- AutorOdp.
- 9 kwietnia 2009 at 22:05
no wiesz żeby 10% zostało w głowie to będzie super 😀 ostatnio natknęłam się w necie na informacji o ogólnopolskiej akcji na temat opryszczki czyli w końcu się tym zajeli fajnie 😀
11 kwietnia 2009 at 00:44hostessa- masz na mysli kampanię „Ciąża bez opryszczki”? Czy jest może jeszcze jakaż inna?
11 kwietnia 2009 at 08:45Dokładnie 🙂 natknęłam się nie dawno na stronkę tej akcji i cieszę się że pisze się coraz więcej o opryszczce [usunięto_link]
11 kwietnia 2009 at 22:18Ja też ją uważam za żwietny pomysł- wreszcie kobiety będą mogły bez skrępowania zadać nurtujące je pytania i uzyskać fachową poradę z ust wybitnych specjalistów 😀
17 kwietnia 2009 at 11:33bez skrępowania bardzo ważne słowa bo z tym jest najgorzej u nas krępujemy się wstydzimy i w końcu zamiast sobie pomóc szkodzimy i to nie tylko sobie ale innym których zarażamy… widziałyżcie w drugim temacie został wklejony link z filmikiem gdzie matka zaraziła dziecko opryszczką i dziecko jest teraz sparaliżowane…
18 kwietnia 2009 at 23:13Widziałam 🙁 – biedne maleństwo. I pomyżleć, że tej tragedii można było uniknąć…
21 kwietnia 2009 at 20:30czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal…. sama powiem, ze dopóki sie nie nasłuchałam w szpitalu po urodzeniu synka na ten temat to też nie zwracałam na to uwagi… dopiero ta cała sytuacja „domniemanego” niedosłuchu powiązana z opryszczką dała mi do myżlenia…
mówię Wam, nic tak nie rusza…25 kwietnia 2009 at 10:43Ważne, że wszystko dobrze się skończyło 🙂
Sama powiem szczerze, że choć wiem, iż do zarażenia dochodzi najczężciej między 6 m.ż. a 5 r.ż, to raczej wiązałam zarażenie dziecka z zakażeniem okołoporodowym, a nie tak jak to miało miejsce w reportażu- zarażenie zdrowego, 2-letniego chłopca… 🙁27 kwietnia 2009 at 13:05podobno to zakażenie przy porodzie jest najniebezpieczniejsze, ale nie wiem jak to do końca jest…
27 kwietnia 2009 at 16:35podczas porodu ale tak samo niebezpieczne jest w ciąży może prowadzić nawet do poronień… w zależnożci w którym tygodniu ciąży/życia dziecko zetknie się z wirusem czekają go rózne powikłania
27 kwietnia 2009 at 21:00Ja słyszałam, że opryszczka przed porodem kwalifikuje do cesarki, aby uniknąć zarażenia dziecka w kanale rodnym…
28 kwietnia 2009 at 14:35a ta cesarka jest robiona wtedy, kiedy są wykwity czy wystarczy, ze matka jest nosicielką HSV?
29 kwietnia 2009 at 11:37włażciwie to chyba nie zawsze sa one widoczne… jeżli wykwity sa gdzież głębiej to lekarz moze nie zauważyć?
30 kwietnia 2009 at 20:06Mnie się wydaje, że tą cesarkę robią, gdy matka ma wykwity, bo przecież tak jak mówicie może być chora, ale nie mieć wykwitów. A wtedy lekarz nawet nie bęzie wiedział, że ona jest chora, bo przecież test HS nie jest obowiązkowym badaniem dla kobiet w ciąży…
2 maja 2009 at 10:44podobno bardzo dobry jest zovirax, chociaz ja nigdy nie mialam opryszczki, na szczescie..
a co do samej opryszczki, to radze uwazac z esxem oralnym, bo czytala, ze jak przeniesiemy wirusa na narzady plciowe partnera, to ten wirus opryszczki na genitaliach praktycznie jest nieuleczalny, mozna go zaleczac, ale moze wracac co jakis czas :/
- AutorOdp.