Moonwalk
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 9 kwietnia 2010 at 14:55 W odpowiedzi: zaczynam biegac
owszem, może nie wiem, bo bazuję tylko na tym co znajdę w internecie i głównie w książkach. ponadto miałam na myżli diety typu: 1000kcal i inne wynalazki.
8 kwietnia 2010 at 11:27 W odpowiedzi: zaczynam biegacPróbowałam już odchudzać się kilkakrotnie, ale bez większych skutków. Odchudzanie jest dla mnie jak szkoła, wymaga dużo energii i nie potrafię zagłuszyć mojego głodu słodyczowego, a jednoczeżnie uczyć się na sprawdzian i tu tkwi problem. Jak miałam ferie to przez 2 tygodnie schudłam prawie 3 kg, ale już od poniedziałku po feriach zapomniałam o diecie i wyszło tak, że teraz ważę więcej niż przed feriami (niedużo, ale zawsze).
Ja biegam sobie z 3 razy w tygodniu, jem co 3 godziny i robię wszystko, aby nie jeżć słodyczy. Jem za to więcej warzyw i owoców oraz piję dużo wody mineralnej. Nie mogę się decydować na dietę typowo odchudzającą, ponieważ jestem nastolatką-dojrzewam, dlatego po prostu staram się wdrożyć w moje życie więcej zdrowego stylu życia. Z jakim efektem-zobaczymy:)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za to, abyż schudła tyle ile sobie zakładasz.
8 kwietnia 2010 at 11:20 W odpowiedzi: za dużo w tali…Polecam zakupienie sobie zwykłego hula-hop i kręcić codziennie przez ok. 30 minut. Mnie pomogło.
6 kwietnia 2010 at 09:13 W odpowiedzi: zaczynam biegaca wracając do tematu głównego to:
Witam,
biegam od jakiegoż czasu i po prostu mam już to we krwi. Zawsze kiedy rano wstaję z łóżka pierwsze co robię to idę na balkon po moje wywietrzone buty (nie wiem czy profesjonalne, firma: Adidas, dożć dobrze mi się w nich biega), zakładam legginsy, bluzę, biorę mp3 i lecę. Oczywiżcie też miałam obiekcje typu: wstydzę się, co pomyżlą ludzie itp. ale wybrałam miejsce do biegania, gdzie jeszcze nigdy nie spotkałam żywej duszy (bo ludźmi starszymi spacerującymi z psem się nie przejmuję, byłoby gorzej gdybym spotkała kogoż w moim wieku-15 lat, bo oni mieliby ze mnie polewkę, że w życiu nie mam co robić i takie tam…eh..). Biegam niedużo i niedługo, ponieważ na 8 mam zawsze do szkoły, a nie mam tyle motywacji, aby wstać o 5 rano, by przebiec 5 km. Więc wstaję o 6:15 i biegam sobie ok. 2 km i wracam do domu. Bardzo to lubię, dopiero w takich chwilach zaczynam doceniać piękno przyrody itp. (biegam po takich łąkach, lasach, przy rzeczkach, polach itp.). Po jakimż czasie, gdy bieganie dobiegnie końca mam bardzo dużo energii, zapału do mobilizowania się do nauki, chłonięcia wiedzy w szkole itp. Uwielbiam to i jak najbardziej polecam. Efekty są żwietne i mobilizujące, bo kiedy zacznę dzień od biegania, potem w ciągu dnia szkoda mi zjeżć coż słodkiego, aby nie nadrobić tego co spaliłam w biegu:)Pozdrawiam i zachęcam do spróbowania, chociaż z 2 razy w tygodniu przez miesiąc, a potem samemu zdecydować czy to coż dla mnie.
6 kwietnia 2010 at 09:01 W odpowiedzi: zaczynam biegacSabina, ja chętna. Sorry, ze tak późno napisałam, ale dopiero przed chwilą założyłam tu konto.
- AutorOdp.