- AutorOdp.
- 18 lipca 2008 at 15:45
nie no wiadomo ze zaoczne sa duzo latwiejsze ale ja lubie sie opierdzielac haha :d
18 lipca 2008 at 15:47no własnie moi rodzice twierdzą, że jeżli będę studiowac zaocznie i pracowac to nabiorę dożwiadczenia i po skończeniu studiów łatwiej mi będzie o dostanie pracy.
tylko, że wydaje mi sie że studia zaoczne są 'gorsze’.
że ludzie po takich studiach sa mniej wyedukowani niż po dziennych.btw. wie ktoż może co trzeba zdawac na maturze żeby iżc na psychologię? ;>
18 lipca 2008 at 15:58moja koleżanka poszła na UW i z tego co wiem zdawała polski, angielski i biologię i chyba coż jeszcze. Popatrz na stronie uczelni.
18 lipca 2008 at 16:21dzienne i PAńSTWOWE.
jak dla mnie chodzenie na dzienne studia na prywatnej uczelni, to tak jakby ktoż kupował sobie wykształcenie…
18 lipca 2008 at 16:33a Ty Katie gdzie poszłaż w końcu?
18 lipca 2008 at 17:25[usunięto_link] wrote:
nie no wiadomo ze zaoczne sa duzo latwiejsze ale ja lubie sie opierdzielac haha :d
Nie prawda, że zaoczne są dużo łatwiejsze. Na państwowych uniwersytetach zaocznie jest ciężej! Gdy studiuje się dziennie, zalicza się różne rzeczy w tygodniu, człowiek uczy się też trochę w szkole, a na zaocznych jest tyle samo materiału i o wiele mniej się tego tłumaczy. Trzeba wkuwać samemu. Niektóre zaoczne rzeczywiżcie są łatwe, ale mówie tu o prywatnych, nic nie wartych szkołach.
Po ukończeniu studiów zaocznie, nie jest się gorszym od tego co kończył dziennie.18 lipca 2008 at 18:13sluchaj teraz jestem na dziennych (polibuda, zeby nie bylo ze jakis chlam) po 2 latach mam mase zaleglosci ale jakby te przedmioty ktore mam zaliczone przeliczyc na studia zaoczne to mam praktycznie 3 lata na czysto ukonczone. poza tym wiem z doswiadczenia: mam takie laborki ze za cholere nie da sie tego zaliczyc, podchodzi sie do cwiczenia po 5 razy i nawet nie dopuszczaja. jedynym sposobem jest pojsc na odrobienie cwiczenia w sobote jak maja zaoczne i bez jakiejkolwiek nauki bez problemu sie zalicza ;p tak samo na poprawkowych kolokwiach gdzie goscie dyktuja zadania dla zaocznych i dla dziennych (rozne ale z tego samego materialu) – latwo sie domyslic ze te z zaocznych robi sie bez problemu.
generalnie sprawa wyglada tak:
jezeli zalezy ci na samorealizacji, rozwoju zainteresowan, rzeczywistym doksztalceniu sie wybierz dzienne
jezeli nie jestes az tak ambitna i do tego chcesz byc „atrakcyjniejsza” na rynku pracy, wybierz zaoczne i zacznij juz teraz wspinac sie po szczeblach kariery zawodowej ;p
takie moje zdanie18 lipca 2008 at 19:28[usunięto_link] wrote:
a Ty Katie gdzie poszłaż w końcu?
niestety zabrakło mi punktów żeby się dostać na architekture :/
więc jak narazie planuje gdzież się załapac na ten rok, a w przyszlym próbuje znów, bo stwierdziłam że nie tak łatwo dam za wygraną, a kupowac sobie wykształcenia na prywatnej uczelni też nie mam zamiaru:))
18 lipca 2008 at 20:05*
18 lipca 2008 at 20:37*
18 lipca 2008 at 20:41co do prywatnych uczelni to ja mówiłam tylko i wyłacznie o dziennych. nie mam pojęcia jak to wygląda na zaocznych.
na dziennych rachunek jest prosty. jeżli ktoż idzie na dzienne prywatne to jest to równoznaczne z kupieniem sobie dyplomu. dlaczego? bo na prywatnych przyjmują jak leci, zazwyczaj nie biora pod uwage matury czy tam predyspozycji do zawodu. no i później mamy takich studentów prawa czy architektury… ktorzy mature ledwie zdali.
po tym jak nie dostałam sie w tym roku na wymarzone studia mój tata wyszedł z inicjatywą żebym szła na prywatną uczelnie i on mi to opłaci. oczywiżcie sie nie zgodziłam. po pierwsze dlatego że nie mam zamiaru wykorzystywać rodziców tak jak inni. po drugie wiem że mnie stać na to żeby się dostać na państwową uczelnie na wymarzony kierunek i będe do tego dazyć.
18 lipca 2008 at 20:55tak naprawdę to ja sama nie wiem co chcę robic.
co miesiąc mam inne wyobrazenie swojej przyszłożci.czy się nadaję na psychologa? nie wiem.
ale jak nie spróbuje to nie bedę wiedziała. szczerze mówiąc w żadnym innym zawodzie siebie nie widzę.
chciałabym studiowac coż, co zapewni mi dobrą pracę i przede wszystkim dobre samopoczucie. jak każdy zresztą (;18 lipca 2008 at 21:13*
19 lipca 2008 at 08:52@Józia wrote:
DZIENNE. Tylko i WYŁĄCZNIE. Nie lubie „wyższych szkół żciemniania”
Co ma oznaczać ten cytat? Twierdzisz, że zaoczne studia to tylko pic na wode? Na jakiej podstawie tak możesz twierdzić… Bo ja wiem zupełnie inne rzeczy na ten temat.
nauki, co wiąże się z większym dożwiadczeniem i dojrzałożcią..Wiem od ojca, ktory uczy na dziennych i na zaocznych. jest ogromna roznica w poziomie jednych i drugich, nawet jesli chodzi o kluture osobista. Moj tata jest swietnym wykładowcom, ale na studiach dziennych. Na zaocznych profesorwie stawiaja oceny na „odwal sie”, a ludzie uczacy sie zdają na „odwal sie” i kolko sie zamyka.
takze twoje zrodla Joziu, chyba nie sa do konca sprawdzone.
19 lipca 2008 at 13:19Oczywiżcie, że studia dzienne.
Na psychologii punktowane są język polski, obcy oraz historia, matematyka, biologia (dwa z trzech). Tak jest w Gdańsku na uniwerku, są też inne uczelnie, powinnaż odwiedzić strony www uczelni wyższych i sprawdzić jakie są wymagania.
Dziwi mnie natomiast to, że zastanawiasz się nad psychologią, a jednoczeżnie turystyką i hotelarstwem… Poziom tych kierunków jest zupełnie inny, wymagania są różne, a żeby być dobrym psychologiem moim zdaniem należy być pewnym, że włażnie taki zawód chce się później wykonywać. (teoretycznie tak powinno być z każdym kierunkiem i pracą).
- AutorOdp.