- AutorOdp.
- 30 czerwca 2007 at 20:12
fajną panią fotograf już znalazłam ale kamerzysty nie. czekam cierpliwie może mi kogoż polecicie dobrego z wawy?
9 lipca 2007 at 20:24Na studniówce miałam kamerę cyfrową i facet potem zrobił klatkę stop i nam zdjęcia ponagrywał na płyte + oczywiżcie kaseta….
Więc może to jakież rozwiązanie… Będą i zdjęcia i film, robione przez jednego człowieka więc pewnie taniej wyjdzie… A fotografem może być nawet ktoż z rodziny… U mnie mój brtat cioteczny interesuje się fotografią ma super aparat więc bym chciała go poprosić jeżeli dahne mi będzie wziążć żlub, zeby popstrykał od czasu do czasu kilka zdjęć, nie zadużo aby się bawił a nie cykal foty 😛
10 lipca 2007 at 12:13ja bym brała i to i to:) fajnie zmontowany film to super pamiątka a fotografa zatrudnilabym do kosciola i potem na takie zdjecia w plenerze bo sa ladne i naturalne. taka wizyta u fotografa i zdjecia na tla fototapety z kominkiem mnie osobiscie sie nie podobaja , jesli juz to tylko plener:) slub to jedyny taki dzien w zyciu. jak szalec to szalec 😛 😛 😛
11 lipca 2007 at 16:26mi w studiu na tle tapety też się nie podoba.no way! kicz
12 lipca 2007 at 21:13no jescze czasami dolaczaja do tego biala laweczke i siedzi para mloda za nimi swiadkowie a na tle fototapeta z jesienna alejka.. normlanie kicz jak nie wiem , zero uroku max sztucznoci..a takie ladne zdjecia plenerowe to pikena pamiatka.. naturalna przede wszytskim
3 października 2007 at 22:57fiona, a możesz się podzielić, jak szukałaż fotografa? A może polecisz Panią, którą znalazłaż? Oczywiżcie tylko jeżeli nasze terminy się nie gryzą :). Ja poszukuję na 30 sierpnia 2008…
4 października 2007 at 13:44U mnie był kamerzysta.
Nad fotografem długo się zastanawiałam. Sesja w studio odpadała, te zdjęcia są takie sztuczne, nieładne, szkoda mi było pieniędzy na takie coż.
Plener? Taaak, ale znowu pogoda bywa niepewna. I w końcu wyszło, że do zdjęć „zatrudniłam” mojego brata 🙂 I jestem bardzo zadowolona z tego obrotu sprawy. Zdjęć mam sporo i są bardzo ładne, naturalne… i nie musiałam za nie płacić 🙂6 października 2007 at 20:36My nie zdecydowliżmy się z mężem na kamerzystę, nie dlatego że nie chceliżmy ale dlatego że filmy jakie oglądaliżmy aż u szeżciu kamerzystów nam się nie podobały. Może nie mieliżmy szczężcia, ale te długie próbki jakie nam pokazano przed żlubem nie miały nic z reportażu choć tak nazywali je kamerzyżci. Nie mówiąc o artystycznym wyrazie. Postawilismy więc wszystko na fotografa, znaleźliżmy takiego który łączył fotoreportaż z klimatem artystycznym, ale bez sztucznego kreowania sytuacji. Zdjęcia zrobił tak piękne, że nie żałujemy braku kamerzysty (tu jest jego stronka: xxxxxxxxxxxxxxx. Tak więc, jesli kamerzysty nie będzie, a znajdziemy żwietnego fotografa, to moim zdaniem straty nie będzie.
Inka
30 października 2007 at 22:02I fotografa i kamerzystę;) To jedyne takie wydarzenie przecież szkoda oszczędzać na nim;))
31 października 2007 at 10:08polecam zrobienie fotek w plenerze i kamerzyste na weselu… 😛 8)
…nigdy w zyciu nie zdecydowalabym sie na sesje w studio !!!
…ogladalam juz takie foty- … ! 😕
dla mnie to tez KICZ 😉25 lutego 2008 at 08:12dla mnie to co się teraz dzieje w ogóle jest dziwne – 5 godzinne filmy ze żlubu, setki zdjęć – a i tak nikt tego nie ogląda potem…kolejna moda, dzięki której wyciąga sie od ludzi kasę
25 lutego 2008 at 08:45ja bede brala kamerzyste a do fotografa do studio bede jechac chociaz biora teraz za zdjecia ok 1700 zl:/ moja tesciowa i mojej siostry facet robia ladne zdjecia wiec na weselu tez bedzie mial kto robic fotki a do studia mamy w planach jechac przed slubem zeby w trakcie wesela nie wychodzic bo to bez sensu
7 czerwca 2008 at 08:53my zdecydowaliżmy się na fotografa i na kamerzystę…płytę z wesela oglądają wszyscy, a zdjęcia będą dla mnie wspaniałą pamiątką 😀 ale faktem jest, że każdy robi jak uważa 🙂 pozdrawiam
9 czerwca 2008 at 07:40Kamerzysta i fotograf 😀 jeżli sesja zdjęciowa jest w fajnym plenerze i dobrze zrobiona to git.. a kamerzysta uchwyci nasz pierwszy taniec (razem zmuzyką 😉 ), jakies wpadki rodzinki 😉 itd. przynajmniej z filmu mozna sie posmiac i conieco usłyszeć np. jak pięknie żpiewał nam pijany wujek czy ciocia 😆
27 czerwca 2008 at 20:55na swoim żlubie miałam kamerzystę i fotografa i z perspektywy czasu nie zrezygnowałabym z niczego. Kamera uchwyci te momenty, których nie uda się fotografowi, fajnie jest też jeszcze raz posłuchać przysięgi, życzeń gożci…. nasz fotograf robił nam zdjęcia na żlubie i podczas całego wesela, nie mieliżmy też zdjęć w studiu tylko w plenerze – wyszły na prawdę super!!!
- AutorOdp.