PinkKarmel
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
Też tak miałam, odczuwałam pustkę w sobie i w przestrzeni w której przebywałam. My ludzie szybko się przyzwyczajamy do wszystkiego a ciężej potem się odzwyczaić niestety 🙂
Hmmmm… tak naprawdę w zależności od dnia. Czy czuję się dobrze, czy sie wyspałam czy nie. Zazwyczaj kiedy czuję się wypoczęta ubieram dopasowane a do tego ładną bluzkę lub koszulkę. Jeżeli jestem niewyspana i zmęczona, po prostu dresowe spodnie zakładam żeby czuć się luźno i komfortowo. Humor i to jak sie czuję działa na to jak sie ubieram. 😛
Jeżeli lubisz to co robisz nie musisz za bardzo sie motywować- i chyba o to w tym wszystkim chodzi… Praca ma być chociaż w 70% przyjemnością.
Tak terapia wiele daje, ale uważam że do tej samej rzeki nie wchodzi sie dwa razy… Jeżeli już raz ktoś z nas zrezygnował, zrobi to drugi….
Nie sądze, to juz sprawa pieniędzy czegoś większego… tu mediator nie jest w stanie pomóc. To juz nie relacje a MATERIALIZM.
Myśle, że u nas nie ma co ratować… za dużo sie stało. Poza tym ja i Jerzy nie chcemy sie kłócić, chcemy się rozstać za porozumieniem stron. Tylko teraz sprawa domu?? Ani ja, ani on nie chce się wyprowadzić. Więc jak narazie mieszkamy razem, Jerzy śpi w pokoju dla gości a ja zmieniłam naszą sypialnie i śpie tam. Często jeszcze kawe razem pijemy, jest ok. Ale sprawa domu jest ognista… co ja poznam kogoś i będe brała go do domu z Jerzym? I drinki będziemy pili w trójkę? Troche słabo… albo jak Jerzy jakąś lafirynde przyprowadzi – tego sie boje Kasiu.
Ja uważam, że jeżeli macie możliwość zabrania kredytu to warto to zrobić. Wynajmując co miesiąc mieszkanie tak naprawdę pieniądze idą w błoto, za to moglibyście spłacać co miesiąc kredyt – pewnie płacicie przynajmniej z 1500 zł… a miesięczna rata kredytu na pewno będzie porównywalna lub nawet mniejsza. Co do stracenia pracy to przecież jeżeli stracisz prace to też nie będziesz miała wynajmując mieszkanie na zapłatę… więc wychodzi na to samo. A kupując przynamniej masz juz swoje miejsce i swój kąt. To co płacisz za wynajem – możesz za to spłacać kredyt. Może poszukaj mieszkanka max do 45metrów.
A czy polecacie jakiegoś dobrego prawnika w Szczecinie? Nie mogę znaleźć nikogo dobrego – a raczej nikogo z polecenia.
Przede wszystkim nie szukać nikogo na siłę to podstawa… bo to na pierwszy rzut oka wydaje się pomocne, ale tak naprawdę wpędza nas w jeszcze większe poczucie bezsilności. Nie zastąpimy nikogo nikim, każdy człowiek jest unikalny i jedyny w swoim rodzaju. Trzeba to przetrawić samemu, wejść w głąb swojego serca i starać się je leczyć małymi czynami jak – pasje, sport lub zaangażowanie w jakąś akcje np. wolontariat. Czas leczy rany, ale to my głównie w swych czynach uleczamy nasze rozdarte duszę.
