partyzantka
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 30 listopada 2008 at 01:47 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńka
będę bardzo zobowiązana 🙂 chociaż, biorąc pod uwagę fakt, że jak patrzę na tą stertę książek, jaka jeszcze na mnie czeka (niekoniecznie przyjemna), to trochę mnie to przeraża, że będę musiała dopisać do listy oczekujących kolejne, fajne lektury.
30 listopada 2008 at 00:50 W odpowiedzi: Wypadające włosymetoda jedna z najlepszych, zgodzę się, ale..czy aby na pewno bezpieczna na zimę? 🙂
28 listopada 2008 at 02:06 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkaniestety, ja czytam tylko 'maleńką’, więc nie pomogę,ale biorąc pod uwagę fakt, że autor pisze w pewnym stylu, to może warto się skusić na inne pozycje tej autorki? bo styl ów jest interesujący
28 listopada 2008 at 01:48 W odpowiedzi: Wypadające włosya może na początek wizyta u dermatologa, by ten stwierdził, że wszystko jest w porządku, a najwyżej później suplementy, w stylu skrzypowity, hairokay, maseczek i sposobów babcinych?
26 listopada 2008 at 22:11 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkawujek google dobra rada powie nam wszystko 😉
proszę bardzo- 'dogonić tęczę’, 'nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie pójdę do nieba’.25 listopada 2008 at 20:18 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkaI ja tą tendencję mam.Do tego, potrafię każdą, ale to każdą rozmowę przekształcić w rozprawę filozoficzno-egzystencjonalną. Takie, jakież, zboczenie małe 😉
Tak, jak napisałam już gdzież wyżej- książka ta posiada wiele wątków.Z racji tego gatunku, tak jak napisałaż, ma być szybko, przyjemnie, to te wątki pomijamy (co mi nie zawsze dobrze wychodzi 😉 ). Dlatego z czasem nasza wiedza na temat treżci książki może być znikoma, ale wtedy można sięgnąć po nią po raz drugi? Ja sobie przyjemnożci nie szczędzę 😉
24 listopada 2008 at 22:28 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkarzeczywiżcie, wydaje się to być żałosne, ale tylko dlatego, że trzeba taką informację podawać. A sposób, nie powiem, chyba godny nażladowania 🙂
Tylko, czy my aby nie odbiegamy nieco, ciutkę od tematu? 😉22 listopada 2008 at 14:10 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkaosobom, które dobrze znasz i wiesz, że szanują cudzą włażnie, to owszem, pożyczać. choć i do tego mam opory, bo wiele osób szanuje cudzą własnożć, ale stosuje do tego jeszcze zwyczaj- nie oddawaj. Czego już zupełnie nie rozumiem. Nawet, jak zniszczone, to wypada oddać, albo odkupić. Ja chyba muszę znajomych zmienić..
20 listopada 2008 at 23:49 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkaakurat taka żwiadomożć, to tyczy się nie tylko ksiażek, ale i wszystkiego innego. Dlatego, dobry zwyczaj-nie pożyczaj 🙂
19 listopada 2008 at 23:52 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkaMasz rację, komplentny brak szacunku. A włażnie, jak tak książka zniszczona od noszenia i kartkowania, to też brak szacunku? bo mam taką swoją perełkę, którą niemalże wszędzie biorę, w prawie każdą podróż. I troszku się zniszczyła z tego powodu..
18 listopada 2008 at 15:14 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkaoczywiżcie, tylko podczas czatowania. A jakby się tak książka zapaskudziła,jakim olejem, czy cóż? 🙂
15 listopada 2008 at 00:21 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkaCzyli jednak bez zupy? wiedziałam, że jakiż haczyk musi być. ale, tak to się i cukinie, i bakłażana, i inne warzywka robi 🙂
14 listopada 2008 at 00:27 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńkaale..z tego, to się chyba zupa zrobi? spróbować zawsze warto. dziękuję zatem 😉
14 listopada 2008 at 00:02 W odpowiedzi: Witaj na żwiecie maleńka[usunięto_link] wrote:
a próbowała klapeczka kiedyż zrobić smażone pomidory a?:)
że się zainteresuję, jak sie robi smażone pomidory? 🙂
13 listopada 2008 at 23:42 W odpowiedzi: Wypadające włosywłażnie, wersja=wizja 😉
odrzucać, jak odrzucać, ale pękami, to włosy nie rosną. po miesiącu łysina, jak nic.
- AutorOdp.