• Autor
    Odp.
  • aniap2020
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 71
    • Stały bywalec

    W niedzielę postanowiłam zagadac do niego na GG, już dłużej nie mogę tego dusic w sobie. Zapytałam czemu jest tak jak jest, że nie jest tak jak było kiedys. On na to że ma ciężki okres w swoim życiu praca+ obrona pracy dyplomowej. Powiedział ze nie chce mnie ranic bo jestem zbyt dobra, wrażliwa osoba niczym anioł. Powiedziałam ze nie moge w to uwierzyc ze on nie ma czasu dla mnie, przepraszał mnie setki razy. Ale co z tego. Ja nie lubię słów bez pokrycia w czynach. Od razu zaproponował ze mozemy sie spotkac, kurcze musiałam go do żciany przycisnąc zeby cos wyegzekwowac. Ale nie o to mi chodzi. Nie chce zeby sie ze mną spotykał na siłe.Powiedział ze postara sie zorganizowac wiecej czasu dla mnie. Tak było w niedziele, dzisiaj jest sobota i zero kontaktu, po prostu nic jakby sie zapadł pod ziemię. Co ja mam robic?

    Senioorita
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 33
    • Bywalec

    Ja myżlę,że szczera rozmowa przede wszystkim w cztery oczy to jedyna szansa,żebyż się przekonała w końcu na czym stoisz.Bo wierzę,że taka sytuacja może być naprawdę męcząca.Zresztą to jest troszkę dziwne,że przez cały tydzień nie mógł znaleźć chociaż trochę czasu,nawet żeby zadzwonić.Powinien się zastanowić co jest ważne,a co ważniejsze.Jeżeli ta Wasza ostatnia rozmowa zakończyła się na tym,że on da Ci znać jak znajdzie czas,to moim zdaniem nie odzywaj się już do niego pierwsza,poczekaj tyle czasu ile uważasz za stosowne,ale nie za długo,bo może nie warto więcej tracić go na czekanie za nim?Bo co,jeżli czekając na niego przegapisz kogoż kto będzie przy Tobie,gdy tylko będziesz tego potrzebowała.Pomyżl i sama podejmij dobrą decyzję.Wszystkiego dobrego życzę!

    aniap2020
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 71
    • Stały bywalec

    Dziękuję za ciepłe słowa, gdyby nie to że pracuję, chodzę na angielski i sie przeprowadzam to chyba bym załamał sie psychicznie. Teraz tak nie myslę o nim, choć to boli jak cholera. Ale ja jestem cierpliwa będę czekac. Tylko że ja teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego albo z kims innym. Pytałam „jeżli jest cos o czym chcesz mi powiedziec ale sie boisz ze mnie skrzywdzisz to mi to powiedz” a powiedział mi ” Aniu nie mam ci co powiedziec bo nie mam co, tylko to ze czas mnie goni” I co ja mam z nim począc?

    Senioorita
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 33
    • Bywalec

    Jeżli naprawdę bardzo Ci na nim zależy to poczekaj jeszcze,aż mu się to wszystko ustabilizuje,a w tym czasie zajmij się swoimi sprawami i postaraj się nie myżleć za dużo o nim.Po prostu biernie czekaj,jeżli jemu równie mocno zależy to pewnie wkrótce znajdzie czas i odezwie się.Tylko w sumie jak długo to jeszcze ma trwać?Tak myżlę,że daj mu trochę spokoju niech sobie ułoży wszystko,nie wiem 2-3 tygodnie,no bo dłużej to chyba bez sensu takie zwodzenie.Trzymaj się i bądź twarda:)Pozdrawiam!

    aniap2020
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 71
    • Stały bywalec

    Powiedz mi jedno czy uwierzyłabys w takie słowa jakie ja usłyszałam: ” Nie chce Cie ranic, żwiadomożć ze mozesz przeze mnie cierpiec byłaby dla mnie nie do zniesienia, jesteż zbyt niewinna, kochana ale widzisz jak ciegle mnie cos gdzieg goni, gdyby mi tak powiedział ze nie ma czasu tez bym mu nie uwierzył, wogóle nie no moje tłumaczenia są głupie. Mogę jedynie cie przeprosic nic wiecej” To jest cytat jego słów.

    Senioorita
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 33
    • Bywalec

    Hmm no ładnie potrafi mówić:) ale powiedz mi jak długo już się nie widzieliżcie?Dzwonicie do siebie albo sms-ujecie?Daleko mieszkacie od siebie?Jejku mi się wydaje,że to nie jest jakiż wielki problem,żeby znaleźć godzinkę czasu,żeby się spotkać.Teraz już nie,ale na początku związku mój chłopak jak wracałam o 4 w nocy potrafił przyjżć na dworzec,żeby na chwilę się zobaczyć.W sumie z drugiej strony to może zależy mu bardzo,ale nie ma takiej potrzeby,żeby jakoż często się spotykać albo póki co praca jest dla niego najważniejsza,a tak chyba nie powinno być,ok też jest bardzo ważna,ale trzeba umieć to pogodzić,przecież w niedzielę chyba nie pracuje co?Skoro tak mówił to widzi,że sprawia Ci przykrożć,przeprasza Cię,ale nic z tym nie robi,więc takie błędne koło,a Ty cierpisz.No jest jeszcze taka opcja,że naprawdę ma spore kłopoty i nie ma głowy,żeby organizować jakież romantyczne spotkania.Tylko,że z tego co czytałam wynika,że to trwa już dosyć długo…

    aniap2020
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 71
    • Stały bywalec

    Ostatni raz widzieliżmy sie w walentynki, dostałam od niego piękną czerwoną różę, na pożegnanie chciał mnie pocałowac ale sie nie dałam 🙂 Od tamtej pory nie widzieliżmy. A jesli o kontakt to kiedys bardzo długo ze soba rozmawialismy na gg potem smsowaliżmy, ostatnio bardzo mało dostaję sms od niego, tydzien czasu już milczy. A mieszkamy od siebie nie wiem ok 25 km, to chyba nie jest tak dużo.
    Kiedyż było inaczej, piękniej, bałam sie ze czar pryżnie i wszystko wróci do szarej rzeczywistożci. No i tak sie stało bo przeciez wszystko co dobre szybko sie kończy. Zaczynam sie zastanawiac ze moze to ze mną jest cos nie tak ze on sie ode mnie odsuwa ale skoro tak mówi jak mówi. Koleżanka mi mówi ze za szybko dałam po sobie poznac ze mi zależy na nim i to mnie zgubiło, ale co ja mam poradzic ze nie umiec nie okazywac tego co czuję. Nie mówie tu o jakis wyznaniach miłożci, czy klejeniu sie do niego. Po prostu lubie pomagac ludziom bez względu na płec, i może to on odebrał tak ze mi na nim zależy i robie wszystko zeby go zdobyc. Ale to nie ja, ja tak nie potrafie, dla mnie to facet powinien zdobywac kobiete i nigdy odwrotnie.:)

    myself
    Member
    • Tematów: 17
    • Odp.: 101
    • Zapaleniec

    Ja bym Ci radzila pokierowac sie intuicja. Czujesz, że mu zależy?? To daj mu szanse i czas, czujesz, że on się wymiguje od spotkan, unika kontaktu… to może nie warto robić sobie nadziei…
    Mnie ostatnio potraktował tak facet z ktorym bylam ponad 2 lata. Stwierdzil, że nie wie czy mu zależy, że nie wie czy kocha… przestal pisac, dzwonic… ja tez choc cierpie przez to bardzo…

    Tarina
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 132
    • Zapaleniec

    Ja pamiętam taką sytuację, tylko że to ja wtedy byłam tą osobą, która nie miała ciągle czasu. 🙁 Niestety po prostu nie chciałam bardzo zranić tej osoby. Nie powiedziałam jemu że nie chce się z nim spotykać bo mi się nie podoba, znudził itp. Łatwiej jest powiedzieć prosto w twarz, że nie ma się czasu z powodu pracy niż że nie chcesz się spotykać. :(( Dopiero po pewnym czasie zrozumiałam jak boli coż takiego.. :((

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Co ja mam z nim zrobić???"

Przewiń na górę