-
AutorOdp.
-
18 maja 2008 at 17:50
[usunięto_link] wrote:
do vanilka125: Nie każdy leci od razu do lekarza i podtyka mu odbyt po twarz. Trzeba niektóre sprawy sobie przemyslec i rozważyć inne możliwożci (np: zasięgnięcie rady na forum). Myslałem że tutaj uzyskam pomoc i wskazówki a nie usłysze rzeczy typu „paranoja, głupota, ile masz lat ?” Nie każdy jest tak wyszczekany i przebojowy jak ty, widać dla mojej dziewczyny jest to problem, miała opory żeby mi o tym nawet powiedzieć.
I nie rozumiem co ma pójżcie do ginekologa wspólnego z rozpocząciem seksu ? Ktoż może to robić z ukochaną osobą ale denerwowac sie przed wizytą u lekarza i to jest normalne.
I potórze po raz kolejny ja chce porady i pomocy A NIE wyczytywać „O JACY TO WY JESTEśCIE GŁUPI” więc drogie użytkowniczki jeżeli nie macie nic do powiedzenia w temacie nie udzielajcie się. Za przeproszeniem g***** mnie obchodzi czy dla was to paranoja czy głupota, jesli tak sadzicie to wasza sprawa. ja nie potrzebuje uwag.
Skoro Cie to nie obchodzi to po co wyskakujesz z idiotycznymi pytaniami, a co do lekarza skoro ma się problem ze zdrowiem to się leci do lekarza a nie zasiega porady na forum (przynajmniej dorożli ludzie którzy szanują swoje zdrowie tak postępują), a jeżeli nie wiesz co ma wspólnego ginekolog z rozpoczęciem współżycia to go nie rozpoczynaj
18 maja 2008 at 17:52czytalam twoj post-zawsze czytam wszystkie posty. Presje moim zdaniem wywierasz w momencie kiedy proponujesz jej leczenie, przez co moze ona stwierdzic ze cos z nia jest nie tak, a nie jest. Niektore kobiety, ba! wiekszosc kobiet nigdy nie doznaje orgazmu pochwowego i nie ma sie czym przejmowac. Sa inne sposoby, ktorymi mozesz ja doprowadzic do orgazmu, jak nie pochwowego przeciez to lechtaczkowego chociazby
18 maja 2008 at 17:52Wskazówki? Takowej raczej nikt Ci nie udzieli..
Rady? Hmm.. no to owszem..
W przypadku kobiet nie ma jednego uniwersalnego sposobu na to, aby doprowadzić nas do orgazmu.. Tym bardziej nie stanie się to „jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki”. Eksperymentujcie z róznymi pozycjami, metodami, etc. I.. przede wszystkim skupcie sie na dostarczaniu sobie radożci.. Cierpliwożć – ot co!18 maja 2008 at 17:57A może ona jest jeszcze za młoda by czerpać z seksu całkowitą przyjemnożć(nie wiem ile macie lat). U mnie było tak gdy zaczynałam współżycie musiało minąć naprawde sporo czasu kiedy nauczyłam się czerpać przyjemnożć na początku nie czułam nic żadnej przyjemnożci.
18 maja 2008 at 17:59Już pewnie z tych kilku postów dowiedziałeż się, że nie orgazm jest najważniejszy, i że Twoja dziewczyna z tego powodu nie popadnie depresje;) Ale jeżli mimo to jest ona tak ciekawa tego orgazmu pochwowego to niech spróbuje z wibratorem. Jeżli wibrator jej nie pomoże, to Ty też nie masz się co na siłe starać, bo to będize oznaczało, że nie było jej dane miewać orgazmy pochwowe;) Z resztą lepszy rydz niż nic. Cieszcie się, że ma łechtaczkowy. Bo czy on naprawdę jest taki gorszy od pochwowego?
18 maja 2008 at 18:07@Józia wrote:
Już pewnie z tych kilku postów dowiedziałeż się, że nie orgazm jest najważniejszy, i że Twoja dziewczyna z tego powodu nie popadnie depresje;) Ale jeżli mimo to jest ona tak ciekawa tego orgazmu pochwowego to niech spróbuje z wibratorem. Jeżli wibrator jej nie pomoże, to Ty też nie masz się co na siłe starać, bo to będize oznaczało, że nie było jej dane miewać orgazmy pochwowe;) Z resztą lepszy rydz niż nic. Cieszcie się, że ma łechtaczkowy. Bo czy on naprawdę jest taki gorszy od pochwowego?
Wybacz ale to jest nawiększa głupota jaką kiedykolwiek przeczytałam. Niektórym kobietom udaje się osiągnąć orgazm pochwowy w wieku 30 lat i dalej więc nie pisz że jak jej wibrator nie pomoże to on też nie orgazmu trzeba się nauczyc
18 maja 2008 at 18:13[usunięto_link] wrote:
Wybacz
Na prawdę tak Ci na tym zależy, czy to tylko ironia i wymuszona elokwencja?
[usunięto_link] wrote:
Niektórym kobietom udaje się osiągnąć orgazm pochwowy w wieku 30 lat i dalej więc nie pisz że jak jej wibrator nie pomoże to on też nie orgazmu trzeba się nauczyc
Racja, po prostu nie sprecyzowałam dobrze mojej wypowiedzi. Chodzi o to, że za pomocą wibratora zawsze jest łatwiej dojżć. I oni teraz jak zakładam starają się wymyżlać różne sztuczki, żeby dziewczynie udało się osiągnąć ten orgazm. Ale jeżli po zabawie z wibratorem się nie uda, to myżlę, ze nie ma co się na siłę starać. Kochać się takjak się kochaliżcie, nie skupiając się na orgazmie. W końcu sam może przyjżć i nie wiadomo kiedy.
Dodam jeszcze, że jeżli będziesz tak bardzo skupiał się na orgazmie dziewczyny, to może to tylko pogorszyć Wasze stosunki. Zrobi się z Ciebie desperat 😉Nie bój się, to że dziewczyna nie ma orgazmu pochwowego nie robi z Ciebie złego kochanka. Ale sam fakt, że się tym ineteresujesz oznacza, że chcesz jak najlepiej i pewnie dzięki temu należysz do tych lepszych hehe 8)
18 maja 2008 at 18:17Z tym „wybacz” chodzilo o to żeby zaraz wszyscy na mnie nie naskoczyli ze kogos obrazam 😕 albo głazem bez uczuć, egoistka itd. 😆
18 maja 2008 at 18:21[…] Jeżli wibrator jej nie pomoże, to Ty też nie masz się co na siłe starać, […]
Hmm.. mnie też Józi wypowiedź „odrobine” poraziła.. Takie podejżcie to najprostsza droga do frustracji i irytacji na samo wspomnienie o seksie..
Tak nie można. Nie tędy droga..18 maja 2008 at 18:24@iga81 wrote:
Hmm.. mnie też Józi wypowiedź „odrobine” poraziła.. Takie podejżcie to najprostsza droga do frustracji i irytacji na samo wspomnienie o seksie..
Tak nie można. Nie tędy droga..Mimo wszystko trzeba się starać, ale uważam że ciągłe myżlenie o tym podczas każdego stosunku będzie bezsensowne bo dziewczyna bedzie skupiala sie tylko na tym
18 maja 2008 at 18:27luuuuuuuuuuuuuuuuzik czlowieku!! – bez spiny 😀
18 maja 2008 at 21:12Spoko spoko 🙂 nie wygląda to tak tragicznie że skupiamy się tylko na punkcie kulminacyjnym. Robimy swoje nie myslimy o niczym tylko o sobie i jest nam dobrze. Tylko czasami PO stosunku jak tak sobie lezymy to czasami sobie mysle, żeby dac jej to 100% satysfakcji (oczywiżcie nie dziele się z nią moją refleksją). W ogóle na ten temat nie gadamy. propozycja ginekologa padła z moich ust tylko raz.
I tak dziekuje bo poniekąt otworzyłyżcie mi oczy i nakierowałyżcie mnie na żeński tok myżlenia.
vanilka125 – dzięki tobie sam nie boje się już chodzić do dentysty, strach przed lekarzami zniknął 🙂18 maja 2008 at 21:41Super, bo ja nadal nie chętnie tam chodzę 😕 ale trzeba jak się chce mieć ładne ząbki 😀
19 maja 2008 at 05:18Nigdy nie miałam orgazmu i nie jest to dla mnie problem. Czerpie przyjemnożć z samego seksu. Nie skupiaj sie na tym, żeby dać jej 100% przyjemnożci – jak to okreżlasz. Ważne by było jej dobrze. wiele kobiet przez wiele lat nie ma orgazmu, u nas jest to troszkę inaczej. Ginekolog nic tu nie pomoże, nic jej sie nie naderwało, zresztą co by mogło? Nawet jeżli coż się stało to na pewno nie ma to wpływu na orgazm.
19 maja 2008 at 05:55Wy mowicie: nie każdy ma orgazm- trudno
A pomyżlcie, jak czuje sie facet, który nie moze zaspokoic swojej kobiety! Na discovery byl ostatnio program- orgazm to bilogiczne potwierdzenie kobiety, że chce z danym osobnikiem kopulować. Tez mialam (mam?) problem z orgazmami i widze, jak dziala to na mojego Skarba. Brak orgazmow niszczy całą przyjemnożć z sexu- co w tym przyjemnego, zostac rozpaloną i nie spelnioną sexualnie??
Gdy nie mam orgazmu mowie : trudno, przeciez było fajnie i zjawiskowo.. Ale to nie cieszy mojego faceta- i zaden nie bylby z siebie zadowolony- to normalne!
I co to za tekst: orgazmami nie ma sie ekscytować! Chyba od tego one są, aby sie nimi ekscytować…
A co do „porady”- chyba nie znam na to odpowiedniej recepty..
-
AutorOdp.