- Odp.
mam swój wiek i od kiedy pamiętam nie lubię dzieci
myżlałam już o tym i doszłam do wniosku ze jeżeli warunki mi na to pozwolą to dobrze byłoby mieć dziecko ok. 24-26 roku życia ;]
tak planuje ale jak wyjdzie ? nie wiemw tym momencie nie poczuwam sie do „rozmnażania”
Ja mam bardzo rozwinięty instynkt macierzyński, jak bym mogła to już bym miała dzieciatko. Bardzo bym chciała. Nie mogę się doczekać kiedy będę chodziła z wielkim brzuchem – moje marzenie. 🙂
A mam 23 lata – a już wczeżniej takie marzenia miałam. 🙂Moj instynkt macierzyński jakos ostatnio ucichl, dostał po głowie od rozumu 😆 i poszedł spać na jakiż czas 😉
A mnie czasem zastanawia czy macierzyństwo ma w ogóle cos wspólnego z instynktem.. Instynktownie to człowiek.. no nie wiem – np. oddycha.. A.. skoro tyle wyrodnych matek rodzi i porzuca 🙄 swoje dzieci, to czy można tu mówić o instynkcie.. ❓
za instynkt macierzynski odpowiada mozg i zapewniam, ze wszystkie ssacze samice posiadaja osrodki mozgowe, ktore za jego wytworzenie odpowiadaja. ale twierdzenie, ze sie go posiada, nie bedac nawet w ciazy, jest co najmniej glupie.
mi ostatnio prawie codziennie snia sie sny- ze jestem w ciąży.
poki co- uwazam, ze na dziecko mam jeszcze czas, ale gdybym niespodziewanie zaszla w ciaze- mysle, ze cieszylabym sie. Nie jestem gotowa na dziecko, ale czesto o tym mysle.. a moze nawet marzę…?[usunięto_link] wrote:
twierdzenie, ze sie go posiada, nie bedac nawet w ciazy, jest co najmniej glupie.
z tego co wiem, w przyrodzie najpierw pojawia sie instynkt macierzynski, potem dopiero „samica” idzie, aby ją zapłodnić- nie na odwrot. stad przeciez liczne ciąże urojone (szczegolnie u zwierząt)
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
twierdzenie, ze sie go posiada, nie bedac nawet w ciazy, jest co najmniej glupie.
z tego co wiem, w przyrodzie najpierw pojawia sie instynkt macierzynski, potem dopiero „samica” idzie, aby ją zapłodnić- nie na odwrot. stad przeciez liczne ciąże urojone (szczegolnie u zwierząt)
to musisz poglebic swoja wiedze, bo piszesz bzdury.
” (…) U człowieka nic nie jest z natury, a zależy od uwarunkowań kulturowych, pewnych utartych schematów społecznych i przyzwyczajeń “ twierdzi prof. Małgorzata Szpakowska z Uniwersytetu Warszawskiego. Termin instynkt macierzyński obejmuje natomiast, wszystkie reakcje wobec dziecka. Bywa jednak, że kobiety zwyczajnie go nie odczuwają. Dysputa toczy się wokół zagadnienia “ czy każda kobieta go posiada, tylko nie zawsze jest on aktywny, czy zjawisko instynktu macierzyńskiego zwyczajnie nie istnieje, a sam termin należy traktować jako metaforę uwarunkowań biologicznych i osobistej chęci spełnienia się w roli matki. Wiele kobiet, utwierdza się w przekonaniu, że niechęć do posiadania potomstwa należy traktować jako swego rodzaju wynaturzenie. Istnieje również pogląd, że w kobiecie, która nie planowała ciąży, ale w nią zaszła, instynkt obudzi się sam, napędzany procesami biologicznymi. Jak twierdzi wielu psychologów “ to mit. Tezę potwierdza wiele kobiet.
To, czy chęć lub niechęć do posiadania dziecka jest kwestią instynktu, czy zależy od nastawienia i warunków żrodowiskowych, okazuje się nieistotne w obliczu ważniejszego zjawiska. Skoro pojęcie instynktu macierzyńskiego należy traktować jako pojęcie nie tyle abstrakcyjne, co metaforyczne. (…)”źródło: kobieta.wp.pl
I ja włażnie wytrażenie „instynkt macierzyński” włażnie tak traktuje. Jako pojęcie abstrakcyjne.
alez super zrodlo…buahahahaha
u czlowieka nic nie jest z natury?
jako dyplomowany biolog…uwazam to stwierdzenie za debilne.
to może parvati, dyplomowany biolog wyjażnisz nam skąd bierze się CHÄ˜Ć POSIADANIA DZIECKA u kobiety? szczególnie u kobiet, które nie mogą mieć dziecka ponieważ są bezpłodne. hm?
prosta rzecz: przeciez celem zycia kazdego osobnika jest przekazanie genow.
Kiedy ujawnia się u kobiety instynkt macierzyński? Różnie z tym bywa. Ja go czuję bardzo mocno od 3 lat. Wydawać by się mogło, że dożć wczeżnie go poczułam. Ale tak jest i nic na to nie poradzę.
Kiedy widzę kobiety w ciąży, czy z małymi dziećmi, od razu pojawia się myżl w mej głowie: ja też tak chcę, też chcę taką małą dzidzię. To uczucie, którego nie da się opisać.
