- AutorOdp.
- 2 marca 2009 at 23:54
[usunięto_link] wrote:
Morał z tego taki, że jak nie masz osoby, która zna się na tym i jest w stanie pożwięcić Ci odrobinę czasu na zainstalowanie i wytłumaczenie obsługi, to ja się nie dziwię, że masz takie złe dożwiadczenia.
Czy Panowie byliby łaskawi ze mnie zejżć? 😛
Jak już mówiłam, moje dożwiadczenia nie wynikają z braku możliwożci umysłowych ani, jeżli już się tak upieracie, że kobiecie KTOś musi wszystko wytłumaczyć, braku tego kogoż…
Proszę bardzo:
Avast – pomimo tego, że baza była zaktualizowana, że skany robił codziennie itd, itd – tak, na serio, działał jak powinien ❗ – a jednak przepużcił mi urocze g***, przez które nie dożć, że straciłam mnóstwo danych w wyniku awaryjnego formatu, to jeszcze miał chrapkę na ówczeżnie używanego outlooka – skutek: ileżdziesiąt osób dostało zainfekowane meile… Nadal się dziwicie, że nie lubię avasta?
Avira – o chryste… może i działa jako antyvir, ale tempo ma powalające… net mi się uruchamiał (pomimo ręcznego odpalania połączenia) szybciej niż ten antyvirus, nie wiem, z czego to wynikało… no raczej nie z ustawień, które wyraźnie przewidują – uruchom ze startem systemu… może po prostu mojego kompa nie lubił… poza tym miała problemy z updatem, również nie wynikające z braku moich chęci… no i poszła do żmieci…
AVG – niby wszystko fajnie, pokazuje że się zaktualizował, ale po jakimż czasie też mu się odechciewa, że niby jakież problemy z serwerem, bla bla bla… ale co lepsze? ktoż próbował to odinstalować? dopiero ręczne czyszczenie rejestru pomogło, bo tak to za nic nie chciał się wynieżć… za takie coż też dziękuję serdecznie…
Norton – co prawda staaaraaa wersja… ale niesmak pozostał… takiego zamulacza systemu to ze żwiecą było szukać. słyszałam że teraz się poprawił, więc na niego nie narzekam, tylko u siebie po prostu nie chcę…Czy teraz mi Panowie uwierzą, że to nie bez powodu?
3 marca 2009 at 07:09Nie o to chodzi, że kobiecie trzeba wszystko tłumaczyć. O to chodzi, że łatwiej kogoż zapytać kto ma dożwiadczenie w danej dziedzinie niż samemu próbować coż zrobić, zwłaszcza, gdy nie jesteżmy pewni efektu naszej pracy.
Wszyscy chcieli po prostu przeczytać co takiego się u ciebie działo, bez oceniania i wyciągania pochopnych wniosków.
PS Czy czujesz, że już zeszliżmy z ciebie, czy może któryż Cię jeszcze gniecie?
3 marca 2009 at 20:50wracając do pytania autora watku ja moge oddac swoj głos na nowa Pandę 2009, jest szybka i sprawnie działa. Miałem kiedys kilka darmowych ale niestety ich jakożc wykywania szitu pozostawia wiele do życzenia.
8 marca 2009 at 21:30Hetero – nie bierz wszystkiego do siebie 😛
Brokk – witam w gronie zadowolonych użytkowników zwierzaka 😀9 marca 2009 at 07:50Na windzie hula Avira. Najczężciej siedzę na Linuxie, czasami odpalę ClamAV, ale jeszcze nigdy nic mi nie znalazł. Plus Linuxa jest taki, że wirusów praktycznie brak.
9 marca 2009 at 22:06Nom, to faktycznie plus Linuxa 🙂 Ale ludzie się go chyba boją 😛 Istnieje stereotyp, że do linuxa trzeba opanować jakąż wiedzę tajemną, mającą więcej wspólnego z magią, niż z informatyką:P A na windowsa piszą wirusy i inne szkodniki, bo jest bardzo popularny.
9 marca 2009 at 23:55Linux mnie ciekawi… ale brakuje mi odwagi…
jak mówisz, dla większożci ludków to jakaż czarna magia…
ale kusi mnie żeby spróbować…
teraz więcej czasu będę mieć to mogę się baaawiić 😛
no a okienka trzeba zabezpieczać jak się tylko da 😕
heh… ciężkie jest życie użytkownika windows 😛10 marca 2009 at 00:08Nie boli tak bardzo. Wyrzuciłabym w ogóle Windowsa, gdyby chodziło na Linie kilka programów potrzebnych mi na studiach.
10 marca 2009 at 16:00Kiedyż jechałam pociągiem z facetem informatykiem i tak jakoż zagadał do mnie i zeszlismy na temat Linuxa własnie.Pytałam go czy to prawda,że Linux sciaga mniej wirusów,a on powiedział,ze sam pracował kiedyż w firmie która pisała wirusy pod ten system tak jak i pod Windowsy wszelkie i ze to mit z tym bezpieczenstwem,wystarczy miec dobrego anty-wirusa.Ale nie wiem w sumie jaka prawda jest bo sama od zawsze na XP pracuje.
10 marca 2009 at 17:45Witam wszytskich i przepraszam że na początku się nie przywitałem i przedstawiłem.
Jest też przyzwyczajenie Windows-a. Prawie wszystkie firmy na nim pracują. Ja też się boje zainstalować Linuxa. nie znam tego programu (mój błąd wynikający jest z lenistwa) . Nie wiem jak zachowa się program antywirusowy który posiadam. jestem troche laikiem w sprawach systemowych 🙂
10 marca 2009 at 20:25[usunięto_link] wrote:
Pytałam go czy to prawda,że Linux sciaga mniej wirusów,a on powiedział,ze sam pracował kiedyż w firmie która pisała wirusy pod ten system tak jak i pod Windowsy wszelkie
Bo tak jest. Tyle, że użytkownicy Linuksa to margines w skali wszystkich użytkowników komputerów, więc rozpowszechnianie wirusów na większą skalę nie zadziała.
„Jest około 60000 znanych wirusów dla Windowsa, około 40 dla Macintosha, około 5 dla komercyjnych wersji UNIX’a i może 40 dla Linuksa. Większożć z wirusów na Windowsa nie jest zbyt ważnych, ale wiele setek z nich spowodowało wiele zniszczeń. Dwa lub trzy wirusy na Macintosha były na tyle rozpowszechnione, że można je uznać za ważne. Żaden z UNIX’owych ani Linuksowych wirusów się nie rozpowszechnił “ większożć było ograniczonych do laboratorium [w którym je testowano – przyp. tłum.].”
[usunięto_link]
10 marca 2009 at 20:31[usunięto_link] wrote:
Kiedyż jechałam pociągiem z facetem informatykiem i tak jakoż zagadał do mnie i zeszlismy na temat Linuxa własnie.Pytałam go czy to prawda,że Linux sciaga mniej wirusów,a on powiedział,ze sam pracował kiedyż w firmie która pisała wirusy pod ten system tak jak i pod Windowsy wszelkie i ze to mit z tym bezpieczenstwem,wystarczy miec dobrego anty-wirusa.Ale nie wiem w sumie jaka prawda jest bo sama od zawsze na XP pracuje.
Na linuksa jest mało wirusów bo jest dużo mniej popularny. To trochę tak jak z reklamą. Producent batoników będzie próbował sprzedawać produkt dzieciom i dorosłym, a nie będzie kierował ich dla albinosów pomiędzy 10-20 rokiem życia:P (oczywiżcie albinosów jest dużo mniej niż linuksowców:P). No ale linuks staje się chyba coraz bardziej popularny…
10 marca 2009 at 21:04A ja tam się nie boję zmiany oprogramowania tylko tak jakoż nie było okazji.Pomyżlę nad tym bo wydaje mi się,że łatwiej by było np.mojej Mamie robic cos na Ubuntu niz na XP.Akurat ja nie narzekam na Windowsa bo wirusa złapałam chyba dwa razy dopiero i avast zaraz go wykrył.Moze zainstaluje dodatkowo Linuxa i bede sie przełaczac wedle nastroju 😛
10 marca 2009 at 21:18No ja nie mogę przerzucić się tak do końca, bo kilka programów niezbędnych do mojej dalszej edukacji nie chodzi pod Linuksem. Generalnie im bardziej będzie popularny, a będzie (vide nowe netbooki), tym mniejsze będą problemy z oprogramowaniem (prawdopodobnie) i tym większe z wirusami (też prawdopodobnie).
11 marca 2009 at 00:35no tak to już jest, że im coż popularniejsze, tym większym zainteresowaniem się cieszy – z każdej strony 😉
brokk – wybaczamy 😛
ale z tym pracowaniem na windowsie to bym nie przesadzała, bo ja coraz czężciej się spotykam włażnie z Linusiem… kolejny powód „za” żeby zacząć go lepiej poznawać 🙂
a antyvirusy wczeżniej czy później będą musiały się przystosować do nowych systemów, przecież nie będą chcieli stracić klientów 😛 - AutorOdp.