-
AutorOdp.
-
18 kwietnia 2008 at 09:14
[usunięto_link] wrote:
A druga sprawa, jeżeli temat brzmi „dlaczego czytacie…” to chyba nie trzeba zakładać tematu „dlaczego nie czytacie…”. Jeżeli osoba nie czyta romansideł i nie wyżmiewa osób czytających takie ksiązki to chyba wszystko jest w porządku… prawda?
Owszem, wszystko jest ok. Ale chodzi o to, dlaczego jesli ktos romansidel nie czyta wchodzi na tematyke „czytanie romansideł”? Tylko po to, aby napisac „ja nie czytam”? Aha, to interesujące.
18 kwietnia 2008 at 09:19To zróbcie z forum żmietnik – i zakładajcie temat o od razu alternatywe do niego.
Assha jak ktoż się czepia innych źle, jak się spokojnie wypowiada, to też źle. Weź się kobieto zdecyduj jakie masz zdanie, bo dogodzić Ci nie można.
Zresztą to nie moja sprawa.18 kwietnia 2008 at 09:28Sensownie wytłumaczone- narszcie..
Ok, ok zwracam honor..
18 kwietnia 2008 at 11:21[usunięto_link] wrote:
Jeżeli nie czytasz romansideł to po co wchodzisz na temat : dlaczego czytacie romanse? HAHHAHHEEEEEEEEEE 😆
Według mnie analizujesz każdą wypowiedź i czepiasz się drobnostek. Ja mam inny cel bycia na tym forum, na szczężcie 😀
Po co wchodzę? Żeby zobaczyć co niektóre kobietki skłania do czytania romansideł. 😉
Wchodzę i… widzę, że ktoż wypowiada się także i za mnie (czytaj: Ty, Julio23), więc reaguję, bo niestety nie masz racji. Są kobiety, które wolą ambitniejszą literaturę.18 kwietnia 2008 at 13:07Ej. ja też nie czytam romansów ale udzielam się w tym wątku – bo bardziej zaciekawiło mnie to że Koleżanka poleca koledze książkę – w tym wypadku romans Gonić króliczka – (chociaż z tego co wiem to raczej to nie romans a bardziej kryminał 😉 ) – a on ją wyżmiewa.
Bo co to jest? Moje jest mojsze od Twojsze więc jest lepsze? Ja lubię klasykę. Kunderę Dostojewskiego Capote – czy to oznacza ze jestem lepsza lub gorsza od kogoż kto woli fantastykę? Nie sądzę.
Dlatego stałam sie obrońcą uciżnionych czytaczy romansów 🙂
18 kwietnia 2008 at 14:20heheh! oj, przepraszam, rzeczwiżcie nie mogę generalizować, bo to oczywiste, ze nie wszytkie kobiety czytają romanse.
ja czytam tylko czasami, jak mam urlop, leżę w szpitalu, jestem po cięzkim dniu i naprawdę nie mam siły już na nic.a i czytam ambitniejsze pozycje, tak samo mam z muzyką w domu wieczorkiem sie ambientuję, a w piatki wychodzę na imprezy electro;D jak mam czas i siłę.
nie ograniczam się. robię to na co mam ochotę i rozmumiem, ze są kobiety, które po prostu nie mogą znieżć tego gatunku i mężczyźni także.
chodzi tylko o to, zeby nie oceniać czowieka po jednej książce, którą własnie trzyma w ręcę, nie zaglądając przy tym do jego biblioteki;)21 kwietnia 2008 at 12:24A kto ocenia?:)
21 kwietnia 2008 at 13:24Każdy potrzebuje odpoczynku w postaci lżejszej lektury, muzyki lub filmu. Jeżli chodzi o romanse, to polecam Wam na żywo – znacznie przyjemniejsze 😀
21 kwietnia 2008 at 13:57przyjemniejsze? 😯
nie wątpie, ale mi jakos romans sie ze zdrada kojarzy..21 kwietnia 2008 at 15:36Assha masz rację. Romans mi się również kojarzy z nielojalnożcią. Jakoż żrednio mam ochotę na takie wyskoki 🙄
21 kwietnia 2008 at 16:43ale romans jako gatunek literacki wam się kojarzy ze zdradą?;)
nawet jesli- to opisane w nich zdarzenia, zauroczenia i uwodzenia itp. mogą w jakiż sposób nas uodpornić na takie „przygody” ;D
albo być sybstytutem takich wyskokow;) lepiej czytać o zdradzie niź samemu zdradzać;)21 kwietnia 2008 at 18:59[usunięto_link] wrote:
Assha masz rację. Romans mi się również kojarzy z nielojalnożcią. Jakoż żrednio mam ochotę na takie wyskoki 🙄
Romans w sensie książki, a nie w sensie zdrady. No chyba, że wyskok rozumiesz jako jednorazowe przeczytanie romansu.
21 kwietnia 2008 at 19:50ja tam wole ambitniejszą literaturę, najlepiej rozwijającą – poszerzającą wiedzę oraz wyobraźnię.
Każdy czyta to co lubi…myżlę że kobiety które czytają romanse chcą troszkę sobie osłodzić życie – wcielając się w bohaterkę która dożwiadcza pięknej miłożci, opisanej na białych kartkach. To troszkę tak jakby na co dzień nie miały tego i nadrabiały czytaniem. Może warto troszkę tej pikanteri literackiej przenieżć do życia rzeczywistego?
Co o tym sądzicie?21 kwietnia 2008 at 20:47[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Assha masz rację. Romans mi się również kojarzy z nielojalnożcią. Jakoż żrednio mam ochotę na takie wyskoki 🙄
Romans w sensie książki, a nie w sensie zdrady. No chyba, że wyskok rozumiesz jako jednorazowe przeczytanie romansu.
nie w sensie ksiazki a w sensie wypowiedzi dobromira.
21 kwietnia 2008 at 20:49myżlę, że nie chodzi o tęskne spoglądnie w książkę, dla mnie powód do czytania taki sam jak do oglądania seriali-prosty relaks.
-
AutorOdp.