- AutorOdp.
- 14 października 2009 at 17:40
…
14 października 2009 at 17:41[usunięto_link] wrote:
Parvati, masz racje, i tak jest wszedzie, w kazdym kraju i w kazdej religi!
Na kazdym kroku mozna spotkac takich ludzi, i to jest wlasnie przykre, ale prawdziwe.
Dlatego nie mozna patrzec na ogol, bo kazdy z nas jest jednostka, indywidualnoscia. Myslisz ze ja sie nie spotkalam ze „zlymi” muzulmanami?
Owszem, i to nie raz.
Ale dzieki temu ze moj maz jest madrym i sprawiedliwym czlowiekiem, dzieki temu ze przeszedl wiele w zyciu, wiele zlego zrobil, zrozumial bledy i stal sie innym czlowiekiem, dzieki temu jestemy razem.
I uwierz mi jestem szczesliwa, szanowana i czuje sie bezpieczna jak nigdy.
Czy myslisz ze gdyby tak ni ebylo, pisalabym te wszystkie posty?
Przeciez jestemy dla siebie anonimowymi postaciami…
Moze mijamy sie czasem na ulicy, moze sie nawet znamy
Po prostu uwazam ze nalezy szanowac szczescie drugiego czlowieka,
na czym by ono nie opiewalo, i byle nie krzywdzilo innych.rzuci cie, to zdejmiesz szmate…
15 października 2009 at 00:59…
15 października 2009 at 12:12Lubic….Nie lubic….
Bo Ty zapewne nigdy nie zgubilas literki piszac w pospiechu..Parvati-IDEAL!
Jak chcesz zobaczyc szmate to otworz swoja szafe, o ile takowa posiadasz.
😆 😆 😆15 października 2009 at 12:21Moniska, nie powinnas sie przejmowac takimi komentarzami.
Nie zmienisz ludzisz, popatrz chociazby na parvati.Wtracila sie w ten post tylko po to zebys pisac w kolko jak malpa slowo „szmata”, co sprawia jej ogromna przyjemnosc.. Moje konwersacje z nia/nim (bo przeciez nie wiadomo kto to?) powinny podniesc Cie na duchu 😆
Kazda kobieta decydujac sie na zwiazek z obckorajowcem, szczegolnie z krajow arabskich, powinna byc przygotowana na tego typu ataki. Jest ciezko, ale warto.Czeka Cie walka na cale zycie, Ty kontra zawistni, nietolerancyjni ludzie.
Nie jestes sama, pomagamy sobie nawazajem 8)15 października 2009 at 12:26Reasumujac, i wracajac w koncu do oryginalnego tematu, chcialam zapytac. Co jest dla was, kobiet, bedacych w zwiazku z Arabem, najtrudniejsze? ❓
15 października 2009 at 17:03…
15 października 2009 at 18:50eee tam.
z zadnym obcokrajowcow nie zaspiewasz „sto lat”.ale przynajmniej wolno ci wejsc do budynku, w ktorym to wesele sie odbywa tym samym wejsciem, co mezczyzni. i nawet moglabys pojsc przed nim do fryzjera 😆
15 października 2009 at 18:58…
15 października 2009 at 19:29[usunięto_link] wrote:
Bylam w jego kraju i wchodzilismy wszedzie tymi samymi wejsciami, hahahhaha, skad Ty kobieto te stereotypy bierzesz?? Ku Twojej informacji: do fryzjera faktycznie nie wybieramy sie razem bo on strzyze sie sam maszynka a mi daje kase na jednego z najdrozszych fryzjerow w miescie. Odpowiedz prosze na pytanie ktore Ci zadalam wczoraj. Przeoczylas moze moj wpis….
stereotypy?
to nie sa stereotypy.
caly semestr studiow mieszkalam na przedmiesciach duzego europejskiego miasta. w dzielnicy arabskiej.do meczetu: osobne wejscia.
na wesela: osobne wejscia.
fryzjer? i tak przeciez obwiazesz sie szmmata.co wiecej: poniewaz jestem raczej osoba bardzo otwarta na inne kultury…znam mnostwo muzulmanow. takich urodzonych na zacjodzie i takich, ktorzy przyjechali tylko w celach edukacyjnych.
nie wypowiadam sie na tematy, o ktorych nie mam pojecia.15 października 2009 at 23:42…
16 października 2009 at 12:23😆 😆 😆
To tak na dziendobryUbaw po pachy, tyle powiem… Aljke, powinnas znac odpowiedz na swoje pytanie 8)
Podobala mi sie natomiast Twoja wypowiedz o wspolnych tematach… 🙂 … Jesli chodzi o mnie, to nie moge za duzo powiedziec, bo wiele nas laczy pomimo zycia w 2 innych swiatach (wierz lubie nie, ale mamy te same zainsteresowania i dogadujemy sie swietnie nawet w kuchni 8) )
Pozatym jest cos, co zawsze wywoluje na moich ustach usmiech-mianowicie: za kazdym razem gdy o czyms pomysle, on to wypowiada, gdy zadam sobie w myslach jakies pytanie, on mi daje na nie odpowiedz, gdy jestem w pracy i chwytam sluchawke zeby do niego zadzwonic, on wlasnie dzwoni 😀 SYNCHRONIZACJA
Jedyne co jest na rzeczy to fakt ze oboje jestem uparci i chcemy miec racje 😆 ❓16 października 2009 at 12:32A powiedz mi, czy gotujesz polskie potrawy? Czy on nauczyl Cie gotowac po arabsku?
Moj mezus uwielbia rosol i grzybowa, no i oszalal na punkcie salatki jarzynowej-to takie jego FAVOURITES 8)
On natomiast przyrzada arabskie zarcie, a ja sie ucze jak to robic…mmm pychota jak dla mnie!
Tak wiec jak widac uzupelniamy sie nawzajem i nie ma zadnego problemu16 października 2009 at 18:08[usunięto_link] wrote:
Sa oczywiscie kraje bardziej ortodoksyjne, gdzie na najdalszych prowincjach kobiety wciaz maja malo do powiedzenia, ale zdarza sie to i w Polsce.
Staram się tu nie udzielać, bo Arabów osobiżcie nie znam i oby tak pozostało. Niestety ta wypowiedź – a dokładnie cytowany fragment – nie pozwala pozostawić tego bez komentarza. To, że islamskie kraje dzielą się na bardziej ortodoksyjnie i bardziej liberalne, to tzw. oczywista oczywistożć.
Natomiast porównanie tychże ortodoksyjnych krajów z zacofanymi rejonami Polski, to jest delikatnie mówiąc przesada! Nie słyszałam, aby w Polsce jakaż kobieta została zakopana po pas i ukamienowana za zdradę, albo (nawiązując do najnowszych wiadomożci) wychłostana za noszenie stanika.
Gratuluję także nazywania okreżleniem „mają mało do powiedzenia”, przyzwolenia na traktowanie kobiety jak wycieraczki, którą można pobić, zabić, zabronić wychodzić z domu w żwietle prawa (!)I nie tylko w ortodoksyjnych krajach tak jest. Wystarczy wspomnieć „MORDERSTWA DLA HONORU” uskuteczniane przez Muzułmanów zamieszkałych na zachodzie. Wybacz, ale moim zdaniem cywilizacja duchowa Muzułmanów zatrzymała się na etapie żredniowiecza.
16 października 2009 at 19:04…
- AutorOdp.