-
AutorOdp.
-
23 maja 2012 at 14:14
Na naszym żlubie zrezygnowaliżmy w ogóle z kamerzysty, bo jakoż nie za bardzo przepadamy za takimi tażmami. Według mnie gożcie zachowują się zawsze sztucznie jak widzą, że są filmowani, zresztą wielu się stresuje i nie bawi tak dobrze na weselach. Po co więc psuć komuż zabawę ? jupi jupi Zamiast tego zdecydowaliżmy się wydać trochę więcej na profesjonalnego fotografa. Nam zamarzyła się tak sesja w stylu repro.. Nie wiem czy kojarzycie, ale to jest taki swoisty reportaż żlubny, który zaczyna się już od przygotowań (ubieranie, malowanie, błogosławieństwo, itp.), poprzez kożciół i weselicho aż do samych oczepin. Oczywiżcie sesja w plenerze też 🙂 Przykłady takich reportaży możecie zobaczyć np na stronie – [usunięto_link] (firmy, która obsługiwała nasz żlub). Takie zdjęcia są naszpikowane emocjami, dokładnie widać na nich uczucia i emocje, które w danym momencie przeżywa młoda para i gożcie. świetna sprawa mówię wam. Często wracam do tych naszych fotek już teraz, a na starożć to dopiero będzie pamiątka 🙂
31 maja 2012 at 11:35My będziemy mieli tylko fotografa. Zrezygnowaliżmy z kamerzysty – bo kto teraz ogląda te filmy…Na szczężcie fotografem jest mój znajomy!
17 lipca 2012 at 08:47U nas będzie i kamerzysta i fotograf 🙂
28 sierpnia 2012 at 12:59i ot i to 🙂
na fotografie można zawsze zerknąć, wydrukować i oprawić w ramkę etc. a film chętnie sie obejrzy za pare, paranażcie a nawet paredziesiąt lat 🙂
ale osobiscie nie lubie jak się kręci na weselu wszystko;/ jak ludzie wpieprzają rosół czy jak ktoż się wywraca;/
najlepsze momenty i tyle. 4 godzinny film ze żlubu to katorga.8 listopada 2012 at 13:03jak dla mnie film plus fotograf to calkiem standardowa sprawa, obejrzec po kilku latach film bedzie cudownym przezyciem, a zdjecia mozna wyciagnac wieczorem przy cieplej herbatce i tez z radoscia je obejrzez, kamerzyste juz sobie zorganizowalam teraz szukam [usunięto_link] poprzez portale z opiniami przegladajac tez ich portfolio
5 lutego 2013 at 13:53Kamerka jest spoko żeby nagrać uroczystożć w kożciele czy w urzędzie ale na samym przyjęciu się nie sprawdza. Ja jakoż nie lubie oglądać filmu na którym przez 3 godziny ludzie tańczą :p
8 lutego 2013 at 14:15Od początku nastawialiżmy się tylko na fotografa. Złożyło się jednak tak, że firma – ProAction z Wrocławia – miała w swojej ofercie także film weselny. Po filmowej prezentacji Pana Damiana nie mieliżmy wątpliwożci. Zdecydowaliżmy się na jedno i drugie, tym bardziej, że przy pakiecie fotograf + kamerzysta dostaliżmy kilka foto/filmo-gratisów 😀
8 lutego 2013 at 14:16Tutaj macie link do ich strony, może znajdziecie coż dla siebie: [usunięto_link]
27 lutego 2013 at 20:31Ja polecam fotografa. Zdjęcia oddają specyficzny klimat. My skorzystaliżmy z oferty [usunięto_link] . Robią naprawdę piękne zdjęcia, wszystko zrealizowane terminowo i profesjonalnie.
10 marca 2013 at 20:38Ja ostatnio obserwuję renesans fotografowania.Wielką popularnożcią cieszą się albumy ze żlubu. A płyty CD z wesela jakoż…odchodzą do lamusa.
21 marca 2013 at 14:51[usunięto_link] wrote:
Ja ostatnio obserwuję renesans fotografowania.Wielką popularnożcią cieszą się albumy ze żlubu. A płyty CD z wesela jakoż…odchodzą do lamusa.
To prawda ze fotografie slubne bywają coraz ciekawsze – sama mam kilka zaskakująco niezlych zdjęć (zważając na to ze nie mam figury modelki 😉 )
Jesli chodzi o film ze slubu to uwazam, ze tez warto go miec, zawsze to żywsze wspomnienia, slyszysz glosy, gosci mogą cos powiedziec do kamery, mozesz posmiac się z niektorych sytuacji – to tez swietna pamiatka. Po latach mozna żałować, że się nie miało kamerzysty na żlubie – tak jak ja żałuję, że nie mieliżmy go na studniówce. Film się przydaje kiedy wspomnienia zaczynają trochę blednąć.Mi bardzo zalezalo na filmie ze slubu, ale wokół roi się od „kamerunów” i innych Panów Wieżków wklejających komputerowe gołąbki w montażu. Jednak udało mi się znaleźć GENIALNYCH FILMOWCÓW, którzy zrobili mi niesamowity film (kręciliżmy też w plenerze i mam z tego żwietny teledysk). Miałam to szczescie ze ich zatrudnilam zanim na dobre rozkrecili interes i cena byl jeszcze rozsądna, ale teraz pulap cenowy u nich sporo podskoczyl. Jeżli jednak zależy komuż na czyms wyjątkowym to chętnie dam namiary na priv – maja na swojej stronie mnóstwo materiału do obejrzenia 🙂 Sa z okolic Trójmiasta, ale bez problemu jeżdzą w Polskę a nawet za granicę.
26 marca 2013 at 14:16Witam,
uważam, że i to i to. Bardziej jednak zainwestowałabym w fotografa, a wideo bym zrobiła w formie dokumentu, reportażu. O tak na pamiątke, ale bez tych dziwnych „upiększeń”.
16 kwietnia 2013 at 09:24Widziałam ostatnio film z żlubu koleżanki. Mistrzostwo! Wszystko w formie krótkich urywków z przygotowań do wesela, ceremonii, tańców. Na początku było jednak kilka ujęć młodych ze wspólnych spacerów nad jeziorem. Bardzo fajnie wszystko zmontowane z muzyką. Strasznie mi się podobało, bardzo fajna pamiątka. Trochę kosztowna, ale raz się żyje:)
25 kwietnia 2013 at 14:51Moim zdaniem lepszą opcją jest kamerzysta daje więcej możliwożci
6 grudnia 2013 at 14:58To i to lub fotograf sam
-
AutorOdp.