- AutorOdp.
- 27 lutego 2007 at 01:19
[usunięto_link] wrote:
a co do samych psychologów i psychiatrów to niestety trudno spotkać takiego z powołania. Większożć z nich leci na kase albo karmi swoje ego czyimż nieszczężciem i słabożciami
mia1980!
Lepiej tego nie można było powiedzieć!
Zgadzam się w stu procentach!1 marca 2007 at 21:59Proszę nie uogólniać ❗ Nie ma takiej możliwożci,żebyżcie spotkali wszystkich psychologów na żwiecie 😕 Zdaję sobie sprawę,że jest wielu takich o których piszecie,ale czy sprawdzaliżcie ich wykształcenie?Bo w Polsce każdy może nazywać siebie psychologiem,nawet bez mgr przed nazwiskiem,więc polecam dokładnie sprawdzać z kim macie doczynienia,bo psychologię na uniwersytecie naprawdę nie jest łatwo skończyć i zostają tylko ci wytrwalsi.A sama rozmowa z bliską osobą w trudnych przypadkach może nie wystarczyć,potrzebna może być specjalistyczna wiedza,którą ma psycholog 😉
1 marca 2007 at 22:02[usunięto_link] wrote:
Proszę nie uogólniać Nie ma takiej możliwożci,żebyżcie spotkali wszystkich psychologów na żwiecie Zdaję sobie sprawę,że jest wielu takich o których piszecie,ale czy sprawdzaliżcie ich wykształcenie?Bo w Polsce każdy może nazywać siebie psychologiem,nawet bez mgr przed nazwiskiem,więc polecam dokładnie sprawdzać z kim macie doczynienia,bo psychologię na uniwersytecie naprawdę nie jest łatwo skończyć i zostają tylko ci wytrwalsi.
My wiemy, że przygniatająca większżć psychologów i psychiatrów to dorobkiewicze.
[usunięto_link] wrote:
A sama rozmowa z bliską osobą w trudnych przypadkach może nie wystarczyć,potrzebna może być specjalistyczna wiedza,którą ma psycholog
He he…………….a jaką oni mają tą wiedzę?
Ja mam prawie tytuł profesora i się nie chwalę.1 marca 2007 at 22:18😉 ano mają,mają 8) O każdym kto lepiej zarabia niż żrednia krajowa można obecnie w Polsce można powiedzieć,że jest dorobkiewiczem,ale czy warto tak uogólniać?Uważam,że nie.A tych prawdziwych np.psychologów nie powinno się wrzucać do jednego worka z tymi,którzy tylko za takich się uważają.Ja znam wielu,którzy wkładają wiele serca w swoją pracę i za to należy im się szacunek.
1 marca 2007 at 22:24[usunięto_link] wrote:
ano mają,mają
Twoim zdaniem.
[usunięto_link] wrote:
O każdym kto lepiej zarabia niż żrednia krajowa można obecnie w Polsce można powiedzieć,że jest dorobkiewiczem,ale czy warto tak uogólniać?Uważam,że nie.
Włażnie nie nazywamy dorobkiewiczami tych zarabiających więcej, bo nie o to nam chodziło.
Nazywamy tak ludzi dybiących na cudze nieszczężcie tylko po to, aby na nim zarobić.[usunięto_link] wrote:
A tych prawdziwych np.psychologów nie powinno się wrzucać do jednego worka z tymi,którzy tylko za takich się uważają.Ja znam wielu,którzy wkładają wiele serca w swoją pracę i za to należy im się szacunek.
Udają, ze się starają.
Ci ludzie to specyficzny rodzaj ludzi…
Cóż……..zapełniają tylko etaty………….1 marca 2007 at 22:31Hmm więc w tym znaczeniu dorobkiewicze to głównie byliby włażciciele zakładów pogrzebowych 🙄 Ja swojego zdania nie zmienię i mam nadzieję,że wkrótce zmieni się w naszym kraju stosunek do psychologów,bo to zawód potrzebny jak każdy inni,a że i w tym zawodzie są ludzie dobrzy i źli,jak w każdym,to trzeba się z tym pogodzić.
1 marca 2007 at 23:20[usunięto_link] wrote:
Hmm więc w tym znaczeniu dorobkiewicze to głównie byliby włażciciele zakładów pogrzebowych
………a także psychologowie, psychiatrzy i wszelakiej mażci lekarze.
[usunięto_link] wrote:
mam nadzieję,że wkrótce zmieni się w naszym kraju stosunek do psychologów,bo to zawód potrzebny jak każdy inni,
Potrzebny?
Na pewno nie ludziom, którzy szukają pomocy.[usunięto_link] wrote:
a że i w tym zawodzie są ludzie dobrzy i źli,jak w każdym,to trzeba się z tym pogodzić.
Pogodzić się z tym nie musimy, bo mamy prawo do zmieniania stanu rzeczy.
- AutorOdp.