- AutorOdp.
- 11 lipca 2007 at 12:28
Mam 18 lat, 1,70 wzrostu i ważę ok 58kg… 🙁
Moim marzeniem byłoby 48-49kg 😀 8) 8) B)
Staram się nie jesć słodyczy, codziennie jeżdżę na rowerze stacjonarnym ok godziny [spalam jakież 700kcal] >> umiężniły mi się tylko łydki… :/ 🙁
i to nadal nic nie pomaga… schudłam może jakież 2 kg… 🙁
Poza tym gram w siatkę, badmingtona…
Próbuję „kończyć jedzenie” o 18, ale to ciężko mi wychodzi, hehe 😀
Nie wiem, dlaczego nie mogę schudnąć…
Staram się też nie przekraczać 800kcal dziennie [wszystko co jem, przeliczam na kalorie, zapisuję w zeszycie – te, które zjadłam, i te, które spaliłam-]
czy to moze być wina problemów z przemianą materii?
do tego ten głupi efekt jo-jo… kiedyż schudłam ok 4kg, a wróciło mi po bardzo niedługim czasie z 8… :/
Pppproszę o jakąż pomoc… 🙁
A! Mam jeszcze takie pytanie –> czy podczas diety nie można jeżć lodów? Bo np. czekolady, cukierków nie jem, ale lody bardzo lubię … 🙁
i jeszcze jedno -> czy łącznie produktów ma jakież sitotne ZNACZENIE?
Moja mama mówi, że np. nie powinno się jeżć ziemniaków z mięsem, kalafiorem czy brokułami, albo kaszy z chlebem… bo zachodza jakież 'reakcje’ i to trudno zrzucić, a np zupełnie inaczej byłoby, gdybym zjadła te ziemniaki, a dopiero po godzinie kalafior -> wtedy nic bym nie przytyła… Prawda to to?Prosze o odpowiedzi na wszytskie pytania 🙂
POZDRAWIAM SERDECZNIE :* :):):):):):):):):):):):):)11 lipca 2007 at 16:58ziemniaki….. 😆 jeden z produktów o najwyższym indeksie glikemicznym…
Daj ziemniaki i kalafior żwiniom i usmaż sobie jajecznicę na mażle lepiej.
Co do łączenia grup: chyba białka trawią się w żrodowisku kwasowym, węglowodany w zasadowym, ale ziemniaki mozna łączyć z kalafiorem tylko po co toto wogóle jeżć
13 lipca 2007 at 04:20Nie wiem co robisz zle ,bo na oko wszystko ok.
Ja wystarczyło że wprowadziłam diete 1000 kcal….i zaraz zleciałam z
wagi….w ciągu 21 dni 4,5kg….teraz juz na diecie jestem półtora miesiaca i schudłam 6 kg.
Jem ryżbrązowy na obiad ,kasze,kuskus,z mięs tylko pierż z kurczaka,płatki owsiane,musli,fitnes…….wystko oczywiscie wiemierzone,wyważone…..slodyczy zero od 21 maja….i godzina
dziennie ćwiczeń w tym pół godz na mini stepterze:))
Wytrwaj jeszcze a napewno waga drgnie:))) 🙄 🙄13 lipca 2007 at 11:36Hmmm…. 1000kcal? Wow :O
Ja się staram jeżć tak ok 800 + spalam na rowerze stacjonarnym ok 400 [czasem 700-800kcal] i nic… :O niemam pojęcia, czemu… 🙁ps. a kalafior to ja po prostu lubię 😛 hehe 🙂 😈
hm… mam nadzieję, ze waga 'drgnie’… ale coż nie chce narazie… :(:(:(
13 lipca 2007 at 16:38No rozni ludzie sa ja np. bardzo szybko chudne, ale i szybko tyje w zwiazku z czym moja waga jest stale pomiedzy 53 a 56 i tak juz ladnych pare lat niezaleznie od djet i wysilkow taka waga ejst mi widac pisana i koniec.
13 lipca 2007 at 16:51a czy jadasz ciemny chleb?jastaram sie jesc pelnoziarnisty i pomaga:)staram sie wiecej owocow i warzyw jesc i duzo wody i herbatek typu mietowka:)cwicze tez tak zpol godz dziennie,jest lepiej.a co do lodow to ztgeo co wiem nie wolno ich jesc bo to tuczace przeciez.posilki musza byc o stalych porach zoladek musi sie przyzwyczaic dzieki temu bedzie lepsza przemiana materia.z tego co wiem jesli na obiad jest ziemniaki i mieso to mieso nalezy zjesc ostatnie.a kalafior to nie mam pojecia.pozdrawiam
15 lipca 2007 at 11:04No jem pełnoziarnisty, ale staram się tak jedną kromkę dziennie,
Kurde… moja waga wacha się od początku diety 57-58kg… masakra :(:(:(17 lipca 2007 at 14:43Mozesz zjesc ziemniaki z kalafiorem, brokulami, marchewka itd, albo mieso z kalafiorem …itd, ale nie ziemniaki z miesem!
I jeszcze jedno: LODY to tabu dla ciebie. Gorsze od slodyczy. Jezeli sie odchudzasz, to nie wolno ci jesc lodow, ewentualnie „kolorowa wode zamrozona”-sa takie lody dla dzieci, ale raz w miesiacu. Pij 3 litry wody dziennie i zrezygnuj calkowicie z cukru i slodyczy. Ogranicz tez tluszcze. To wszystko. Sport przeciez uprawiasz…18 lipca 2007 at 15:13OMG… no to już leżę… Moje ukochane lody…
a chociaż jednego dziennie? [np rożek to 150kcal]…
o Jezu, jeszzce 3l wody… piję litr-góra półtora i .. Blee… niecierpię wody :):P 🙄 😆18 lipca 2007 at 16:10Dwa litry wody wystarcza spokojnie, dodaj troche soku z cytryny jak nie lubisz wody, ale z lodow bym zrezygnowala na twoim miejscu.
18 lipca 2007 at 19:46Lody gorsze od słodyczy? A niby czemu? Jakis magiczny pierwiastek zawierają? Tabelka wartożci odzywczych wszystko Ci powie. Na lody organizm przynajmniej musi wydadkować dodatkową energię na zachowanie wewnętrznej ciepłoty ciała.
19 lipca 2007 at 14:22Nie od wszystkich slodyczy sa gorsze. Na przyklad gorzka czekolada (minimum 70 % kakao) jest zalecana, ale…jeden maly kawalek, a nie pol tabliczki…… 😀
Lody zawieraja duzo cukru i tluszczu dlatego dla odchudzajacych sie zaleca sie tylko wode mrozona…..22 lipca 2007 at 17:39JEŹDZIŁAM CODZIENNIE na rowerze około 1-2h paląc ok 1000kcal
i mam brzydko umiężnione łydki, takie mniej „’kobiece”’ 😕
Czy one mają szansę chociaż trochę powrócić do pierwotnego stanu, jeżeli przestanę w ogóle jeździć?22 lipca 2007 at 19:00a czy jak jezdzilas to np spadal ci tluszczyk z brzucha??ja dopiero zaczynam jezdzic chcialabym sobie troszeczke lydki umiesnic ale tak telikatnie zeby byly podkreslone no i zeby mi z brzucha spadlo troszeczke:).
24 lipca 2007 at 16:26rower tak na brzuch w moim przypadku nie podziałał [może tak trochę :D], ale na uda za to bardzo 🙂
- AutorOdp.