- AutorOdp.
- 25 kwietnia 2008 at 18:28
zaliczyłam egzamin warunkowy z matematyki na 4 ! 😀 jestem mega szczężliwa 🙂
25 kwietnia 2008 at 18:39cieszę się,booo…mmmmm… 😉 😀 😀 😀
25 kwietnia 2008 at 21:12ja się cieszę, bo moje kochanie dostało dzisiaj żwiadectwo ukończenia szkoły żredniej, nie byłam dzisiaj w szkole, żwieciło piękne słoneczko, a moje wczeżniej wspomniane kochanie bardzo mnie kocha 🙂 i ja jego też:D :*
🙄 🙄 🙄26 kwietnia 2008 at 12:52hm… jest sobota… wolna… super pogoda… jak tu się nie cieszyć… wróciłam z długiego cudnego spacerku… zjadłam obiadek, nastawiłam pranie… czekam żeby powiesić… i ruszam dalej w miasto… 😆
26 kwietnia 2008 at 13:11cieszę się bo za miesiąc zamieszkam z moim szczężciem a wczoraj skończyłam szkołę 🙂 cieszę się bo jest cieplutko i zaraz idę na spacer w jakże piękne i nastrojowe miejsca w moim miasteczku 🙂 na dodatek z Nim 🙂
27 kwietnia 2008 at 20:34Aaaa cieszę się,bo jest faaajnie 🙂 długi weekend czas zacząć,piękna pogoda i wkońcu udało mi sie wybielić zęby 😆 życ,nie umierac po prostu 😀
28 kwietnia 2008 at 06:52cieszę się, bo kończy mi się umowa w pracy, która mnie nie satysfakcjonuje.
czas zacząć robić coż rozwojowego…nie wiem tylko czy bardziej cieszę się z tego, że będę mieć nową, fajną pracę, czy że odejdę ze starej-nie do końca lubianej… 😉
28 kwietnia 2008 at 09:03Miałam cudowny weekend z moim Misiem a na długi weekend jedziemy do krk i będzie bosko…;] jestem mega HAPPY
29 kwietnia 2008 at 19:15Hej wszytskim,
ja sie ciesze ze juz jutro jedziemy na majowke i bedzie kilaka wolnych dni poza domem….juuupi
30 kwietnia 2008 at 07:42😀 powiedziałam wczoraj szefowi że nie chcę żeby mi przedłuzali umowę, bo planuję poszukać LEPSZEJ pracy… a on na to… to od jutra ma pani urlop!
w sumie mogłam mu powiedzieć wczeżniej, ale w tej firmie tak się głupio przyjęło, że to od pracodawcy wychodzi inicjatywa takich rozmów.
szkoda tylko dla nich, że zostawiłam kilka niedokończonych spraw, które dziż jeszcze miałam dokończyć… bo umowę mam do końca kwietnia… się facet honorem uniósł… jeden dzień urlopu mi dał, za resztę i tak ekwiwalent zapłacić muszą… ech… ale ja się cieszę że mnie tam już nie ma… 😆
30 kwietnia 2008 at 12:32A ja się nie ciesze z niczego 😕
1 maja 2008 at 13:37ja się cieszę bo jestem na wyjezdzie z moim slonkiem:D:D
1 maja 2008 at 22:38Miły dzień… takimi trzeba sie cieszyć póki jeszcze można 🙂
2 maja 2008 at 14:44ale się wczoraj narąbałam… i nażarłam… był grill, mięcho i dużo browara, muzyka była, byli przyjaciele i szwagierka, która odwiozla do domu późną nocą… no to się cieszę…
a teraz siedzę w domciu i leczę kaca… a wieczorem nad jezioro na dwa dni… i ch*j że padało, pada i padać będzie… 😉
2 maja 2008 at 14:57zaraz sie zbieram na spotkanie z kumpela, a moj facet musi pracowac…a poniewaz jestem bardzo zlosliwa osoba, ciesze sie tym bardziej:))) ja juz dzis swoje zrobilam:)))
- AutorOdp.