portfela i w tym nie ma nic dobrego ale cóż… Pytanie jak rozpoznać intencje , na to potrzeba czasu bo i tak szydło wyjdzie z worka [byle nie za póżno]Jestem kobietą jak mówią bardzo atrakcyjną i obserwuję że mężczużni jako atut traktują swoją zamożnożć i tak jest pod warunkiem że idzie za tym coż jeszcze kultura osobista, wrażliwożć itp. My kobiety dbamy o siebie wykonując przeróżne zabiegi na ciele aby być atrakcyjnymi co panom podoba się a, a mężczyżni są między innymi atrakcyjni poprzez swoją zasobnożć.Nie popadajmy jednak w paranoję jest wiele pań jakie cenią człowieka nie jego wypchany portfel. 😀
30 października 2010 at 16:00 W odpowiedzi: czekać na niego?radziłam się adwokata ponieważ straszył że dom itd jest jego ,okazuje się że nie ma do tego prawa natomiast faktycznie nie mogę go wymeldować. co do nagrań też polecał, okropne to ale chyba nie mam wyjżcia. do Rafała odezwałam się ale nie odpisał.być może nie zależało mu aż tak.nie wiem czy to dobry pomtsł ale jutro mogę wyjżć na bilarda chyba pójdę mimo że młżonek może oponować, zawsze mimo wszystko siedziałam w domu. myżlę że w ten sposób pokażę mu że to nie żarty. zadziwiam samą siebie!
29 października 2010 at 18:44 W odpowiedzi: czekać na niego?dziękuję za miłe słowa . nie chcę się spieszyć i to prawda że jeżeli Rafał się nie zjawi {a pewnie tak będzie jeżeli ni odpisał}to zwyczajnie nie zasługuje na moją miłożć muszę patrzeć w przyszłożć i nie w czarnych barwach. jestem tylko zaskoczona że kiedy już to zrobiłam przestałam tak panicznie bać się i wierzę że mi żię uda mimo wszystko. 😀
29 października 2010 at 16:12 W odpowiedzi: czekać na niego?Mam nowe wieżci. Złożyłam pozew o rozwód mimo tego że napisałam do Rafała a on nie odezwał się. Będę miała niezłą wojnę ,mąż grozi nadal zabraniem dzuecka itp. ale już mam pewnożć że dam radę że takie jest wyjżcie z tej chorej sytuacji.Rozmawiała z córką nie była zaskoczona. Możliwe że tak zaczyna się nowe życie lepsze o tyle że już nikt nie będzie mnie poniżał.
23 października 2010 at 08:39 W odpowiedzi: czekać na niego?możliwe że zawiodę się możliwe że Rafał nie odezwie się ale co to zmieni w relacjach ja -mój mąż?czy ktoż był czy nie z nami tak od zawsze żle.możliwe że dla innych to pestka rozwieżć się a może tylko ja tak dramatyzuję i nie dlatego że cokolwiek łączy mnie z mężem muszę odejżć albo znienawidzę samą siebie.nie wiem ile jest wolnego czasu po rozwodzie i czy ma się aż tyle kasy aby się bawić nie mówiąc o czasie no i chęciach . dzięki za zaproszenie ale nie wiem czy dobry byłby ze mnie kompan, raczej smętny. mała jak to mała nie stosuję dziwnych sztuczek typu „twój tata jest taki i taki”jest do niego przywiązana. czasami mówi że jest tak cicho i spokojnie jak taty nie ma milczę wtedy bo nie wiem co powiedzieć. co do rozmowy z małżonkiem o tym co czuję robiłam to nie raz w odpowiedzi słyszę że jestem poje… głupia,chora itp.czy więc chce mi się próbować dalej?nie i nie będę bo stracę całkiem szacunek dla siebie
22 października 2010 at 19:10 W odpowiedzi: czekać na niego?córcia ma 12 lat.kiedy tak czytam wasze wypowiedzi [za które dziękuję]to mam wrażenie że sama tak myslę i chyba wiem czego tak naprawdę boję się . nie mojego męża to strach czy mała mnie nie znienawidzi i tu chyba mylę się. moja mama rozstała się z tatą i wiele razy przez to były między nami nieporozumienia chyba to mnie blokuje. a Rafał? to fakt będzie czy nie z mężem i tak nic się nie zmieni.tak mam poczucie że to Rafał jest moją jedyną połówką ,ale kiedy to wszystko skończy się czy powinnam odezwać się do niego? możliwe że zmienił nr. tel. maila. teoretycznie mam kontakt z jego siostrą. teoretycznie bo nie dzwonię do niej za bardzo mi przypomina o wszystkim.wiem że jestem marudna i jak ofiara losu wybaczcie.
21 października 2010 at 10:19 W odpowiedzi: Znów coż o zazdrożcizazdrożć to męczące uczecie dla obu stron. jeżeli jednak facet kocha to po rozmowie [możliwe że nie pierwszej]powinien spakować pamiątki.co do sexu wydaje mi się że z nową znajomożcią wiąże się też fascynacja tą osobą a co za tym idzie fajny sex a nie wspominanie byłej a tym bardziej porównywanie jej z tamtą kobietą.wiem na własnym przykładzie że poczucie własnej wartożci czasami trzeba odbudować samemu, tzn.przeanalizować swoje zalety bo one są, zadbać o siebie fizycznie dla polepszenia humoru, na początku zmusić się do myżlenia o sobie dobrze.życzę ci udanego związku i poczucia pewnożci siebie.
21 października 2010 at 09:31 W odpowiedzi: czekać na niego?ja też tłumaczę sobie że nie można ciągnąć tego w nieskończonożć. czy będzie różowo po wszystkim ? na pewno nie , a przynajmniej nie zawsze.nie chcę myżleć czy tamten wróci chciałabym ale nie mam na to specjalnie wpływu.tamten. ma na imię Rafał. moje przyjaciółki popierają mnie ale twierdzą też że mając te lata co ja nie łatwo jest zaczynać życie na nowo. nie wiem czy martwią się o mnie czy zwyczajnie nieszczężcia lubią mieć towarzystwo. nie jestem złożliwa tak myżląc taka chyba jest psychologia ludzi. mój mąż faktycznie chyba boi się zostać sam bo nie widzę innego powodu, a może lubi taki chory stan. rozumiem walczyć o kogoż ale te jego metody tylko mnie jeszcze bardziej utwierdzają że to bez sensu. A Rafał?mam wrażenie że czeka ale to może być tylko złudzenie. dzięki że jesteżcie.
17 października 2010 at 12:30 W odpowiedzi: czekać na niego?zastanawiałam się ja i on nad tym i nad wieloma jeszcze sprawami.nie chciałabym kolejnych pomyłek. wiem że emocje nie ułatwiają jasnego spojrzenia na sytuację. wiem też że nikt nie podejmie decyzji za mnie.myżlę jednak że czasami opinia obcych ludzi jest bezstronna:pozatym potrzebuję wreszcia pomówić o tym bo wybuchnę
17 października 2010 at 11:29 W odpowiedzi: czekać na niego?zastanawiam się czy nie zacząć całkiem wszystkiego na nowo, męczy mnie ta nadzieja że może kiedyż on wróci chciałabym zapomnieć nie czekać . to prawda że nie ma nic dobrego kiedy dzieci patrzą na nieszczężcie rodzica . czy to może być aż tak proste? ma ochotę być szczężliwa. założyć własną firmę mieć więcej odwagi. boję się przyszłożci co zrobi mój mąż ? czy udało mu się zastraszyć mnie na tyle że nie zrobię nic?jak odważyć się na zmiany?dziękuję wam że odpowiadacie. rodzina ma swoje sprawy ponadtto nie będą obiektywni.
- AutorOdp.